sobota, 31 stycznia 2015

5 niezdrowych uzależniających produktów.







5 niezdrowych uzależniających produktówOpublikowano: 31.01.2015 | Kategorie: PublicystykaZdrowieLudzie, którzy pochłaniają całą paczkę chipsów lub ciasteczek za jednym zamachem (zwykle przed telewizorem) robią dokładnie to, po co produkt został zaprojektowany: aby uzależnić od pierwszego „gryza”. Oto niektóre pokarmy celowo zaprojektowane tak, aby „złapać” ciebie na zapach lub smak.

1. NAPOJE BEZALKOHOLOWEPołowa Amerykanów pije napoje każdego dnia i wiele osób twierdzi, że są uzależnieni. To nie jest przypadek. Aby stworzyć Cherry Vanilla Dr Pepper, na przykład, technolodzy żywności przetestowali 3904 „smaków” lub wersji „suchości”, „gumowatości” i „uwalniania wilgoci”, właściwe połączenie wiśni, wanilii i aromatu Dr Pepper i oczywiście barwniki.Kofeina jest jednym z powodów, dlaczego ludzie się uzależnieni od napojów bezalkoholowych. Ale są też inne „uzależniacze” jak widać na przykładzie Mountain Dew, prawdopodobnie najbardziej wciągającym z napoi bezalkoholowych. Podczas gdy Dew z pewnością zawiera dużo kofeiny, zawiera bąbelki tworzone przez kwasy fosforowy, cytrynowy, jabłkowy i winowy, które utrzymują się na powierzchni dzięki kontrowersyjnemu dodatkowi, znanemu jako BVO lub bromowany olej roślinny.

2. WĘDLINYNiestety smak boczku, który kocha każdy tworzą składniki, których nikt nie kocha-azotyny. Azotyn sodu, który znajduje się w szynkach, pastrami, salami, hot dogach i kiełbaskach, hamuje bakterie, wydłuża trwałość i nadaje przyjemny smak i kolor. Ale, i to jest duże „ale”, w procesie gotowania azotyny łącząc się z innymi substancjami i tworzą substancje rakotwórcze. Czy wędliny nie mogą być produkowane bez azotynów? Tak i nie. „Testy konsumenckie wędlin bez azotynów pokazały, że wędlina bez azotynów jest zbyt blada i nie smakuje jak bekon,” mówi jeden z postów na stronie internetowej. Strona internetowa Livestrong zgadza się, że azotyny „nadają wędlinie charakterystyczny smak dymu i różowy kolor”, ale sugeruje, żeby ludzie ograniczyli spożycie wędlin i zjedli sałatkę zamiast.

3. POPCORN Z KUCHENKI MIKROFALOWEJNiesamowity zapach masła z aromatyzujących chemikaliów, takich jak diacetyl i pentanodion uwalniane są poprzez proces podgrzewania. I nic dziwnego, że są pytania o ich bezpieczeństwo. Dwa lata temu, Wayne Watson otrzymał 7 000 000 dolarów, gdy pozwał producenta i sprzedawców detalicznych mikrofalowego popcornu, ponieważ spowodował u niego „popcornowe płuco” (zarostowe zapalenie oskrzelików) przez jedzenie dwóch torebek na dobę przez 10 lat. Zarostowe zapalenie oskrzelików często dotyka pracowników fabryk, narażonych na kontakt z dużymi stężeniami diacetylu, sztucznej substancji służącej do nadawania popcornowi maślanego smaku. Producenci rów

nież wykorzystują potencjalnie szkodliwą powłokę PFOA (kwas perfluorooktanowy) w torebkach popcornu. Poza tym, że jest to związek chemiczny bardzo trudny do wydalenia z organizmu, PFOA jest również określany jako „potencjalnie rakotwórczy dla ludzi”.

4. PRAŻONE, SŁONE PRZEKĄSKIZarówno jak od cukru ludzie mogą uzależnić się od soli. Ale jest jeszcze inny powód, dlaczego słone przekąski, takie jak chipsy ziemniaczane, frytki, a nawet nie słone prażone płatki śniadaniowe może być uzależniające. Produkty te zostały poddane „miliardom reakcji „, które powodują, że pieczone, smażone, prażona żywność ma atrakcyjny brązowy kolor i pyszny smak. Gotowanie pokarmów bogatych w węglowodany w bardzo wysokich temperaturach powoduje żółtą lub brązową powierzchnię, co zazwyczaj oznacza, że wytworzył się akrylamid. Akrylamid jest rakotwórczym i potencjalnie niebezpiecznym związkiem chemicznym. Jest jeszcze coś, co sprawia, że pragniesz słonych przekąsek: są one zaprojektowane tak, aby mieć „znikające kalorie” czyli rozpływają się w ustach, pisze Michael Moss. „Jeśli coś topi się szybko, twój mózg myśli, że nie zawiera żadnych kalorii, więc możesz jeść w nieskończoność”.

5. WSZYSTKIE FAST FOODYFast Food, oczywiście, opiera się na pragnieniach i uzależnieniach. Osiemdziesiąt trzy procent ludzi, którzy jedzą poza domem,robią to ze względu na”zachcianki”.Oczywiście, słodkiemu, słonemu i tłustemu jedzeniu trudno się oprzeć, zwłaszcza gdy jest ono wszechobecne, tanie, sprzedawane przez całą dobę i szybkie.Tłumaczenie: Olga KaŹródło oryginalne: worldtruth.tvŹródło polskie: Wolna Polska


piątek, 30 stycznia 2015

środa, 28 stycznia 2015

Dzisiaj jest początek najpiękniejszego dnia twojego życia .

Staraj się aby każdy dzień witać uśmiechem i w ten sam sposób żegnać. Nie mieć wygórowanych pragnień bo one mogą Cię unieszczęśliwiać.Być tu i teraz nie rozpamiętywać przeszłości , martwić się o przyszłość. Albowiem tylko w ten sposób możesz trwać w uważności .



Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku , a duże szczęście składa się  z maleńkich chwil szczęśliwości.

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Witaminy naturalne a syntetyczne.

                                                                             


Owoce i warzywa dostarczają składników odżywczych, które wpływają na zmniejszenie ryzyka zachorowań i codziennie uzupełniają niezbędne organizmowi witaminy, minerały i kalorie. Znana jest budowa niektórych składników wchodzących w skład warzyw i owoców, więc możemy je wytworzyć w sposób syntetyczny. Ale czy ich zażywanie zastąpi nam dietę naturalną? Dzisiaj po wielu latach doświadczeń wiemy, że z pewnością nie. Zobaczymy to na przykładzie bardzo popularnej witaminy C i głośnego w świecie dietetyków beta-karotenu. Ludzie przyjmujący naturalną witaminę C wraz z jedzeniem rzadziej zapadają na niektóre nowotwory niż ci, co zażywają syntetyczną witaminę C w tabletkach. Dlaczego? Witamina C to nazwa kwasu askorbinowego. Nie ma różnicy między kwasem askorbinowym uzyskiwanym z cytryny, a kwasem askorbinowym wytworzonym chemicznie. Pod względem składu chemicznego jest on taki sam jednakże wyniki badań w aspekcie zapobiegania nowotworom wykazują, że różnice są. Okazuje się, że decydujące znaczenie ma tu nie sam kwas w swej czystej postaci, ale składniki obecne obok niego w świeżych owocach i warzywach. Te dodatkowe składniki to bioflawonoidy i fenole obecne we wszystkich roślinach zawierających właśnie kwas askorbinowy. Związki te, oraz kilka innych, dla których nie wymyślono jeszcze nazwy, są najprawdopodobniej tym dodatkiem, z powodu którego naturalna postać witaminy C działa skuteczniej i jej efekt profilaktyczny jest nieporównywalny z żadnym syntetykiem. Wiele badań poświęcono też innemu składnikowi odżywczemu: beta-karotenowi. I w tym przypadku zwiększone zainteresowanie akurat tym składnikiem spowodowane zostało jego wpływem na obniżanie częstości występowania pewnych odmian nowotworów. Udało się uzyskać sztuczny beta-karoten i wydawało się, że ta substancja (karotenoid, syntetyczny all-trans beta-karoten) może zostać magicznym lekiem zapobiegającym nowotworom. Jednakże w trakcie dalszych badań nastąpiło coś nieoczekiwanego u osób otrzymujących ten syntetyczny lek nie zaobserwowano jego korzystnego wpływu. Co więcej, obserwacje sugerowały nawet, że nastąpiło zwiększenie zapadalności na nowotwory złośliwe, którym chciano zapobiegać. Po pewnym czasie okazało się, że w procesie syntezy uzyskuje się wyłącznie jeden izomer all-trans, natomiast w przyrodzie beta-karoten ma trzy pierwotne izomery. W przyrodzie beta-karoten obecny jest nierozłącznie wraz z innymi karotenoidami. Są wśród nich alfa-karoten, luteina czy zeaksantyna. Nasuwa się, zatem logiczne stwierdzenie, że podanie pojedynczego karotenoidu zupełnie nie spełnia swej roli, ponieważ nie współdziałają z nim pozostałe składniki występujące w naturalnych warunkach. Tylko podawane razem spełniają swoja leczniczą rolę, znaną ludziom od setek lat. Te dwa przykłady dowodzą, że natura oferuje nam produkt, którego nie da się zastąpić przez syntetyk. Przy porównywaniu składników naturalnych z syntetycznymi należy wziąć pod uwagę również składniki wspomagające lub wręcz umożliwiające ich przyswajalność. Składniki te znajdują się w warzywach i owocach, natomiast brak ich w związkach uzyskiwanych syntetycznie. Suplementacja polega właśnie na tym, że obejmuje cały zbiór składników występujących w przyrodzie, unikając ograniczania się tylko do polecania i stosowania pojedynczych witamin i składników mineralnych, i że nawet te naturalne, nigdy nie zastąpią prawidłowej diety oraz odpowiedniego stylu życia. Najlepsze rezultaty w ratowaniu zdrowia, czy też utrzymaniu swojego organizmu w dobrej kondycji, można uzyskać łącząc suplementację diety ze spożywaniem całego szeregu składników odżywczych obecnych w naturalnym pożywieniu.

piątek, 23 stycznia 2015

Wszystkim babciom i dziadkom wszystkiego najlepszego

A  tak się bawią w dniu swojego święta dziarski dziadek z babcią !                                                                                   

                      

Jesteś tym co jesz.

                                                                                                                                                                                            Kobieta o najszerszych biodrach na świecie .                                                                                                                                                                                                                                                                    

wtorek, 20 stycznia 2015

Wdzięczność czy doceniamy to co mamy ?!

Czy zdajesz sobie  sprawę  jakim jesteś szczęściarzem!
                                                                           



                                                                           
                                                                             

Nic Vujicic -" Bez  nóg bez rąk  bez ograniczeń"




                                                                         

                                                                       


                                                                                 

sobota, 17 stycznia 2015

Chleba naszego powszedniego.


                                                                                    
Szanowny Czytelniku,
chleb – „owoc ziemi i pracy rąk ludzkich” – jest podstawowym pokarmem naszej cywilizacji. Nadszedł jednak czas, gdy warto pożegnać się z białym pieczywem. Oto dlaczego:

1. Zbyt zmodyfikowane

Pszenicy nie można już dziś uznać za pokarm zdrowy i odpowiedni dla wszystkich. Nawet ekologiczna czy pełnoziarnista jest obecnie wysoce zmodyfikowaną hybrydą. Zawiera zbyt wiele glutenu (białka, które ma tendencję do podrażniania ścian jelit), a znacznie mniej minerałów i witamin niż pszenica sprzed stu lat.
To wielka szkoda, ponieważ ten niegdyś pełnowartościowy pokarm dziś stosowany jest w mąkach oraz dodawany do żywności głównie jako substancja zagęszczająca.

2. Zbyt ubogie w błonnik, witaminy i minerały

Mąkę, z której wypieka się białe pieczywo, pozbawia się najpierw najcenniejszych składników, aby… nakarmić nimi świnie i inne zwierzęta hodowlane. Pszenica pełnoziarnista nie jest zdrowa, ale przynajmniej zawiera błonnik, witaminy i minerały. Tymczasem w procesie produkcji białej mąki z ziaren pszenicy usuwa się zarodki wraz z otrębami.
To, co pozostaje, zawiera śladowe ilości błonnika i jest ubogie w minerały i witaminy. W zasadzie niewiele różni się od skrobi. To kalorie w czystej postaci, bez cennych składników odżywczych.
Doszliśmy już do takich absurdów, że papierowe pudełko po płatkach śniadaniowych może zawierać podobną ilość mikroelementów, co same płatki. O ile nie więcej…
I nie daj się zwieść etykietom informującym, że płatki „wzbogacono” w witaminy (odnosisz więc wrażenie jakby dodano je do tych istniejących). Niektóre płatki „wzbogaca się” właśnie dlatego, że są one tak bardzo ubogie w składniki odżywcze – zaalarmowali o tym naukowcy już w 1945 r. Część producentów dodaje zatem 3 lub 4 witaminy i trochę żelaza. Ale to tak, jakby ktoś ukradł nam z konta 10 tysięcy złotych, a potem postanowił nas „wzbogacić”, wręczając 2 złote.

3. Zbyt słone

Współczesny chleb jest zbyt słony. Kilogram zawiera zwykle około 19 g soli. Jedna bagietka (250 g) zawiera 4,7 g soli , czyli prawie tyle, ile wynosi maksymalne dzienne spożycie zalecane przez WHO – Światową Organizację Zdrowia (5 g dziennie na osobę). W raporcie AFSSA (Francuskiej Agencji ds. Bezpieczeństwa Żywności) opublikowanym w 2002 r., chleb (i suchary) znalazły się na czele listy produktów na co dzień dostarczających nam soli.
Tymczasem chleb wyprodukowany bez dodatku soli powinien zawierać zaledwie od 0,2 do 2,2 g chlorku sodu na kilogram.

4. Zbyt słodkie

Białe pieczywo nie należy już do cukrów wolno przyswajalnych. Bez wątpienia jest cukrem „szybkim”, o wysokim indeksie glikemicznym, który powoduje gwałtowny wyrzut insuliny i reaktywną hipoglikemię.
Indeks glikemiczny określa wpływ spożywanych pokarmów na glikemię (stężenie glukozy we krwi) mierzoną co 15 minut przez dwie godziny po jedzeniu.
Indeks równy 100  odpowiada czystej glukozie, indeks równy 90 białemu pieczywu, które – jak już wyjaśniłem – jest czystą skrobią, a skrobia to nic innego niż łańcuch cząsteczek glukozy.
Oznacza to, że spożywanie białego pieczywa jest gorsze niż zajadanie się kostkami cukru. Gwałtownie podwyższa poziom cukru we krwi, zakłócając pracę trzustki, a także powoduje pik insulinowy, co z czasem może doprowadzić do insulinooporności, cukrzycy, otyłości i chorób sercowo-naczyniowych.

5. Zbyt bogate w gluten

Dzisiejsze zboża, będące efektem różnych modyfikacji, zostały wyselekcjonowane ze względu na wysoką zawartość glutenu. Gluten to mieszanina białek – im więcej go w mące, tym wypiekany z niej chleb będzie bardziej wyrośnięty, elastyczny i miękki. Takie pieczywo wygląda ładniej i ma większą objętość, więc lepiej się sprzedaje.
Problem w tym, że układ trawienny wielu z nas nie toleruje glutenu w takich ilościach, w jakich dostarcza nam go współczesne pieczywo. Nietolerancja glutenu zaś powoduje zmęczenie, bóle brzucha, biegunkę, refluks żołądkowo-przełykowy, problemy ze stawami, egzemę, a nawet może powodować zaburzenia neurologiczne.

Czas na rewolucję?

Filozof Guy Debord dziwi się, że piekarzom udało się zastąpić prawdziwy chleb imitacją, nie wywołując przy tym rewolty.
Przecież jeszcze przed rewolucją francuską z 1789 r. próby fałszowania chleba zakończyły się... zamieszkami społecznymi. Tymczasem współcześnie, około dziesięciu lat temu z większości krajów europejskich prawie zniknął chleb – zastąpiono go pseudochlebem (mąki nieodpowiednie do wypieku chleba, chemiczne substancje spulchniające oraz elektryczne piece), a to potworne wydarzenie nie tylko nie wywołało żadnej spektakularnej fali protestów, ale nawet nikt o tym głośno nie wspomniał1.

Wniosek

Sardynki, sałatę, jajka na twardo czy szynkę można równie dobrze jeść bez chleba.
A co ważne, poczujesz się po takim posiłku lekko i energetycznie.
Życzę zdrowia
Jean-Marc Dupuis


wtorek, 6 stycznia 2015

Cynamon właściwości i działanie , bywał droższy niż złoto.

Jest nie tylko smaczny i pięknie pachnie, ale ma też wyjątkowe właściwości lecznicze. Zarówno starożytni Chińczycy, jak i Egipcjanie znali jego właściwości i wykorzystywali je na wiele sposobów. Bywał towarem droższym, niż złoto. I dzisiaj możemy wykorzystywać cynamon, bo to o nim mowa, na wiele sposobów, nie tylko cynamon bardzo wcześnie stał się surowcem leczniczym. Kora cynamonowa doceniona została już w czasach starożytnych. Cynamon rekomendowano jako antidotum na silne trucizny, środek moczopędny, wiatropędny i korzystnie wpływający na układ krążenia.

Współcześnie doceniany jest głównie ze względu na smak i aromat. Ale ten niepozorny brązowy proszek dobrze działa na naszą psychikę, ale też na nasze ciało. Cynamon potrafi sprawić, że poczujemy się ciepło i bezpiecznie.

Cynamon stanowi źródło błonnika, żelaza, wapnia i manganu. Jest naturalnym antyoksydantem: wspomaga zwalczanie wolnych rodników, przez co opóźnia proces starzenia się komórek, zapobiega nowotworom i chorobom układu krwionośnego.
 Dzięki swoim właściwościom antybakteryjnym jest też doskonałym i w pełni naturalnym środkiem do walki z trądzikiem: pomaga zlikwidować wypryski, łagodzi przebarwienia i rozjaśnia cerę. Ma właściwości przeciwgrzybiczne i anty-alergiczne. Stymuluje organy i działa dobrze na trawienie.


          

niedziela, 4 stycznia 2015

Lecznicza moc przytulania

                                                                                      


 Wiemy, że ludzie doświadczający konfliktu z innymi mają mniejszą zdolność zwalczania wirusów przeziębienia. [Skądinąd] wiemy też, że osoby wspominające o wsparciu społecznym są częściowo chronione przed wpływem stresu na stan psychiczny […]. Sprawdzaliśmy [więc], czy postrzeganie wsparcia społecznego jest równie skuteczne w zabezpieczaniu przed będącą wynikiem stresu zwiększoną podatnością na zakażenia i czy przytulanie może częściowo odpowiadać za [to] poczucie wsparcia.

U 404 zdrowych dorosłych postrzeganie wsparcia oceniano za pomocą kwestionariusza, a częstość występowania konfliktów interpersonalnych i przytulania określano w ramach wywiadów telefonicznych, przeprowadzanych w ciągu 14 kolejnych wieczorów. Później ochotników celowo wystawiono na oddziaływanie wirusów przeziębienia i poddawano kwarantannie, podczas której odnotowywano wystąpienie choroby i natężenie objawów.

Okazało się, że postrzegane wsparcie zmniejszało ryzyko zakażenia pod wpływem stresu. Uściski odpowiadały za 1/3 ochronnego wpływu społecznego wsparcia. U zarażonych badanych większe postrzegane wsparcie i częstsze przytulanie skutkowały lżejszymi symptomami, bez względu na to, czy doświadczali oni konfliktów, czy nie.

– To sugeruje, że przytulanie przez zaufaną osobę jest dobrą metodą okazywania wsparcia, a zwiększanie częstości przytulania może być skutecznym sposobem ograniczenia zgubnego wpływu stresu. Ochronny wpływ uścisku da się przypisać samemu kontaktowi fizycznemu lub interpretowaniu przytulania jako behawioralnego wskaźnika wsparcia oraz intymności.

Autor: Anna Błońska
Na podstawie: Carnegie Mellon University
Źródło: Kopalnia Wiedzy