wtorek, 16 kwietnia 2019

Czy szczepieni powinni bać się nieszczepionych?

Dłoń w rękawiczce trzyma fiolkę liofilizowanej szczepionki przeciwko ospie.

Jeśli szczepienie jest skuteczne (czyli gwarantuje odporność), to się zaszczep, a wtedy żadna nieszczepiona, a nawet śmiertelnie chora osoba niczym cię nie zarazi. Jesteś zaszczepiony, czyli jesteś odporny, a więc nie masz czego się bać.
Jeśli władze ogłaszają w mediach, że nieszczepione osoby stanowią zagrożenie dla zaszczepionych, to znaczy, że do władzy dorwali się fanatyczni antyszczepionkowcy, którzy nie wierzą w skuteczność szczepień i podważają ich sens.
Jeśli szczepienie jest nieskuteczne (nie daje żadnej gwarancji odporności) to trzeba być idiotą, żeby dać się zaszczepić.
Osobom bardzo młodym (które są za młode, żeby pamiętać to, co działo się 10 lat temu) i tym starszym, cierpiącym na problemy z pamięcią przypomnę histerię ze świńską grypą na przełomie lat 2009-2010. Nie było wtedy żadnej epidemii grypy, lecz wielka i nieetyczna (oparta na psychozie lęku) kampania reklamowa nowej szczepionki przeciw grypie. Naiwni, którzy ulegli panice i pobiegli się zaszczepić doświadczyli groźnej epidemii narkolepsji poszczepiennej. Narkolepsja to nieuleczalna choroba neurologiczna, objawiająca się nagłymi atakami niemożliwej do opanowania senności. Osoba chora zasypia i przewraca się nieprzytomna bez względu na to, gdzie jest i co robi. Nastolatka zasypia idąc ulicą i przewraca się jak manekin, kierowca zasypia za kierownicą, chirurg zasypia ze skalpelem w dłoni, urzędniczka w czasie, kiedy obsługuje klienta, a pilot za sterami Boeninga… i w ten sposób kończy się marzenie nie tylko o karierze zawodowej, ale nawet o normalnym życiu.
Jakie będą skutki masowych szczepień przeciwko obecnie lansowanej i wyssanej z palca epidemii odry w USA dowiemy się dopiero za jakieś 5 lat lub później. Zastanów się więc czy chcesz się stać królikiem doświadczalnym dla firm farmaceutycznych.
Odra to niegroźna i samoistnie przemijająca choroba wieku dziecięcego, niewymagająca żadnego leczenia. Chorą osobę izolujemy w domu, nie dlatego, że zaraża otoczenie, lecz przeciwnie, dlatego, że odra silnie osłabia system immunologiczny, więc osoby z otoczenia mogą zarazić chorego. Podajemy witaminę A i D3, zacieniamy i wietrzymy pomieszczenie, w którym przebywa chory.