środa, 6 marca 2019

Według naukowców dzieci uczące się w pobliżu stacji bazowych mają problemy z przyswajaniem wiedzy




Ogromny postęp w dziedzinie telefonii komórkowej zrewolucjonizował nasz świat. Dziś dane można przesyłać szybko, tanio i wygodnie. Produkty branży telekomunikacyjnej ,takie jak aplikacje czy wielofunkcyjne technologie, są popularne zarówno wśród dorosłych jak i młodzieży. Coraz częściej też sięgamy po telefon komórkowy, wielu z nas nie wyobraża sobie bez niego codziennego życia. Na całym świecie jest już ponad 7,5 miliardów jego abonamentów – to więcej niż ludzi na Ziemi! (ponieważ część z nich ma podpisane umowy na kilka numerów). Ogromne zainteresowanie telefonią komórkową przekłada się na rozwój sieci stacji bazowych (tzw. BTS’ów), głównie na gęsto zaludnionych obszarach, co jednak budzi niepokój ich mieszkańców…
BTS’y instaluje się przede wszystkim na wysokich budynkach, wieżach i kościołach. Dzięki temu operatorzy mogą zachować wysoki standard oferowanych przez siebie usług. W przypadku telefonii cyfrowej nasze komórki łączą się z najbliższą stacją za pomocą fal radiowych, na częstotliwościach 1,8 GHz – 2,2 GHz. Niestety, wyniki licznych badań naukowych dowodzą, że emitowane przez nie promieniowanie jest szkodliwe dla organizmu człowieka, powodując m.in.: zmęczenie, napięcie, bóle głowy, problemy ze snem i inne psychologiczne i fizjologiczne dolegliwości, zaburzenia widzenia i słuchu, cukrzycę, a nawet raka. Obawy społeczeństwa są zatem uzasadnione, szczególnie jeśli chodzi o troskę o najmłodszych w tym stawianie BTS’ów w pobliżu miejsc, gdzie często przebywają takich jak szkoły. Naukowcy z saudyjskiego King Saud University postanowili zbadać, jak pole elektromagnetyczne emitowane przez te stacje zmienia zdolności poznawcze uczących się w nich uczniów.
W eksperymencie wzięło udział 217 ochotników, chłopców w wieku 13 do 16 lat. Wszyscy chodzili do szkół, gdzie w pobliżu znajdowała się BTS, jednak w jednej z nich pomiar natężenia pola elektromagnetycznego wskazywał 2,01 µW/cm2 , a w drugiej: 10,021 µW/cm2 . Uczniowie przebywali w tych budynkach 6 godzin dziennie, 5 dni w tygodniu. Eksperyment trwał przez okres 2 lat.
W tym czasie przy pomocy testów:
-CANTAB: badano funkcje poznawcze uczniów,
-MOT: badano czas reakcji, wskazujący na poprawność (lub nie) działania funkcji psychomotorycznych, sprawdzający ich szybkość i dokładność,
-SWM: badano pojemność pamięci i zdolności wizualno-przestrzenne.
Wyniki badań były jednoznaczne: uczniowie przebywający w szkole o wyższym natężeniu promieniowania elektromagnetycznego uzyskali znacznie gorsze wyniki w badaniach motoryki, pamięci i koncentracji. Potwierdza to wnioski wyciągnięte przez włoskich uczonych dwa lata wcześniej, którzy stwierdzili, że dzieci przebywające w środowisku o wyższym natężeniu pola elektromagnetycznego mają większe trudności z formułowaniem wypowiedzi i przyswajaniem wiedzy ze zrozumieniem, a także z poprawnym zachowaniem.
Przytoczone wyżej wyniki badań okazały się niewystarczające dla Ministerstwa Edukacji Narodowej, by wnieść jakiekolwiek zastrzeżenia do procedowanego właśnie przez Ministerstwo Cyfryzacji projektu ustawy o wspieraniu rozwoju usług sieci telekomunikacyjnych. Jak już części z Was wiadomo, proponowane w tym dokumencie zmiany dotyczą przede wszystkim:
-złagodzenia norm dopuszczalnego promieniowania elektromagnetycznego,
-umożliwienia operatorom stawiania anten bez pozwolenia na budowę,
-zniesienie konieczności zasięgania opinii o zamiarze budowy BTS z zarządcami sąsiadujących działek (np. z dyrekcją szkoły),
-umożliwienia stawiania anten na terenach chronionych (w parkach narodowych, rezerwatach, uzdrowiskach).
Konsultacje społeczne dotyczące tej ustawy Ministerstwo Cyfryzacji przeprowadzało pod koniec ubiegłego roku. Zaproszono do nich wybrane instytucje, głównie związane z branżą telekomunikacyjną, zapominając o nich poinformować chociażby opinię publiczną. Uwagi do proponowanej treści ustawy przesłało również MEN. Niestety, resort odpowiedzialny za edukację naszych dzieci, całkowicie zignorował szkodliwy wpływ oddziaływania fal elektromagnetycznych na ich zdrowie i zdolności do nauki, koncentrując się jedynie na sprawach związanych z dostępem szkół do usług internetowych…
Powyższe świadczy albo o całkowitej nieudolności naszej władzy, albo głupoty, albo lenistwa, albo, już sama nie wiem co. Niezależnie jednak, jaka jest przyczyna jedno jest pewne: przyjęcie tej niefortunnej ustawy odbije się na całym naszym społeczeństwie, a w szczególności na najmłodszych, tych, o których powinniśmy dbać najbardziej.
Dodać należy, że konsultujący przedmiotową ustawę Minister Zdrowia nawet nie zająknął się w sprawie stawiania stacji bazowych na terenach uzdrowisk, a kompetencje z zakresu sprawdzania emitowanego przez nich promieniowania (czy jest zgodne z normą) powierzył… ministrowi właściwemu ds. informatyzacji. Tak więc ci, którzy odpowiadają za rozwój branży telekomunikacyjnej w naszym kraju będą kontrolować, czy aby jakiś czynnik ich nie powstrzymuje…