poniedziałek, 8 czerwca 2020

Czy epidemia koronawirusa ma na celu wprowadzenie światowego komunizmu?



Wirus SARS-CoV-2, który rzekomo pochodzi z komunistycznych Chin i w ciągu trzech miesięcy przeobraził naszą rzeczywistość niczym wojna światowa. W ekspresowym tempie zaszły ogromne zmiany społeczne, a skutecznie przestraszeni ludzie dobrowolnie zgodzili się na niewyobrażalny wcześniej zamordyzm. Wiele osób zastanawia się jaki jest rzeczywisty cel tego wszystkiego. Coraz więcej poszlak wskazuje na to, że chodzi o coś innego niż zachowanie dobrego zdrowia obywateli. Czy celem pandemii koronawirusa jest powstanie globalnego komunizmu?
Ludzkość znalazła się na drodze do szybkiego zniewolenia. Epidemia rozpętana na całym świecie może mieć coś na celu, na przykład stworzenie ogólnoświatowego komunizmu. Wywołany epidemią kryzys wydaje się być idealnym pretekstem do zmian, które bez sztucznie indukowanego strachu, nigdy nie zostałyby zaakceptowane. Teraz sytuacja jest inna i konstruktorzy globalnego komunizmu kują żelazo póki gorące. 

Tak się składa, że ten straszny wirus, który przechorowuje się w większości bezobjawowo i który o zgrozo spowodował śmierć 200 osób w Polsce (licząc zgony wyłącznie na Covid-19) aż w trzy miesiące, pochodzi z komunistycznych Chin. A ci, którzy rozpętali ogólnoświatową panikę to oskarżani o komunistyczne resentymenty specjaliści ze Światowej Organizacji Zdrowia.

Już wcześniej próbowali oni wzniecić ogólnoświatową pandemię w 2009 roku, przy okazji wirusa AH1N1, ale nie wszyscy dali się wtedy wpędzić w doradztwo WHO, a potem okazało się, że ci którzy tego nie zrobili, w tym Polska, dobrze na tym wyszli. Tym razem WHO postawiło na testy, których nie zalecano przy AH1N1 i udało się stopniowe wywołanie atmosfery strachu.
Podziałało to tak dobrze, że niemal cały świat zmienił się w wielki komunistyczny gułag. Ludzie zostali zamknięci w domach, mieli jednak pracować, zdalnie, bać się wirusa i służb porządkowych czatujących na nich na zewnątrz. To wszystko udało się przeprowadzić bardzo sprawnie a społeczeństwo ze bez sprzeciwu oddało swoją wolność. 

Jeszcze teraz niektórzy patrzą ze zdumieniem na rozwój wypadków, nie rozumiejąc jak to się stało, że nagle znaleźliśmy się w takiej dziwnej rzeczywistości, zwanej Nową Normalnością, a nasze życie przypomina mało śmieszną operetkę z balem maskowym. Jednak to co pozornie wygląda na kryzys medyczny może być de facto zaplanowanym resetem, który ma otworzyć drogę dla Nowego Porządku Świata. Czas pokaże czy będzie on przypominał komunizm czy może bardziej świat z powieści Orwella. 

Gdy Ronald Reagan zdefiniował komunizm jako ideologię zbrodniczą postanowił zniszczyć go doprowadzając do upadku tzw. Imperium Zła, z którym go utożsamiał, czyli ZSRR. Ostatecznie udało mu się doprowadzić do upadku Związku Radzieckiego, ale okazało się, że nie oznaczało to bynajmniej końca komunizmu. 

Zwolenników tej zbrodniczej ideologii jest w naszych czasach zatrważająco dużo. Dzieje się tak głównie dlatego, że inkubatorami nowożytnego komunizmu stały się niemal wszystkie wyższe uczelnie. To właśnie tam pedagodzy i profesorowie dbają o przetrwanie idei Marksa oraz szkolą swoich następców, którzy zatruwają komunistycznymi nonsensami kolejne pokolenia. 

Teraz w obliczu koronawirusowej paranoi, ci komuniści czują wiatr w żagle i postrzegają wygenerowany kryzys jako okazję do narzucenia swoich marksistowskich ideałów. Krytykuje się kapitalizm

Gdy George Soros stwierdza, że to co się dzieje to kryzys jego życia i moment rewolucyjny, to można się spodziewać wszystkiego najgorszego. Pierwsze tego objawy oglądamy właśnie w USA, gdzie skrajna lewica postanowiła spróbować rewolucji przy okazji protestów rasowych. Skończyło się to uznaniem za oceanem Antify za organizację terrorystyczną.
Dzisiejsi komuniści już jawnie się afiszują ze swoimi przekonaniami jak ci z Unii Europejskiej gloryfikujący Karola Marksa i Altiero Spinellego, włoskiego komucha, który za swoje niebezpieczne pomysły walki z państwami narodowymi opisane w Manifeście z Ventotene, jest hołubiony niczym truchło Lenina za czasów Związku Radzieckiego. Unia Europejska już coraz mniej udaje, że jest czymś innym niż lokalną europejską emanacją komunistycznej międzynarodówki, a Polska jest jej członkiem.

Koronawirus i rozkręcona przy jego okazji psychoza, stwarza możliwość narzucenia komunizmu, także w Polsce. Oczywiście po rebrandingu będzie nazywany inaczej, na przykład Nową Normalnością. Z tym, że ta "normalność" będzie przypominać raczej nienormalność jaką jeszcze pamiętają ci, którzy żyli w PRL. To właśnie oni najszybciej zauważają, że jest coś nie tak i system niebezpiecznie zbliżył się do tego znanego z czasów komunizmu. Chociaż niektórzy stwierdzają, że obecnie jest nawet gorzej i trudno się z tym nie zgodzić.