środa, 25 lipca 2018

Przychodzi otyły pacjent do lekarza… i słyszy obelgi

Otyłość brzuszna u mężczyzny
Działająca od 2014 roku Fundacja Osób Chorych na Otyłość Od-Waga prowadzi pierwsze ogólnopolskie badania nad problemem weightismu (dyskryminacji ze względu na wagę) w relacjach pacjent-służba zdrowia.

Fundacja zbiera sygnały o praktykach dyskryminacyjnych w placówkach medycznych. Płyną najczęściej od samych pacjentów. Słyszą oni obelgi, żarty, niestosowne komentarze, odmowy podjęcia leczenia innych schorzeń „bo najpierw pacjent powinien schudnąć”. Brakuje też sprzętu medycznego dostosowanego do potrzeb pacjentów z otyłością: łóżek, ciśnieniomierzy, stołów operacyjnych, foteli stomatologicznych, odpowiednich noszy.
– W pierwszej kolejności dotarły do nas relacje z doświadczeń pacjentów z otyłością w kontaktach z pracownikami służby zdrowia. Byliśmy tym zaskoczeni. Sądziliśmy, że gdzie jak gdzie, ale właśnie w placówkach medycznych, chorzy na otyłość powinny spotkać się ze zrozumieniem i empatią – mówi prezeska fundacji Magdalena Gajda. – Gdy jednak wskazywaliśmy publicznie na potrzebę edukacji, szkolenia pracowników placówek medycznych, tak jak szkoli się ich w zakresie np. zachowania się wobec osób z różnymi rodzajami niepełnosprawności – zarzucano nam, że nie ma na ten temat żadnych badań społecznych, że opieramy się wyłącznie na opinii tylko tych osób, które zgłosiły się do Fundacji, a nie całego środowiska chorych. Postanowiliśmy więc przeprowadzić takie badania, a potem podjąć działania edukacyjne.
Do udziału w badaniu Fundacja zaprosiła kobiety i mężczyzn powyżej 18. roku życia i z BMI (wskaźnikiem masy ciała) powyżej 30. Szczegółowa ankieta jest dostępna do wypełnienia do marca 2019.
Od pracowników służby zdrowia otyłe osoby słyszą notorycznie komentarze typu: „W Oświęcimiu grubasów nie było”; sugeruje im się, że są leniwe i prowadzą niezdrowy tryb życia oraz że „spotyka to je na własne życzenie”, „same doprowadziły się do takiego stanu”.
W ubiegłym roku zgłoszenia i skargi od otyłych pacjentów rejestrowało również biuro Rzecznika Praw Pacjenta.
– Jednemu z pacjentów oświadczono, że będzie musiał opuścić szpital, gdyż obawiano się, że ulegnie zniszczeniu sprzęt medyczny, który był niedostosowany do jego wagi – mówi Martyna Gondek, zastępca dyrektora Departament Dialogu Społecznego i Komunikacji.