poniedziałek, 20 czerwca 2016

Ostatecznie potwierdzono istnienie fal grawitacyjnych - Einstein miał rację !



Niewykluczone, że potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych będzie największym odkryciem w tym stuleciu. Już od lutego wiadomo, że naukowcy mieli ogłosić to odkrycie, ale czekali jeszcze na potwierdzenie obserwacji. To się właśnie udało i po stwierdzeniu dwóch przypadków odczytu śladu fal grawitacyjnych można było oficjalnie obwieścić odkrycie.
W marcu 2014 roku, cały świat naukowy został zelektryzowany rzekomym odkryciem dowodów na istnienie tak zwanych pierwotnych fal grawitacyjnych, które pozostały po okresie inflacji wszechświata. Potem okazało się, że nic szczególnego nie odkryto i było to nieporozumienie, a rzekome pierwotne fale grawitacyjne to nic więcej niż pył obecny w naszej własnej Galaktyce.

Tym razem mamy do czynienia z odkryciem fal grawitacyjnych towarzyszących zderzeniu dwóch czarnych dziur. Nie jest to więc zjawisko związane z wczesnym okresem ekspansji wszechświata, a po prostu skutki zjawisk astrofizycznych zachodzących w kosmosie.

Fale grawitacyjne towarzyszące jednemu z takich zderzeń wykryto już we wrześniu 2015 roku. Udało się tego dokonać dzięki laserowym detektorom amerykańskiego obserwatorium LIGO. Jeden z nich znajdował się w Waszyngtonie, a drugi w Luizjanie. Oba urządzenia zarejestrowały niemal równocześnie pomiar zjawiska, które może być skutkiem przejścia fal grawitacyjnych pochodzących ze zderzającego się układu dwóch czarnych dziur.

Eksperci przypuszczali, że wykrycie podobnego zjawiska będzie tylko kwestią czasu i nie mylili się. Następny sygnał wskazujący na detekcję fal grawitacyjnych na skutek takiego zderzenia odebrano w wigilię Bożego Narodzenia 24 grudnia 2015 roku, ale do tej pory trwało weryfikowanie wyniku.

Ustalono, że tym razem zderzyły się czarne dziury nieco mniejsze pod względem masy, dlatego odebrany sygnał był słabszy od poprzedniego.  Wyniki i opracowania na temat tych przełomowych odkryć opublikowano w magazynie "Physical Review Letters".