poniedziałek, 19 lutego 2018

Zdrowa wentylacja.


Po ciężkim dniu pracy kobieta najchętniej wykrzyczy swoje złości a mężczyzna zaśnie przed telewizorem, co ciekawe tak dzieje się tylko w dobrych małżeństwach, sugerują amerykańscy psycholodzy.
Przegląd Journal of Family Psychology donosi, że kobiety pozostające w szczęśliwym małżeństwie, częściej niż ich niezadowolone koleżanki okazują złość i zdenerwowanie swoim mężom.
Badania prowadzone były na 42 parach o kilkuletnim stażu małżeńskim (w których najstarsze dziecko było w wieku przedszkolnym). Małżeństwa pytane były o przebieg dnia pracy, nastrój i zachowania małżeńskie po zakończeniu pracy i przed zaśnięciem przez trzy dni.
Jak się okazało, pohukiwaniom żony towarzyszy najczęściej zmiana zachowania męża. W satysfakcjonujących małżeństwach, gdy żony są rozgniewane ciężkim dniem, mężowie zwiększają swój udział w obowiązkach domowych.

Doktor Marc Schulz wraz z zespołem badaczy z Bryn Mawr College przekonuje, że kobiety zadowolone z małżeństwa czują większy komfort ujawniania negatywnych emocji po stresującym dniu, podczas gdy kobiety pozostające w mniej satysfakcjonujących związkach muszą powstrzymywać swój gniew. Zupełnie inaczej zachowują się zestresowani pracą mężczyźni. Ci z badanych, którzy deklarowali posiadanie satysfakcjonującego związku, byli mniej skłonni do gniewnych i krytycznych uwag w stosunku do swoich żon. W takich związkach, mężczyźni po ciężkim dniu pracy najczęściej wycofują się z wszelkich interakcji.
Co ciekawe mężczyźni i kobiety okazują sobie średnio tyle samo złości i wycofania, zaś różnice w zachowaniach między małżonkami ujawniają się dopiero po uwzględnieniu czynnika stresu.