Barwniki i konserwanty masowo stosowane w napojach, słodyczach i przetwarzanej żywności wpływają na psychikę dzieci.
Badania przeprowadził w 2007 r. na zlecenie brytyjskiej rządowej Agencji Standardów Żywieniowych zespół naukowców uniwersytetu w Southampton. Ujawniły one szkodliwy wpływ spożywania barwników i konserwantów na stan psychiczny dzieci (trzy- i ośmiolatków): m.in. robiły się one od nich bardziej hałaśliwe i trudniej im było się skupić.
Badania przeprowadził w 2007 r. na zlecenie brytyjskiej rządowej Agencji Standardów Żywieniowych zespół naukowców uniwersytetu w Southampton. Ujawniły one szkodliwy wpływ spożywania barwników i konserwantów na stan psychiczny dzieci (trzy- i ośmiolatków): m.in. robiły się one od nich bardziej hałaśliwe i trudniej im było się skupić.
Ogłoszenie rezultatów badań wywołało burzę. Stowarzyszenie konsumenckie „Sustain” wezwało Agencję do natychmiastowego wyznaczenia producentom terminu usunięcia szkodliwych barwników i konserwantów z napojów, słodyczy i przetworów, a pozarządowa organizacja nadzorująca standardy żywieniowe Food Commission wezwała producentów do dobrowolnego, ale szybkiego zmienienia składu swoich produktów.
Oczywiście takie działania są niezbędne, ale te badania to jedynie kolejny dowód na to, co każdy rozsądny rodzic powinien wiedzieć: wysoko przetworzone jedzenie nigdy nie będzie pełnowartościowe i nie wygra np. z jabłkiem, choćby wymienić w nim wszystkie chemiczne dodatki na nieszkodliwe. Nie tędy droga!