Etykiety na tackach muszą przypominać ludziom, że ich "żywność" miała twarz, osobowość i imię. To nie były przedmioty lecz żywe, czujące istoty kochające życie tak jak my. Data ich urodzin i śmierci powinna również widnieć wyraźnie na opakowaniach ze szczątkami ich ciał. Co tym sądzicie?