Cebula w walce z grypą.

IlustracjaGFDL 1.2, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=662556


Bardzo ciekawe i warto spróbować:

Grypa: W roku 1919 kiedy grypa (hiszpanka) zabiła 40 milionów ludzi był doktor, który odwiedzał wiele rolników i ich rodziny aby pomóc w walce z grypą. Na wielu farmach zastał wielu chorych i wielu umarłych. 

Doktor trafił na jedną farmę i ku wielkiemu zdziwieniu tam byli wszyscy zdrowi. Kiedy lekarz zapytał co robili, że u nich nie było w ogóle choroby, żona rolnika opowiedziała, że postawiła w naczyniach nieobieraną cebulę (w skórkach, tam było 2 pokoje). Lekarz nie mógł uwierzyć i zapytał czy mógłby wsiąść jedną cebulę do zbadania pod mikroskopem. Gospodyni dała mu jedną cebulę i kiedy lekarz włożył ją pod mikroskop znalazł w niej wirusy grypy. Było dla niego oczywiste - cebula wchłaniała wirusy. Dlatego cała rodzina była zdrowa.

Ta historia z cebulą miała dalszy bieg.

Pewna fryzjerka w Arizonie mówiła, że jej pracownicy i klienci corocznie chorowali na grypę. W jednym roku postawiła kilka misek z cebulą wokół swojego zakładu. Ku jej zdziwieniu żaden z pracowników nie zachorował w tym roku na grypę. 

Trzeba działać (...i nie jest to cebulowy biznes) lecz taki morał: kupić sporo cebuli i umieścić w kręgu domu i w pomieszczeniu, w którym przebywamy. Jeśli pracujesz przy biurku, umieść cebulę z obciętymi końcówkami pod biurkiem lub wyżej. Spróbuj i zobacz co się będzie działo? 

Fryzjerka wypróbowała i zobaczyła, że w tym roku nie mieli grypy. Jeśli to pomaga i ochroni twoich najbliższych od choroby tym lepiej, jeśli nawet trafi się grypa, zachorowanie na grypę może być dużo łagodniejsze.

Nie masz nic do stracenia: 

wystarczy parę złoty na cebulę!

Lecznicze składniki zawarte w cebuli:

Wszyscy wiemy głównie o dużej zawartości witaminy C, dlatego kiedyś polecano cebulę na szkorbut. Jednak to nie wszystko, co cebula ma w sobie dobrego. 

Cebula zawiera jeszcze: związki siarki wzmacniające odporność, saponiny ułatwiające odkrztuszanie i zapobiegające odkładaniu się cholesterolu, olejki eteryczne, flawonoidy, witaminy: prowitaminę A, B1, B2, E - witaminę młodości, K, PP, sole wapnia i fosforu potrzebnego kościom, magnezu przeciw miażdżycowy, potrzebny mięśniom, poprawiający odporność i potrzebny do syntezy wielu enzymów, krzemu, cynku, seleny przeciw rodnikowy i przeciw miażdżycowy, żelaza potrzebnego krwi, cynk zwalczający wirusy.

Działanie lecznicze cebuli:

- uzupełnia braki składników wymienionych wyżej, 

- działa anty bakteryjnie, zwalcza bakterie czasem skuteczniej niż antybiotyki, 

- zwiększa odporność organizmu, co jest podstawą w profilaktyce i zwalczaniu infekcji wirusowych, w tym infekcji wywołanych przez wirus grypy, 

- wspomaga zwalczanie suchego kaszlu dzięki działaniu saponin, 

- ostry zapach cebuli pozwala zwalczać kaszel, poniżej sposób na inhalacje cebulowe, 

- przeciw działa miażdżycy, odkładaniu się cholesterolu w naczyniach krwionośnych, obniża ciśnienie krwi, 

- zwiększa odporność na nowotwory, przeciw działa wolnym rodnikom, 

- zapobiega procesom starzenia się przez działanie anty rodnikowe, 

- działa moczopędnie, 

- przynosi ulgę w problemach z żylakami, patrz niżej opis okładów na żylaki i nasiadówki na hemoroidy, 

- zmniejsza obrzęki po ukąszeniu owadów, 

- wspomaga gojenie ran, odmrożeń i oparzeń, 

- zwalcza zaparcia, 

- wspomaga leczenie kamicy moczowej, 

- zwalcza pasożyty.

Domowe przepisy z cebuli na zdrowie:



***\KLIKNIJ w link poniżej i polub stronę"Jak być zdrowym całe życie"na Facebook , a będziesz na bieżąco informowany o nowych artykułach ze strony
https://www.facebook.com/Ryszard-Piotr-Jak-by%C4%87-zdrowym-ca%C5%82e-%C5%BCycie-811427708999378

Syrop na kaszel i grypę: pokrój 2-3 cebule w kostkę, układaj w słoiku warstwami przesypując cukrem, odstaw na kilka godzin, żeby cebula puściła sok. Gotowy syrop podawaj kilka razy dziennie po 2 łyżki w zależności od potrzeb. 

Nasiadówki z cebuli na hemoroidy: W 1/2 l. mleka gotuj 3-4 cebule do miękkości, gdy ostygnie wlej do miski z zrób nasiadówkę. 

Inhalacje z soku z cebuli: 1-2 cebule utrzyj na tarce i przełóż szybko do szklanki, połóż na czystej ściereczce, którą wykorzystasz, żeby otoczyć brzeg szklanki i usta i nos. Wdychaj powietrze z nad szklanki nosem a wypuszczaj ustami lub odwrotnie. 

Okłady z cebuli na obrzęki po ukąszeniach owadów: Po prostu rozkrój świeżą cebulę i najlepiej zaraz po ugryzieniu np. osy przykładaj na spuchnięte miejsce, gdy cebula nieco obeschnie wyrzuć i przyłóż nowy plasterek. 

Nalewka z cebuli: 200g utartej cebuli zalać 1 litrem spirytusu, odstawić na tydzień. Po przecedzeniu pić po łyżeczce na kieliszek wody. 

Przeciw wskazania:

-chora wątroba, ponieważ cebula jest ciężko strawna, 

ciężka choroba nerek, 

-nieprzyjemne wzdęcia i odbijanie po cebuli można zlikwidować spożywając łyżeczkę mielonego kminku lub czarnuszki po zjedzeniu cebuli.

Jak się bronić przed grypą?

Jednym z sekretów natury jest witaminy C. Jej wysoka skuteczność ochronna komórek i pomoc dla układu obronnego, podczas chorób zakaźnych w tym grypy, jest zadziwiająca. Należy szukać wszystkich źródeł witaminy C w naturze: cytryny, żurawiny, czarna porzeczka ... i wiele innych.


Imbir leczy przeziębienia i przynosi ulgę chorym stawom, bo jest bogaty w substancje przeciw zapalne, łagodzi infekcje, właściwości anty septyczne, działa bakteriobójczo. 

Sok z imbiru: 1 łyżeczka soku z imbiru rozcieńczona 1/2 szklanki wrzątku. Pić 1x dziennie. (również pomaga w leczeniu nowotworów)

Herbata z imbiru: 5-6 plasterków surowego imbiru zalać 1 szklankę wrzątku i dodać sok z cytryny. Przestudzić, pić 2 x dziennie.

Przepis na imbir z miodem i cytryną: (doskonałe na przeziębienia) Pokrojony na plasterki korzeń imbiru (większą ilość) zalać naturalnym miodem, dodać sok z 1 cytryny, wymieszać. Trzymać w szczelnie zakręcanym słoiku w chłodnym miejscu. Można używać już po 1/2 godziny, jeść kilka łyżeczek miodu razem z korzeniem imbiru. Można zalewać wrzątkiem i pić gorące herbatki.

Poza tym wskazane jest picie dużo surowych soków owocowych bogatych w witaminę C: pomarańcze, cytryny, grejpfruty, granaty. Dużo witaminy C posiada kwaszona kapusta. Można pić sok z kwaszonej kapusty.

Chomiki po spożyciu kukurydzy GMO, stają się kanibalami

Hamster

Jak alarmują naukowcy, dzikie chomiki żyjące w północno-wschodniej Francji, po spożyciu kukurydzy stają się kanibalami, pożerającymi własne potomstwo.
O odkryciu poinformowano w ubiegłym tygodniu w czasopiśmie „Proceedings Journal of Royal Society of London”, wskazując monokulturę przemysłową jako czynnik, który wpłynął na zmianę zachowania chomików. Odżywiające się niegdyś różnymi ziarnami, korzeniami i owadami gryzonie żyją dziś na wyjałowionej ziemi, a ich głównym posiłkiem stała się genetycznie modyfikowana kukurydza. Monotonna dieta powoduje, że polne zwierzęta stają się coraz bardziej głodne.
Grupa naukowców pod kierownictwem Mathilde Tissier z uniwersytetu w Strasburgu, postanowiła ustalić czy dieta chomików wpływa na ich zdolność do reprodukcji w środowisku naturalnym. Na początku porównano gryzonie, które odżywiały się kukurydzą, z tymi, których dieta to koniczyna i robaki. Nie było praktycznie żadnej różnicy w liczbie urodzeń oraz w wartości odżywczej różnych pokarmów. Kiedy jednak przeanalizowano ich długość życia, różnica była dramatyczna. Około 4/5 chomików, których matki odżywiały się koniczyną lub robakami, dożywało samodzielności. Tylko 5% chomików, których matki karmione były kukurydzą, udało się przetrwać.
Poza tym, że samice pożerały swoje potomstwo, wykazywały też inne nieprawidłowości. Na ogół słodkie i niewinne chomiki, biegały w kółko i zachowywały się agresywnie także w stosunku do badaczy. Ich język stał się ciemny, a krew tak gęsta, że ciężko było pobrać próbki. Naukowcy stwierdzili, że objawy są spowodowane brakiem witaminy B3. Postanowiono więc przeprowadzić kolejny eksperyment, a mianowicie uzupełnić dietę gryzoni, odżywiających się kukurydzą, o wspomnianą wcześniej witaminę. Nie jest zaskoczeniem, że to wystarczyło, aby wyeliminować przerażające objawy i zapobiegać pożeraniu młodych przez samice.
Naukowcy podkreślili jak istotne jest, aby powrócić do tradycyjnego rolnictwa: „Wiedząc, że gatunki te już teraz muszą zmierzyć się z wieloma zagrożeniami, a większość z nich jest zagrożona wyginięciem, to pilne jest, aby przywrócić szeroką gamę, zdrowo uprawianych roślin.”
Autorstwo: ZychMan
Na podstawie: Phys.org
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
***\KLIKNIJ w link poniżej i polub stronę"Jak być zdrowym całe życie"na Facebook , a będziesz na bieżąco informowany o nowych artykułach ze strony
https://www.facebook.com/Ryszard-Piotr-Jak-by%C4%87-zdrowym-ca%C5%82e-%C5%BCycie-811427708999378


Chroń organizm zimą. Oto produkty, które w naturalny sposób zwiększą odporność


Okres zimowy to czas próby dla każdego organizmu – szczególnie, jeśli temperatury spadają znacznie poniżej zera, a zawartość witamin w warzywach i owocach jest mniejsza niż podczas pozostałych pór roku. Odporność organizmu należy systematycznie wzmacniać, dlatego konieczne jest wzbogacanie diety o odpowiednie produkty.
Jest wiele sposobów, które chronią organizm przed przeziębieniem podczas zimy. Wśród nich można wyróżnić zarówno suplementy diety wzmacniające odporność, jak i dietę bogatą w odpowiednie produkty odżywcze. Ten ostatni sposób wydaje się być najlepszy i najmniej inwazyjny dla organizmu, dlatego warto zwrócić na niego szczególną uwagę. Należy wiedzieć, że właściwie zbilansowana dieta nie tylko wpłynie na nasze zdrowie – co w okresie zimowym jest głównym celem – ale także niewątpliwie znajdzie odzwierciedlenie w naszym wyglądzie: skórze, włosach, paznokciach oraz wpłynie na poprawę samopoczucia.
Zanim przejdziemy do samych produktów, warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach, które stanowią fundament zdrowego stylu życia. Przede wszystkim należy zwracać uwagę na regularność spożywanych posiłków (powinniśmy jeść od czterech do pięciu posiłków każdego dnia w równych odstępach czasowych), jedzenie minimum dwóch ciepłych posiłków dziennie (najlepiej na śniadanie i obiad) oraz aktywność fizyczną, która jest nam potrzebna nawet w te chłodne dni.
Warto pamiętać o tym, że w profilaktyce chorób bardzo ważną rolę odgrywa racjonalna, dobrze zbilansowana dieta. Spożywanie od czterech do pięciu regularnych posiłków w ciągu dnia, dostarcza nam odpowiednią ilość energii, zapobiega gwałtownym skokom poziomu glukozy we krwi, a także wpływa na poprawę samopoczucia, przez co wzmacnia ogólną odporność organizmu.” – podpowiada Krzysztof Wojdat, dyplomowany dietetyk i założyciel cateringu dietetycznego DietBox.pl
Zarówno czosnek, jak i cebula mają zbawienny wpływ na nasze zdrowie - głównie dzięki zawartości w nich allicyny, czyli substancji pobudzającej białe komórki krwi do walki z przeziębieniem i wirusem grypy, a także inne komórki układu odpornościowego, które są odpowiedzialne za zwalczanie infekcji grzybiczych oraz bakteryjnych. Nie wszyscy przepadają za tymi produktami, a większość osób sięga po nie dopiero wtedy, kiedy nie ma już innej alternatywy. Na szczęście lista produktów, które w naturalny sposób zwiększą odporność jest znacznie dłuższa. Oto przykłady, które powinny zadowolić każdego smakosza:
Pieprz cayenne
To nic innego jak rodzaj przyprawy o bardzo ostrym smaku, która należy do grupy Capsicum, a więc papryk chili. Aby uzyskać znany na całym świecie pieprz, papryki cayenne należy najpierw ususzyć, a następnie zmielić. Przyprawa ta jest dobrze znana i używana do różnych potraw (sosy, dressingi, zupy), jednak wiele osób zapomina o jej działaniach leczniczych. Ma ona następujące właściwości: przeciwbólowe, przeciwzapalne oraz antyrakowe, a do tego wspomaga pracę układów: odpornościowego, pokarmowego i krążenia. Ta ostra przyprawa zwiększa produkcję białych krwinek, które oczyszczają komórki i tkanki z toksyn, dzięki czemu możliwe jest zwalczenie chorób wirusowych. Natomiast jej właściwości rozgrzewające zwiększają temperaturę cała, co przyczynia się do większej aktywności układu immunologicznego.
Dynia
Ta roślina jest prawdziwą skarbnicą witamin: A, B1, B2, C oraz PP. Ma właściwości przeciwzapalne, a także podnosi odporność organizmu. Dynie można spożywać na różne sposoby, w postaci: pestek, koktajli, zupy krem, a nawet oleju. Pestki z dyni są bogatym źródłem witaminy E, naturalnych antyoksydantów, czy beta-karotenu. Olej wytwarzany z tego warzywa zwiększy wchłanialność witamin, a dynia podawana w postaci zupy krem dodatkowo rozgrzeje organizm. Ta roślina jest także cennym źródłem witaminy C, dzięki czemu wprowadzenie jej do diety w znacznym stopniu przyczyni się do zwiększenia odporności organizmu.
W diecie, która ma wzmocnić odporność organizmu bardzo ważne są minerały - cynk, selen i żelazo, ponieważ hamują one rozmnażanie drobnoustrojów chorobotwórczych oraz zwiększają liczbę przeciwciał. Można je znaleźć zwłaszcza w: rybach, chudym mięsie, roślinach strączkowych, kiełkach, pestkach słonecznika, dyni i orzechach.” – dodaje Krzysztof Wojdat z DietBox.pl
Szpinak
Szpinak jest bogatym źródłem składników mineralnych: żelaza, magnezu, wapnia, a także witamin A, C, K, E. Zawiera również luteinę i inne karotenoidy, które między innymi podnoszą odporność organizmu oraz chronią przed udarem, czy miażdżycą. Składniki odżywcze zawarte w szpinaku działają także przeciwnowotworowo, krwiotwórczo i przeciwzapalnie. Nic dziwnego, że to warzywo plasuje na najwyższych pozycjach w rankingach najzdrowszych roślin. Aby mieć pewność, że optymalnie dbamy o naszą odporność, a do tego spożywamy smaczne posiłki, warto pomyśleć o połączeniu szpinaku z czosnkiem. Taka bomba witaminowa z całą pewnością korzystnie wpłynie na nasze zdrowie.
***\KLIKNIJ w link poniżej i polub stronę"Jak być zdrowym całe życie"na Facebook , a będziesz na bieżąco informowany o nowych artykułach ze strony
https://www.facebook.com/Ryszard-Piotr-Jak-by%C4%87-zdrowym-ca%C5%82e-%C5%BCycie-811427708999378
Napój zimowy z imbirem
Imbir ma wiele właściwości leczniczych – m.in. działa przeciwbólowo i przeciwzapalnie, a także obniża cholesterol oraz ciśnienie krwi. Można go stosować zarówno zapobiegawczo, jak i w momencie, kiedy dolega nam już jakaś przypadłość. Napój imbirowy z dodatkiem cytryny i miodu skutecznie rozgrzeje i bardzo szybko postawi nas na nogi.
Podczas sezonu zimowego zawartość witamin w warzywach i owocach jest mniejsza, dlatego przed chorobą można bronić się na dwa sposoby – jeść jeszcze więcej produktów roślinnych niż podczas pozostałych pór roku lub wzbogacać dietę o produkty z innych grup, w których zawartość składników odżywczych utrzymuje się na stałym poziomie niezależnie od warunków atmosferycznych. Najlepiej wykorzystać oba rozwiązania. Warto pamiętać, że dieta wpływa na cały organizm, a nie tylko na odporność. Może to właśnie zima jest dobrym czasem na zmianę swoich nawyków żywieniowych już na stałe?

poniedziałek, 30 stycznia 2017

Epidemia otyłości wśród dzieci



Flaga WHO

Eksperci WHO ostrzegają przed „eksplozją horroru” dziecięcej otyłości i wieszczą globalną katastrofę jeśli rządy nie podejmą żadnych działań.
Powołana w 2014 r. przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) Komisja ds. otyłości dzieci przeprowadziła globalne badania wagi dzieci poniżej piątego roku życia. Wyniki analiz i zalecenia przedstawiła w specjalnym raporcie opublikowanym 25 stycznia.
Wnioski płynące z analiz są bardzo niepokojące. Na świecie otyłość i nadwaga wśród dzieci poniżej piątego roku jest coraz bardziej powszechna. Liczba dzieci w tym przedziale wiekowym dotkniętych tym problemem, w ciągu ostatnich 25 lat, wzrosła z 31 do 41 mln. Nadwaga i otyłość w dzieciństwie, często skutkuje nadwagą w dorosłym życiu, a „pulchne” dzieci cierpią na różne dolegliwości fizyczne i psychiczne utrudniające codzienne życie.
Problem otyłości u dzieci jest często niedoceniany w tych krajach, w których kulturowo otyłość małych dzieci uznawana jest za oznakę zdrowia. Autorzy raportu zauważają, że niedożywienie we wczesnym dzieciństwie naraża dzieci wysokie ryzyko otyłości, zwłaszcza gdy zmienią się wzorce odżywiania, zwiększy dostępność wysokoenergetycznego i ubogiego w składniki odżywcze taniego jedzenia.
W 2014 roku, 48 proc. dzieci z nadwagą i otyłych mieszkało w Azji, a kolejne 25 proc. w Afryce. Alarmujące są dane dla Europy, w której 13 proc. maluchów waży za dużo. W Ameryce Północnej problem ten dotyka niespełna 10 proc. dzieci i jest o wiele bardziej powszechny wśród dorosłych.
W liczbach bezwzględnych, najwięcej grubych małych dzieci jest w krajach średniozamożnych (lower-middle income oraz upper-middle income) niż w bogatych (high income).
„To nie jest wina dzieci. Nie można winić dwuletniego dziecka, że jest grube, leniwe i je zbyt dużo” – podkreślał Peter Glucksman, ekspert WHO, w rozmowie z dziennikarzami.
Zalecenia Komisji są proste: więcej zdrowej żywności, akcyza na słodkie napoje i więcej aktywności fizycznej. Dlatego, eksperci WHO uważają, że w walce z otyłością w dzieci konieczne jest większe zaangażowanie polityczne ze strony poszczególnych rządów krajowych.
„WHO musi współpracować z rządami, aby wdrożyły szereg środków odnoszących się do środowiskowych przyczyn otyłości i nadwagi, aby dać dzieciom zdrowy start w życie, na jaki zasługują. Musimy zrozumieć, że otyłość nie pozwala ludziom korzystać ze zdobyczy cywilizacyjnych, które przyczyniły się do wydłużenia życia” – apeluje Peter Gluckman.
Krytykowana przez liberalnych polityków walka ze śmieciowym jedzeniem w polskich szkołach wydaje się więc być krokiem w dobrym kierunku.
Na koniec podkreślić, że Komisja postuluje między innymi wprowadzenie podatku od słodkich napojów gazowanych. Wprowadził go w 2013 roku Meksyk. Wynosi on 10 proc. ceny. W 2016 podatek od słodkich napojów wprowadzi prawdopodobnie amerykański stan Kalifornia. Ostatnio także premier Wielkiej Brytanii David Cameron po zapoznaniu się z danymi na temat otyłości dzieci w Wielkiej Brytanii zapowiedział rozpatrzenie możliwości wprowadzenia takiego podatku.
Inne konkretne zalecenia Komisji to chociażby podjęcie przez rządy działań na rzecz ograniczenia dostępności śmieciowego jedzenia na obiektach sportowych i w miejscach zabaw dzieci, oraz zwiększenie dostępności zdrowego jedzenia w biednych społecznościach.

Miłośnicy owoców morza zjadają około 11 tysięcy kawałków plastiku rocznie

crab

Według najnowszych badań, w ciele osoby żywiącej się owocami morza może w ciągu roku nagromadzić się do jedenastu tysięcy drobinek plastiku. Nie pozostaje to bez konsekwencji dla organizmu, mogąc prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych.

***\KLIKNIJ w link poniżej i polub stronę"Jak być zdrowym całe życie"na Facebook , a będziesz na bieżąco informowany o nowych artykułach ze strony
https://www.facebook.com/Ryszard-Piotr-Jak-by%C4%87-zdrowym-ca%C5%82e-%C5%BCycie-811427708999378



Naukowcy z Uniwersytetu Ghent w  Belgii uważają, że mikroskopijne kawałki plastiku, które znajdują się w spożywanych owocach morza są wyraźnym powodem do niepokoju. Kierownik badań dr Colin Janssen twierdzi, że plastik może nie być wydalany, pozostając w organizmie i powodując stany zapalne.
Równie prawdopodobne jest, że niektóre niebezpieczne środki chemiczne zawarte w tworzywie sztucznym mogą gromadzić się w organizmie miłośnika morskiego jedzenia i powodować toksyczne zatrucia. Nadszedł więc już czas, w którym zanieczyszczenie wód morskich jest szkodliwe nie tylko dla zwierząt.
Czynnikiem zanieczyszczenia morza jest oczywiście bezrefleksyjna działalność człowieka. Zwierzęta także połykają tworzywa sztuczne, które mieszają się z ich pożywieniem. Przykładem mogą być żółwie morskie, które mylą czasem plastikowe worki z meduzami.


CHOROBA PARKINSONA - KAMPAVATA.

Santa's Workshop

Choroba Parkinsona znana w Ayurvedzie jako Kampavata jest schorzeniem neurologicznym występującym w 1% populacji powyżej 65 roku życia. Jest czwartym najczęstszym zaburzeniem neurologicznym u osób starszych. Parkinson częściej występuje w krajach uprzemysłowionych toteż wielu lekarzy i naukowców spekuluje, że ta choroba może być spowodowana toksynami ze środowiska (co nie jest to całkowicie pozbawione racji, np zatrucia metalami ciężkimi i innymi toksynami z nieprawidłowej diety). Nie mniej już wcześniej odnotowano zachorowania na Parkinsona. Można tą chorobę znaleźć w opisie słynnego lekarza Gelana pod nazwą "potrząsające porażenie". Następnym lekarzem, którym dokładnie opisał tą chorobę był James Parkinson, stąd choroba została nazwana jego imieniem. W czasach starożytnych występowała rzadko ale nie jest obca w Ayurvedzie już od starożytności pod nazwą Kampavata, czyli wstrząsy spowodowane Vatą.

Wszystkie drżenia mniejsze czy większe, także wstrząsy powszechnie nazywano Kampavata. Z wiekiem, szczególnie w późniejszych latach w ciele gromadzi się siła (energia) Apanavayu (Sanchaya) i stan człowieka się pogarsza. Wiadomo, że w organizmie człowieka jest siła życiowa, która także przenika wszystkie żywe istoty, praktycznie bez niej nie ma życia. Ta życiowa siła znana także jako "Mahaprana" to uniwersalna energia, która kontroluje wszystkie nasze funkcje fizyczne i psychiczne.

Istnieje 49 vayas w naszym ciele ale najważniejsze aby zapoznać się z zasadą 5 vajas. Słowo vayu znaczy wiatr, który jest cały czas we wszechobecnym ruchu, płynie przez nasze ciało jak łódka po wodzie i cały czas kontroluje funkcje naszego organizmu: oddychanie, trawienie, wydalanie, impulsy nerwowe, emocje, psychikę.

Najbardziej znane są: Prana vayu, Apana vayu, Samana vayu, Udana vayu, Vyana vayu. Choć te 5 energii działają zgodnie razem, każda ma swój obszar ciała, który jest nie tylko fizyczny, również rządzą psychiką i emocjami. Te 5 sił dobrze zrównoważonych dają człowiekowi dobre zdrowie.



1). Prana vaya - siła życia, pobiera nasz pokarm i płyny, powietrze oraz wszystkie wrażenia sensoryczne i psychiczne doświadczenia. Jest częścią natury i ta siła napędza wszystkie inne vayas. Siedzibą Prany vaya jest serce, od niej zależy nasze bicie serca. Chociaż jej siedzibą jest serce to przechodzi przez centrum ciała ku dołowi, od gardła do pępka.

2). Apana vaya - znaczy energia, która oddala. Porusza się od pępka do miednicy i wyrzuca co jest niepotrzebne w naszym organizmie. Apana vaya jest siłą napędową eliminacji odpadów: z nerek, pęcherza moczowego, jelita grubego, narządów płciowych, również z układu rozrodczego, kiedy rodzi się nowe życie. Jeśli ta energia będzie słaba to podobnie jak w Prana vaya nie czujemy się dobrze, brakuje nam siły napędowej do życia. Przy niedoborze Apana vaya człowiekowi brakuje motywacji, determinacji, jest leniwy, niezdecydowany, robi pomyłki. Apana vaya to typowy element ziemi i jest związany z czakrą korzenia (Muladhara) co pozwala człowiekowi być silnym, zdecydowanym.

Obie te energie: Prana vaya i Apana vaya są odpowiedzialne za nasze oddychanie (wdech i wydech). Za pomocą Prany vaya powietrze wędruje z centrum oddychania do pępka, a Apana vaya  porusza je poniżej pępka i wraca na powrót do centrum oddychania.

3). Samana vaya - równoważy powietrze, kontroluje metabolizm, jest to tzw. trawienny ogień, który pozwala funkcjonować organom trawiennym i gruczołom, reguluje przyswajanie tlenu z powietrza, którym oddychamy, jak również jednoczy dwie siły: Prana vaya i Apana vaya. Samana vaya jest bardzo ważną siłą (energią) przy pracy z żywnością podczas trawienia, oddziela składniki odżywcze od toksyn... jeśli po posiłku poczujemy się źle, mamy niestrawność to właśnie za przyczyną tej energii, ponieważ nie może sobie poradzić z nadmiarem toksyn w naszym posiłku (nie zawsze to świadczy o tym, że posiłek jest toksyczny, może po prostu występować brak tej energii lub jest zbyt dużo toksyn i ta energia sobie z nimi nie radzi) - wystąpi to jako zaburzenia żołądka i trudności w oddychaniu. Dzięki tej energii otrzymujemy informacje co jest dla nas szkodliwe, dzięki niej możemy dokonywać dobrych wyborów... ja to nazywam dobrym stróżem albo bezpiecznym szlabanem w swoim żołądku ponieważ ta energia dobrze zrównoważona potrafi natychmiast usunąć z ciała truciznę np poprzez wymioty... jak również stoi na straży aby się nie przejadać... kiedy mamy dosyć pożywienia "zamyka" szlaban i nie przyjmie dalej nawet jednego kęsa - to jest bardzo dobra energia tylko nie wolno zakłócić jej równowagi a wówczas nie będzie ani nadwagi ani niedowagi, ani żadnych zatruć. Samana vaya jest kojarzona z elementem ognia i z trzecią czakrą splotu słonecznego (Manipura). Jest to ognista energia, i kiedy mamy jej w ciele nadmiar wywoła w nas gniew... również wpływa na pragnienia, złudzenia i brak dyskryminacji.

4). Udana vayu - ta siła unosi nas w górę. Są to rejony gardła, głowy... ale jej główną siedzibą jest gardło. Dzięki niej funkcjonują mięśnie szyi, nadaje funkcji naszym uszom, oczom, nosowi, jak również daje siłę naszym kończynom. Od niej zależy nasza mowa, entuzjazm, ma wpływ na naszą psychikę... lecz kiedy występuje nierównowaga spowoduje problemy w oddychaniu, chaotyczną mowę, taka osoba nie potrafi wyrazić siebie, całkowicie się gubi w samookreśleniu, ma zaburzenia emocjonalne, nisko skoordynowane ruchy kończyn, utraty równowagi. Głównym centrum tej energii jest czakra gardła (Vishuddha), która również jest ważnym ośrodkiem oczyszczania, posiada w sobie "urządzenie" niczym sitko (eteryczny organ). który wyłapuje trucizny ze środowiska.

5). Vyana vayu - to siła, która działa na peryferiach naszego organizmu. Pchana jest od środka do zewnątrz, przenika całe ciało i łączy je. Biegnie za pomocą  sieci 72.000 meridian, łączy nerwy, żyły, mięśnie, stawy i zasila ciało składnikami odżywczymi i energią. Integruje ciało w jedność. Odpowiada także za skórę i takie stany jak pot czy gęsia skórka, są one przejawem tej energii. Kiedy występuje nierównowaga tej energii nasze ciało cierpi, myśli są chaotyczne, zmniejsza się moc czucia, występuje brak koordynacji umysłu... ogólnie człowiek czuje się niezdrowy. Vyana vayu połączona jest z czakrą korony (Sahasrara).

To jest taki krótki szkic naszych pięciu najważniejszych sił, które występują w naszym ciele, dzięki czemu będziemy mogli lepiej zrozumieć nasze słabości ciała, szczególnie w podeszłym wieku, kiedy te siły maleją. Utrzymanie harmonii pomiędzy tymi pięcioma siłami jest ważne dla naszego zdrowia.

W starszym wieku wysychają nasze błony ciała co sprawia, że robią się słabe, mało elastyczne. Najbardziej dotyczy to tkanek mózgu, i kiedy mózg staje się coraz słabszy objawia się to na zewnątrz różnymi drżeniami ciała i złą koordynacją ciała. Zmniejszona lub zachwiana energia w mózgu to również depresja, osłabienie wzroku, słuchu i inne elementy patologii.

Kiedy w starszych latach pień mózgu traci wyspecjalizowane komórki, które stymulują dopaminę pojawia się choroba Parkinsona. Lekarze różnie kombinują co powoduje taki stan ale jak dotąd nie mają zbyt dużych osiągnięć w leczeniu tej choroby. Najczęściej spotykanym objawem w Parkinsonie jest drżenie pojawiające się w rękach, ramionach, nogach, chociaż mogą to być inne obszary ciała, upośledzone są również ruchy palców rąk, pojawia się zły krok: powolny i trudny do poruszania się, chociaż kilka początkowych kroków wygląda niczym kłus... jak również bywają huśtawki w chodzeniu: naprzemian szybko i wolno. Innym charakterystycznym objawem jest twarz, staje się bez wyrazu, niczym maska. Automatycznie głos staje się monotonny, trudny do zrozumienia, mogą być też inne objawy lecz najbardziej charakterystyczne w chorobie Parkinsona jest drżenie ciała, maskowata twarz, problemy w chodzeniu i problemy z palcami rąk.

 
Zrozum Vata - minimalizuj stres!


***\KLIKNIJ w link poniżej i polub stronę"Jak być zdrowym całe życie"na Facebook , a będziesz na bieżąco informowany o nowych artykułach ze strony
https://www.facebook.com/Ryszard-Piotr-Jak-by%C4%87-zdrowym-ca%C5%82e-%C5%BCycie-811427708999378
 

Leczenie choroby Parkinsona wg. Ayurvedy to przede wszystkim usunięcie zakłóceń w Vata. Jako, że przyczyną choroby Parkinsona jest osłabienie skrzyżowań nerwów, zwanych zwojami nerwowymi, które znajdują się u podstawy mózgu, aby zatrzymać to osłabienie i późniejsze zwyrodnienie komórek mózgu musimy za wszelką cenę minimalizować stres u chorych osób poprzez ciszę i spokój i podajemy zioła, które zawierają dopaminę w naturalnej postaci, w przeciwieństwie do wersji syntetycznych, które znajdują się w lekach medycyny konwencjonalnej.

Ayurveda wykorzystuje do leczenia choroby Parkinsona zioła i olejki. Najczęściej stosowane zioło to Kapikachhu (Mucuna Pruriens, cipki) - zawiera ono naturalną dopaminę, podaje się je w dawce 1/2 do 1 łyżeczki w mieszance z jedną szklanką mleka 2x dziennie.

 
Kapikachhu (Cowhage / Mucuna Pruriens, cipki)

Jest to skuteczny tonik w leczeniu choroby Parkinsona ponieważ zwiększa poziom dopaminy, jest w stanie podnieść barierę krwi w mózgu.

Poza tym zioło funkcjonuje jako wzmacniacz libido, jest sprawdzonym afrodyzjakiem, poprawia parametry nasienia, dzienny poziom testosteronu i produkcji spermy, toteż jest stosowany w leczeniu niepłodności.

 
Brihat Vata Chintamani Rasa

Wpływa na tridosha - równowagę Vata i Kapha. Z kombinacją innych ziół używany do leczenia dny moczanowej, reumatoidalnego zapalenia stawów, zespołu złego wchłaniania, przetoki, wzdęć brzucha, wodobrzusza, cukrzycy, astmy. Nie wolno przyjmować dłużej niż 2 miesiące.

 
Brhad Vata Cintamani Rasa

Doskonały regenerator nerwów ale można nim leczyć także zapalenie wątroby, gruźlicę, astmę i różnego rodzaju choroby serca. Jest niezwykle skuteczny w leczeniu chorób psychicznych, w histerii, wzmacnia mózg. Wpływa na wszystkie trzy doszy w organizmie.

W niektórych przypadkach stosuje się także suplementy oparte na złocie. Inne ayurvedyjskie leki stosowane w chorobie Parkinsona to: Abhruk Bhasma, Agni Tundi Vati, Maha Yograj Guggulu, Shrunga Bhasma, Visha Tinduk Vati.



Leczenie Parkinsona według Ayurvedy obejmują również masaże z zawartością leczniczych olejów takich jak: Maha Mashadi, Tailam. Inny dobry olejek stosowany w masażu to Maha Nurajun.

W leczeniu choroby Parkinsona są jeszcze stosowane łagodne środki przeczyszczające do oczyszczania jelita grubego w celu usuwania Vata. Zabiegi oczyszczające znane jako Panchakarma są zalecane w celu pozbycia się toksyn z organizmu i aby zrelaksować ciało i umysł.

 

Znanym olejem stosowanym w Ayurvedzie nie tylko w chorobie Parkinsona, również w chorobie Alzheimera, demencji starczej, padaczki, lęków, w przypadku wypadania włosów jest olej z Brahmi, który łagodzi dolegliwości psychiczne i neurologiczne, przynosi jasność umysłu. Potocznie zwany jest "Brahmi". Jest znany jako środek odmładzający dla wszystkich systemów w organizmie. Można go używać do aromatoterapii. Olej Brahmi odegrał kluczową rolę w leczeniu zaburzeń nerwowych w medycynie indyjskiej i japońskiej. Używany jest jako odmładzacz mózgu i układu nerwowego. Poza tym wzmacnia serce i reguluje zaburzenia układu krążenia, służy do leczenia nowotworów, stanów zapalnych i działa jako antidotum na ukąszenia węży.


Brahmi (Bacopa) w kapsułkach

Olejek Brahmi jest skuteczny w leczeniu choroby Alzheimera, kiedy osoba cierpi na duże zaniki pamięci oraz brak zdolności do myślenia i mówienia, pomaga nawet w bardzo zaawansowanym stadium. Ma zdolność do odwracania amnezji zwłaszcza poznawania.

 

W leczeniu chorób mózgu i układu nerwowego bardzo pomocna jest medytacja poprzez skupienie umysłu na czakrze Agna (trzeciego oka) co znacznie poprawia koncentracje, aktywuje komórki mózgu, zwiększa moc pamięci, pomaga kontrolować zmysły. Ten punkt pomiędzy brwiami  jest podłączony do przysadki mózgowej i jest związany z siłą życiową. W dodatku medytacja wzmocniona aromatoterapią z olejkiem Brahmi pomaga w szybkim leczeniu na różne zaburzenia mózgu. Aktywuje poziom dopaminy i serotoniny - ważnych neuroprzekaźników w mózgu.

Olejek Brahmi pomoże również dzieciom z ADHD (nadpobudliwość psychoruchowa), pomoże w koncentracji, w nauce.

Podawany w połączeniu z Ghee (rodzaj masła), zmniejsza napady i drgawki padaczkowe, natomiast w chorobie Parkinsona znacznie zmniejsza śmierć komórek w środmózgowiu.

Udowodniono także, że olej Brahmi zapobiega wyczerpaniu się dopaminy nawet w przypadkach neurotoksyczności wywołanej kofeiną.

Uwaga: Olej Brahmi pomaga przezwyciężyć nałogi, uzależnienia od narkotyków, palenia, alkoholizmu i ma efekt odmładzający na cały nasz organizm.

Łagodzi depresje i lęki, zapewnia spokojny sen, podnosi na duchu, uspokaja umysł... i w tym celu wystarczy delikatny masaż lub aromatoterapia.

Ayurveda ma skuteczne metody leczenia choroby Parkinsona od tysiącleci w przeciwieństwie do medycyny konwencjonalnej i jej leków, które nie tylko nie leczą całkowicie z tej choroby ale wywołują jeszcze niepożądane objawy.

Vancouver
28 Jan. 2016

SERCE TWOIM PRZEWODNIKIEM

Colourful Heart

Człowiek i jego myślenie to rodzaj więzienia,
które nas ogranicza i popycha do osobistych pragnień...
to niejednokrotnie przynosi nam piekło na Ziemi.

Wyjście z tego więzienia to oświecenie...
człowiek już zdaje sobie sprawę z otaczającej go rzeczywistości...
rozumie czym jest cierpienie a czym jest szczęście...
a to zrozumienie jest niczym innym
tylko jego wewnętrzną mądrością,
która budzi się w nim jako wiedza poprzednich wcieleń
i poprzez zjednoczenie z Całością.

Ostateczna prawda to bezinteresowność...
już nie boimy się "pustki" w swoim życiu
i to ta świadomość otwiera nam drzwi
do ucieczki z naszego więzienia...
i uciekamy raz na zawsze.

"Pustka" - nie może nas niepokoić i pozbawia argumentów demony...
i w tym zawieszeniu rozgrywają się wielkie rzeczy w naszej duszy -
chytry "Rzemieślnik" przekształca nas w piękny klejnot.

Wszystkie nasze zdarzenia są powiązane z losem innych ludzi:
tak pozytywnych jak i negatywnych...
kiedy jesteśmy w stanie "pustki"
wielu będzie chciało wejść do naszej pustej komnaty
i będą chcieli ją na siłę urządzać, siać w nasze życie własny chaos...
i pojawią się po cichu w chytry sposób
a kiedy ich odepchniemy wrócą z wielką siłą
i próbują nas na siłę ulepszać według własnego szablonu.

Człowiek oświecony ma świadomość wszystkich zjawisk wokół niego
i szybko rozpoznaje te działania, ponieważ już wie kim jest i dokąd dąży
i żadne argumenty ze świata zewnętrznego nie trafiają do jego pustej komnaty.

Ma w swoim ciele inne pokłady mentalnej energii,
i może już podróżować w czasie i w przestrzeni...
i na tej drodze należy pamiętać:
czym więcej wkładamy wysiłku
aby uzyskać własne szczęście
tym bardziej będziemy nieszczęśliwi...
tylko w pustce własnych pragnień
docieramy do najwyższego celu...

i sztuka wyzwolenia z naszego więzienia jest w nas
a życie będzie bardzo bolesne,
kiedy strzelamy w swoje własne serce...
a twoje serce jest ważne
toteż nie możemy go zniszczyć...
jak je zniszczysz nie będziesz miał swojego przewodnika.

Vancouver
26 Jan. 2016

WIESŁAWA    Żródło:http://www.vismaya-maitreya.pl/miecz_prawdy_serce_twoim_przewodnikiem.html

niedziela, 29 stycznia 2017

Nikt nie kontroluje szkodliwego wpływu sieci bezprzewodowej


Clean Wooden Workspace Desk Setup Free Stock Photo 

„Trwają prace nad brytyjską ustawą dotyczącą gospodarki cyfrowej. Jednocześnie przemysł pracuje nad uruchomieniem nowej sieci: 5G, choć nikt nie sprawdził, czy jest ona bezpieczna.” – pisze Lynne Wycherley, specjalistka w dziedzinie promieniowania niejonizującego.

***\KLIKNIJ w link poniżej i polub stronę"Jak być zdrowym całe życie"na Facebook , a będziesz na bieżąco informowany o nowych artykułach ze strony
https://www.facebook.com/Ryszard-Piotr-Jak-by%C4%87-zdrowym-ca%C5%82e-%C5%BCycie-811427708999378
Na całym świecie lekceważy się zasadę ostrożności, dzięki czemu korporacje czerpią niebotyczne zyski mimo niebezpieczeństwa, na które narażeni są ludzie i całe otaczające ich ekosystemy. Na później odsuwany jest pomysł, by nasza komunikacja stała się bezpieczna.
W swoim raporcie zatytułowanym „Tonąc w oceanie mikrofal” dr Mae-Wan Ho zauważa, że zanieczyszczenie pochodzące z technologii bezprzewodowych jest jednym z największych zagrożeń naszych czasów.
Mając dowody w postaci „uszkodzeń DNA, nowotworów czy problemów z płodnością” Mae-Wan Ho doszła do wniosku, że „szkodliwy wpływ mikrofal z komunikacji bezprzewodowej na zdrowie jest porównywalny, a może i nawet większy, z paleniem papierosów.”
Od czasów pojawienia się pierwszych radarów, a następnie telefonii komórkowej i gęstej sieci WiFi, wielkość promieniowania wytworzonego przez od człowieka cały czas wzrasta. Choć nie jest to promieniowanie jonizujące i nie destabilizuje ono cząsteczek bezpośrednio, to ilości dowodów na jego szkodliwe działanie również przybywa.
Według dokumentu „Bio-initiative Report” autorstwa 29 uczonych, wpływ fal elektromagnetycznych na biologię został już przeanalizowany w kilku tysiącach prac naukowych. Niestety, niepokojące dane rzadko przedostają się do mediów czy partii zielonych.
Choć w wielu badaniach nie zauważono „znaczącego oddziaływania” to prof. Henry Lai z Uniwersytetu Waszyngton zwraca uwagę, że dużą część z nich finansuje… sam przemysł bezprzewodowy!
„W tym temacie nic nie jest pewne” – mówi były poseł Partii Zielonych z Luksemburga, Jean Huss. Jego badania nad przemysłem bezprzewodowym przyczyniły się do wprowadzenia przez Radę Europy wielu zabezpieczeń, m.in. ochronę niezależności naukowców w tym temacie czy przewodowy internet w szkołach.
Ale marketing produktów bezprzewodowych nie śpi. Przykładowo, to dzięki niemu niewielu z nas wie, że najczęściej obserwowanymi w badaniach naukowych skutkami tej technologii są uszkodzenia genetyczne. Przestrzenie wypełnione urządzeniami elektrycznymi, np. pociągi w godzinach szczytu czy bezprzewodowe klasy, mogą być dla nas nawet toksyczne.
Istnieją także dowody na szkodliwe działanie WiFi na zwierzęta, a także zmiany rakowe i cukrzycowe u ludzi. Przełomowa praca Martina Palla, profesora biochemii z Uniwersytetu Stanowego Waszyngton i zdobywcy 8 międzynarodowych nagród, pokazała mechanizm takiego oddziaływania. Ale wraz z innymi niewygodnymi faktami, pozostaje ona niezauważona.
Elektrofizjologia życia na ziemi nadal jest w dużej części dla nas nieznana. Naukowcy z Uniwersytetu w Bristolu odkryli w maju, że włoski pszczół są bardzo czułe na znikome pola elektromagnetyczne kwiatów. Zaś w badaniach przeprowadzonych w Szwajcarii owady te reagowały na sygnały telefonii komórkowej, uznając je za znak do opuszczenia uli.
Inne badania wykazały, że nowe pola elektromagnetyczne zagrażają mitochondriom, tzw. minielektrowniom dla naszych komórek. Także DNA, o czym już wspomniano wyżej, ze swoją delikatną budową w kształcie anteny jest wrażliwa na określone częstotliwości.
Nikt nie badał długotrwałego wpływu promieniowania pochodzącego z naszych urządzeń na przyrodę. Ale wyniki wielu badań wskazujących na jego szkodliwe działanie na ptaki, kijanki, drzewa i inne rośliny, a także owady, gryzonie oraz bydło, jest tu jednoznaczną wskazówką.
Przykładowo, profesor biologii Lukas Margaritis z Uniwersytetu w Atenach odkrył, że zaledwie kilku minutowy kontakt z urządzeniami bezprzewodowymi codziennego użytku, takimi jak telefony komórkowe, Bluetooth, a nawet elektroniczne nianie, jest szkodliwy dla muszek owocówek. W oparciu o wyniki tego i podobnych badań indyjskie Ministerstwo Środowiska i Lasów podjęło decyzję o ochronie ekosystemów wrażliwych na to promieniowanie.
Wspomniana na początku artykułu brytyjska ustawa o gospodarce cyfrowej proponuje zwiększenie dostępu do sieci szerokopasmowej. Technologia ta sama w sobie nie zwiększa elektromagnetycznego smogu, ale bezprzewodowe dodatki z nią związane – już tak.
Światowy pośpiech w pracach nad 5G i presja, by sieć bezprzewodowa „piątej generacji” jak najszybciej weszła na rynek,  prowadzi do zwiększenia otaczającego nas promieniowania do nowych, nieznanych dotąd poziomów. W celu maksymalizacji przepustowości generowane będą przez nikogo niezbadane wysokie częstotliwości fal magnetycznych, co zapełni kieszenie koncernów przemysłowych.
Te milimetrowe i centymetrowe fale, choć za słabe by nas ogrzać, mogą być niebezpieczne dla naszej skóry i położonych pod nią tkanek. Poza nimi przewiduje się nadajniki o wysokiej gęstości, co jest złą wiadomością dla setek pacjentów paryskiej kliniki profesora Dominique Belpomme. Dolegliwości tych ludzi, spowodowane technologią bezprzewodową, potwierdzają ich wyniki badań krwi i mózgów.
Kiedy zyski są ważniejsze niż bezpieczeństwo…
Naciskając na szybkie wejście na rynek, przemysł bezprzewodowy ignoruje apel skierowany  do ONZ w 2015. Podpisany przez 223 naukowców z 41 krajów wzywa on do podjęcia natychmiastowych działań mających na celu ograniczenie elektromagnetycznego smogu, takich jak: ustanowienie nowych bezpiecznych limitów promieniowania, wyznaczenie stref „wolnych od fal”, edukację lekarzy w zakresie ochrony DNA, układu rozrodczego i nerwowego, a także dzieci i kobiet ciężarnych, by ograniczyć ich ekspozycję na działanie sieci bezprzewodowych.
Sygnałów, że należałoby podjąć takie środki ostrożności, przybywa. Oczywistym jest, że stosowane w technologiach bezprzewodowych pulsujące i spolaryzowane mikrofale stanowią większe niebezpieczeństwo dla naszej biologii niż fale pochodzenia naturalnego. Przykładowo, te o wielkości milimetra zwiększają odporność na antybiotyki: co się stanie z ludzością, gdy ich użycie się rozpowszechni?
Wyniki badań wskazują także na szkodliwy wpływ na skórne receptory bólu. A udokumentowane związki między nadajnikami radiowymi a rakiem skóry oraz nadajnikami telefonii komórkowej a nowotworami piersi, wątroby czy płuc, potwierdzają tylko niebezpieczeństwo związane ze stosowaniem tych technologii.
Na tegorocznej konferencji prasowej Tom Wheeler, były przewodniczący CTIA, największej grupy lobbystów przemysłu telekomunikacyjnego na świecie, zaproponował, by już od 2020 zaczęto bez ograniczeń stawiać nadajniki 5G.
Przewidując „dziesiątki miliardów dolarów” wzrostu gospodarczego i widząc amerykańską telekomunikację jako pioniera tej technologii, Wheeler ostrzegał: „Trzymajcie się z daleka od rozwoju technologicznego! Klienci z niecierpliwością wyczekują tych innowacji, a prawodawcy, jeśli nie staną im na przeszkodzie, dosłownie zmienią naszą przyszłość”.
Bez chwili zastanowienia się nad kwestią bezpieczeństwa, społeczną odpowiedzialnością czy wpływu na globalne ocieplenie, amerykańska Komisja Łączności jednomyślnie zagłosowała za uwolnieniem pasów niezbadanych dotąd wysokich częstotliwości dla sektora prywatnego, przecierając szlak dla innych państw. A przecież należałoby sprawdzić chociażby, czy filmy przesyłane siecią 5G w połączeniu z innymi czynnikami nie będą nam szkodzić? Jaki będzie ich wpływ na otaczającą nas przyrodę?
Wielu naukowców i amerykańskich aktywistów w dziedzinie ochrony zdrowia jest przerażonych. Dr Joel Moskowitz, dyrektor studiów w tematyce zdrowia publicznego na Uniwersytecie w Kalifornii, ostrzega: „W przypadku 5G, zanim uwolni się ją do środowiska, zachowanie zasady ostrożności jest bardziej niż konieczne.”
Były rządowy fizyk, dr Ron Powell, zwraca uwagę, że nowa sieć będzie „napromieniowywać każdego, także tych najbardziej wrażliwych: ciężarne, dzieci w ich łonach, małe dzieci, starszych, ułomnych i schorowanych… Ustawi poprzeczkę, do której dopuszczalne będzie napromieniowanie dosłownie wszystkiego.”
W raporcie Harwardu zatytułowanym „Pojmana agencja” dotyczącym związków przemysłu bezprzewodowego z amerykańską Komisją Łączności, Norm Alster ujawnia bezwzględny program, wspierany przez armię prawników i wdrażany kosztem naszego zdrowia. Jednocześnie film Jean Heches pt. „Mikrofale, Nauka i Kłamstwa” z 2014 przedstawia projekty, które zbliżają promieniowanie pulsacyjne do niebezpiecznych dla nas poziomów. Zachodnie wartości graniczne uważane za bezpieczne określa się jedynie na podstawie stopnia ogrzania tkanek, przez co są one dużo wyższe od tych ustanowionych w Rosji, Chinach czy innych krajach.
Profesor Yuri Grigoriev, przewodniczący rosyjskiej rady ds. ochrony przed promieniowaniem niejonizującym, ostrzega, że „kontroluje się jedynie promieniowanie jonizujące, podczas gdy poziomy wszechobecnego promieniowania niejonizującego ciągle wzrastają i nikt nie zaprząta sobie tym głowy. To wszystko wymyka się spod kontroli!”
Źrodła wzrostu smogu elektromagnetycznego, takie jak 5G ze swoimi 30 miliardami nadajników, czy krytykowane przez Amerykańską Akademię Medycyny Środowiskowej inteligentne liczniki, stoją w opozycji do dbałości o zdrowe i czyste środowisko. W amerykańskich sądach coraz częściej zapadają wyroki potwierdzające szkodliwy wpływ tych ostatnich na ludzkie zdrowie. Profesor Pall tłumaczy, że duża intensywność mikrofalowych impulsów wysyłanych przez tego rodzaju liczniki może być bardziej toksyczna, niż zdajemy sobie z tego sprawę. „Na podstawie wyników badań wiemy, że ich wpływ może być bardzo szkodliwy”, a w naszym domu pojawiają się one z częstotliwością do kilku sekund.
Stworzenie, jak to określił Wheeler: „globalnego ekosystemu 5G” czyli świata nasyconego siecią bezprzewodową, która przez cały czas będzie oddziaływać nie tylko na nasze ciała, ale i wszystkie żyjące ekosystemy, jest przerażającą wizją. To będzie coś, co zmieni nasz sposób myślenia, kiedy to przestaniemy się skupiać na pięknie naszej planety, a pochłonięci zostaniemy przez nowy nas wirtualny świat.
Bardziej przyjazne środowisku innowacje, takie jak LiFi, tryb ECO w telefonach DECT czy światłowody, są dużo rozsądniejszym rozwiązaniem. Na szczęście ludzie zaczynają inaczej myśleć: chcą bezpiecznej komunikacji, z której nie będą korzystać bez przerwy. Przypomina to inne kwestie, w których zmieniła się świadomość: od pestycydów do żywności ekologicznej czy od stref dla palaczy do stref dla niepalących.
Jeśli chcemy, to możemy przystać na wzrost naszego planetarnego smogu. Bezpieczna granica będzie na księżycu, wzrośnie też globalne ocieplenie. Lub, po zastanowieniu się, możemy zacząć wzywać przemysł do zmiany obranego kierunku i obudzić rządy, które wyrażają na niego zgodę.
Możemy nagłośnić wyniki nowych prac naukowych, takich jak np. niebezpieczeństwa płynące z korzystania z tableta (Alexander Lerchl, 2015). Możemy jeszcze ochronić nasze DNA przed promieniowaniem jonizującym i niejonizującym, podobnie jak i całą naszą planetę. Wraz z międzynarodowym ruchem Baubiologie, możemy wprowadzać elektromagnetyczną higienię, budując w ten sposób nowy, bezpieczny i czysty świat.
Tekst źródłowy: http://www.theecologist.org/
dn.27.10.2016
Polskie źródło: https://xebola.wordpress.com/2016/11/08/siec-bezprzewodowa-szkodzi-i-nikt-tego-nie-kontroluje-a-z-5g-bedzie-jeszcze-gorzej/