NIE WSZYSTKIE TREŚCI Z OPUBLIKOWANYCH MATERIAŁÓW, ODZWIERCIEDLAJĄ POGLĄDY ADMINISTRATORA STRONY.
piątek, 29 lipca 2022
Alkohol przyspiesza biologiczne starzenie
Wszyscy wiedzą o niebezpieczeństwach związanych z alkoholem, ale nawet naukowcy niewiele wiedzą o jego wpływie na starzenie biologiczne. Wiadomo, że jest ściśle związany z tak zwaną niedoreplikacją terminalną i pozostaje jej najważniejszą przyczyną.
Mówiąc najprościej, starzenie biologiczne zależy od skracania telomerów, końców chromosomów. Faktem jest, że w każdym cyklu podziału telomery komórkowe są skracane z powodu niezdolności polimerazy DNA (enzymu zaangażowanego w replikację DNA) do syntezy kopii DNA od samego końca. Może jedynie dodawać nukleotydy do już istniejącej grupy 3'-hydroksylowej.
Naukowcy z uniwersytetów w Oksfordzie (Wielka Brytania) i Yale (USA) postanowili ustalić związek między spożyciem alkoholu a procesem końcowego niedoreplikowania. Swoje odkrycia przedstawili w czasopiśmie Molecular Psychiatry. Autorzy pracy wykorzystali dane dotyczące 245 354 uczestników zaczerpnięte z brytyjskiego Biobanku. Większość z nich piła alkohol, 4% piło w przeszłości, a tylko 3% nigdy nie piło. Ponad połowa badanych, 51 procent, to mężczyźni, 49 procent to kobiety, a mediana wieku wynosiła 57 lat.
Naukowcy zastosowali metodę randomizacji Mendla. Zwiększenie dawki (do 32 jednostek na tydzień) doprowadziło do jeszcze większego skrócenia telomerów – do trzech lat. Odkryli, że w porównaniu z piciem dwóch dużych 250-mililitrowych kieliszków wina (sześć jednostek) tygodniowo, dziesięć takich samych kieliszków (ponad 29 jednostek) w tym samym czasie wiązało się z szybszym skróceniem telomerów o jeden do dwa lata. Osoby, u których zdiagnozowano zaburzenia związane z używaniem alkoholu, miały znacznie krótsze telomery w porównaniu do osób, które nie miały takich problemów.
Jednak związek między tymi faktami był istotny tylko dla tych, którzy spożywali więcej niż 17 jednostek alkoholu tygodniowo. Skrócenie telomerów wiąże się nie tylko z tym, że dana osoba np. źle wygląda, ale także z tak poważnymi chorobami, jak choroba Alzheimera. Dlatego naukowcy zalecają przynajmniej stopniowe zmniejszanie dawki alkoholu osobom, które mają z tym problemy. Nawet ten środek może zapobiec przedwczesnemu starzeniu się.
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/alkohol-przyspiesza-biologiczne-starzenie
Raki górnego odcinka przewodu pokarmowego obejmują raka przełyku, żołądka i trzustki. Odkryto, że oporna skrobia zmniejsza ryzyko zachorowania na szereg nowotworów o ponad 60 procent. Efekt był najbardziej widoczny w jelicie górnym. Wyniki badania są interesujące, ale siła efektu ochronnego w górnym odcinku przewodu pokarmowego była nieoczekiwana, więc potrzebne są dalsze badania, aby je powtórzyć.
Skrobia oporna to rodzaj skrobi, która przechodzi przez jelito cienkie, a następnie jest fermentowana w jelicie grubym, gdzie karmi pożyteczne bakterie jelitowe. Można ją kupić jako suplement podobny do błonnika i można go znaleźć w wielu produktach spożywczych, w tym jasnozielonych bananach, owsie, gotowanym i schłodzonym makaronie oraz ryżu, grochu i fasoli.
Badanie z podwójnie ślepą próbą zostało przeprowadzone w latach 1999-2005 i obejmowało grupę 918 osób z chorobą znaną jako zespół Lyncha. Zespół Lyncha jest jedną z najczęstszych znanych nam predyspozycji genetycznych do raka, z około jedną na 300 osób nosicielem genu. Osoby, które odziedziczą geny zespołu Lyncha, mają znacznie zwiększone ryzyko zachorowania na raka jelita grubego, a także raka żołądka, endometrium, jajników, trzustki, prostaty, dróg moczowych, nerek, dróg żółciowych, jelita cienkiego i mózgu.
Aby zbadać, w jaki sposób można zmniejszyć to ryzyko, uczestnicy zostali losowo przypisani do jednej z dwóch grup: 463 osoby otrzymywały dzienną dawkę 30 gramów sproszkowanej odpornej skrobi przez dwa lata, co w przybliżeniu odpowiada jedzeniu na wpół dojrzałego banana dziennie. Kolejne 455 osób z zespołem Lyncha otrzymywało codziennie placebo, które wyglądało jak sproszkowana skrobia, ale nie zawierało aktywnych składników. Te dwie grupy były obserwowane 10 lat później. Naukowcy właśnie opublikowali wyniki tej obserwacji.
W całym okresie obserwacji wśród 463 osób przyjmujących skrobię oporną zarejestrowano tylko 5 nowych przypadków raka górnego odcinka przewodu pokarmowego (GIT). W porównaniu z 21 przypadkami raka górnego odcinka przewodu pokarmowego wśród 455 osób w grupie placebo jest to dość znacząca redukcja.
Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie Cancer Prevention Research. https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/dodatek-do-diety-zmniejsza-ryzyko-dziedzicznego-raka-o-60
wtorek, 19 lipca 2022
80% próbek moczu w USA zawiera glifosat, u nas pewnie podobnie albo i gorzej.
Badanie przeprowadzone przez Centers for Disease Control and Prevention wykazało, że 80 procent próbek moczu, zarówno u dzieci jak i dorosłych w USA, zawiera herbicyd glifosat.
gencja zdrowia publicznego ujawniła to szokujące odkrycie w swoim programie National Health and Nutrition Examination Survey (NHANES), który stwierdził, że glifosat wykryto w 1885 z 2310 próbek moczu pobranych od Amerykanów w wieku sześciu lat i starszych. Raport NHANES z 30 czerwca dodał, że ilość glifosatu w próbkach moczu była na wykrywalnym poziomie, co odzwierciedla stopień przenikania tej substancji chemicznej do ludzkich ciał.
„Spodziewam się, że świadomość, iż większość z nas ma glifosat w moczu, będzie niepokojąca dla wielu ludzi” – powiedziała profesor Lianne Sheppard z Uniwersytetu Waszyngtońskiego. „Ale teraz, gdy z analizy NHANES dowiedzieliśmy się, że duża część populacji ma go w moczu, wiele osób będzie się zastanawiać czy to ich dotyczy”.
Phil Landrigan, dyrektor Programu na rzecz Globalnego Zdrowia Publicznego i Wspólnego Dobra w Boston College, powiedział, że ludzie w każdym wieku powinni być zaniepokojeni odkryciami NHANES. „Szczególnie martwię się o dzieci” – skomentował, kontynuując, że są one bardziej narażone na pestycydy niż dorośli, ponieważ piją więcej wody, jedzą więcej i wdychają więcej powietrza. Ostrzegł ponadto, że dzieci mają jeszcze wiele lat życia przed sobą, na które mogą mieć wpływ choroby o długim okresie inkubacji, takie jak rak.
Źródło zagraniczne: NaturalNews.com
Źródło polskie: PrisonPlanet.pl https://eu9.proxysite.com/process.php?d=7pgU0lfWE%2BENrC7rNv6FC5cx7IaKJwEtE0GrktZnVhcPTFLLQu2qIX7VD3l9JxU1AVc%2FJ6X%2B8FYw3w%3D%3D&b=1
poniedziałek, 18 lipca 2022
niedziela, 10 lipca 2022
Przedawkowanie witaminy D jest możliwe i niebezpieczne dla zdrowia
Kliniczny przypadek przedawkowania witaminy D u mężczyzny w średnim wieku został przedstawiony w czasopiśmie BMJ Case Reports. Pacjent wymagał hospitalizacji z powodu powikłań, ale jego nienormalnie wysoki poziom witamin utrzymywał się przez co najmniej dwa miesiące po leczeniu.
Mężczyzna rozpoczął intensywny reżim przyjmowania witamin i suplementów na zalecenie dietetyka. Brał 50 000 mg witaminy D dziennie, chociaż dzienna zatwierdzona dawka wynosi 600 mg. Dodatkowo przepisano mu witaminę K2, C, B9, B2, B6, omega-3, a także szereg innych suplementów witaminowych i mineralnych. Pacjent miał różne problemy zdrowotne, w tym gruźlicę, łagodny guz ucha wewnętrznego, a także wodogłowie, bakteryjne zapalenie opon mózgowo - rdzeniowych i przewlekłe zapalenie zatok.
W ciągu miesiąca mężczyzna poczuł się źle, tj. miał nawracające bóle brzucha, nudności, wymioty, skurcze nóg, szum w uszach, suchość w ustach, pragnienie, biegunkę i utratę wagi. Badania krwi wykazały bardzo wysoki poziom wapnia i podwyższony poziom magnezu. Poziom witaminy D był siedem razy wyższy niż normalnie. Dalsze badania ujawniły naruszenie pracy nerek.
Pacjent spędził w szpitalu 8 dni, ale nawet po wypisaniu poziom witaminy D utrzymywał się na bardzo wysokim poziomie przez dwa miesiące obserwacji.
„Biorąc pod uwagę powolny okres półtrwania, podczas którego może rozwinąć się toksyczność, objawy mogą utrzymywać się przez kilka tygodni” – wyjaśniają naukowcy.
Podkreślają, że ludzie muszą zdawać sobie sprawę z ryzyka przedawkowania witaminy D. Zwykle wiele osób ma niedobory, więc przypadki samodzielnego podawania „szokujących” dawek witaminy nie są rzadkością – dodają naukowcy.
sobota, 9 lipca 2022
wtorek, 5 lipca 2022
COVID wraca ! Politycy zapowiadają drugą pandemię już jesienią w trakcie corocznego sezonu grypowego
W ekranach telewizorów znowu można oglądać te same skompromitowane mordy pseudo ekspertów, którzy zacierają rączki wieszcząc sezon grypowy w okresie corocznego sezonu grypowego. W oczach lekarzy i pielęgniarek widać już nadzieję na powrót tego dwuletniego eldorado, które ostatnio aktywnie bada Najwyższa Izba Kontroli.
Wystarczy wsłuchać się w to co moią ostatnio politycy na całym świecie. Jakiś czas temu Joe Biden przyznał nawet publicznie , że potrzebuje więcej pieniędzy na nową pandemię. Rząd USA kupuje 105 milionów dawek szczepionki mRNA firmy Pfizer do jesiennych zastrzyków „dopalacza”, z opcją 195 milionów dodatkowych dawek.
Premier Mateusz Morawiecki publicznie ostrzegł, że COVID-19 może „wrócić jesienią” i zaapelował o zachowanie zasad sanitarnych oraz szczepienia przeciwko tej chorobie. Ministerstwo Zdrowia, zarządzane wciąż przez człowieka winnego ponad 200 tysięcy nadmiarowych zgonów w Polsce, zakłada, że w lipcu codziennie 300 tys. osób w kraju będzie miało kontakt z koronawirusem.
Stąd tylko kroczek do pomysłów z ponownym zamaskowaniem i zamknięciem wszystkich w domach. Ci szaleńcy mogą to zrobić dodatkowo argumentując to redukcją CO2, którego tak bardzo nienawidzą. Nie ma wątpliwości, że jeżeli pozwolimy na kolejny lockdown będzie to koniec Polskiej przedsiębiorczości. Niestety nie można wykluczyć, że o to im może chodzić.
W Polsce minionej doby badania, które wciąż jacyś desperaci wykonują, potwierdziły 119 zakażeń koronawirusem, w tym 12 ponownych. Nikt nie zmarł z powodu COVID-19. Ale w tym samym czasie ilość tzw. zarażonych w Niemczech, Hiszpanii, Francji i we Włoszech, bije rekordy i tam ilości przypadków liczone są w dziesiątkach tysięcy. Hiszpanie już mówią o Covid 22 i przestrzegają przed wysypem nowych przypadków.
Lekarze wcześniej donosili, że izolacja i maskowanie się zniszczyło odporność ludzi i teraz nawet w lecie częściej zapadają na przeziębienia. To wymarzony stan rzeczy dla rozkręcania pandemii. Skoro każdy szur z katarem biegnie się testować na Covida to nic dziwnego, że na zachodzie ten biznes dalej tak świetnie prosperuje. Taki zamordyzm jaki panował przez dwa lata Covida to marzenie każdej władzy z zapędami totalitarnymi i można zakładać, że spróbują to znowu wprowadzić jeśli tego zasmakowali.
Covid już teraz jest używany w Chinach do eliminowania wrogów politycznych, którym po prostu wyłącza się kod QR bez ktorego nie da się funkcjonować. Naszym władcom marzy się to samo i na jesieni przy okazji sezonu grypowego i masowego upośledzenia odporności, spróbują to przeprowadzić.
Aby było to możliwe rozpoczyna się właśnie operacja medialna, która ma przekonywać ludzi, że znowu jest jakieś pandemiczne zagrożenie i muszą się na wszystko zgodzić i dać sobie narzucić rozmaite dziwaczne rytuały jak święte dla covidian maseczki. Zapewne znowu wróci temat obowiązkowego szprycowania - już mówi się o czwartej dawce - i ponownie dojdzie do segregacji, zaszczepionych i niezaszczepionych, którym będzie się utrudniać funkcjonowanie, dokładnie tak jak w Chinach.
Do tej pory mówiło się o tym, że Covid to globalny test na inteligencję, ale tej jesieni to już będzie test na to, czy ktoś w ogóle ma zdolność kojarzenia faktów, czy też wybiera nie rozumieć tego co się dzieje konsumując medialne kłamstwa stwarzające zafałszowany obraz rzeczywistości. Covid wróci jesienią bo jak co roku wiosną i latem jest na urlopie.