Nie wszystkie treści z opublikowanych artykułów, odzwierciedlają poglądy admina..

STRONA TA ZOSTAŁA ZAŁOŻONA W CELU PROPAGOWANIA ZDROWEGO STYLU ŻYCIA I ODŻYWIANIA. NIECH MOJE BEZINTERESOWNE DZIAŁANIE PRZYSPORZY KORZYŚCI JAK NAJWIĘKSZEJ LICZBIE LUDZI I ZWIERZĄT. BO ZDROWIE SIĘ TYLKO TAKIE MA JAK SIĘ O NIE ZADBA.

środa, 2 września 2015

900 USD renty za wystawienie na Wi -Fi.




900 USD renty za wystawienie na Wi-Fi

Opublikowano: 01.09.2015 | Kategorie: PrawoWiadomości ze świataZdrowie
Dziś, gdy Wi-Fi jest tak powszechne, że jego występowanie w takich miejscach jak hotele czy restauracje zdaje się być oczywistym elementem świadczonych tam usług, niezbyt popularne są opinie dotyczące negatywnego wpływu bezprzewodowego połączenia z Siecią na ludzkie zdrowie. Wkrótce może się to jednak zmienić, a to w związku z precedensem zarówno medycznym, jak i sądowym.
Miał on miejsce we Francji i dotyczył sprawy 39-letniej Marine Richard, zatrudnionej dotychczas w rozgłośni radiowej. Twierdzi ona, że przez lata bycia narażoną na działanie promieniowania elektromagnetycznego, zapadła na słabo dotychczas poznaną jednostkę chorobową, zwaną nadwrażliwością elektromagnetyczną. Problem jest tym bardziej poważny, że Marine twierdzi, że negatywne skutki w jej organizmie wywołuje także przebywanie w zasięgu wszechobecnego Wi-Fi.
Jak nietrudno się domyślić, Richard stwierdziła, że takie objawy nadwrażliwości elektromagnetycznej, jak bóle głowy, nadmierna potliwość, bóle żuchwy i klatki piersiowej oraz ogólne zmęczenie, to wystarczająca podstawa, aby skierować sprawę do sądu. Ten zaś, na podstawie opinii lekarzy-ekspertów, stwierdził, że roszczenia Richard są uzasadnione i nakazał byłemu pracodawcy wypłacanie jej odszkodowania w wysokości ponad 900 dolarów miesięcznie przez co najmniej trzy lata.
Opinie lekarzy w kwestii nadwrażliwości elektromagnetycznej nie pokrywają się całkowicie, niemniej są oni zgodni, że problem istnieje i występuje konieczność jego zbadania. W zależności od specjalizacji, lekarze przedstawiają różne podłoża negatywnej reakcji organizmu na przebywanie w zasięgu Wi-Fi. Neuropsychiatra, dr William Barr, twierdzi na przykład, że przypadek Marine Richard ma podłoże psychologiczne, a jej objawy są spowodowane autosugestią.
Światowa Organizacja Zdrowa twierdzi natomiast, że w przypadku EHS (od electromagnetic hypersensitivity) brakuje jasnych kryteriów, które mogłyby stanowić podstawę do diagnozy, ma brakować także naukowych opracowań na ten temat. Trzeba przyznać, że takie stanowisko jest dość wygodne, dla wszystkich, którzy z powodu odczuwanych bólów głowy czy nadmiernej potliwości będą chcieli ubiegać się o odszkodowanie.
Trudno oczywiście ocenić, na ile historia Marine Richard jest przejawem jej sprytu, a na ile rzeczywistych problemów zdrowotnych. Można jednak się spodziewać, że wyrok francuskiego sądu może być podstawą dla dziesiątków innych pozwów, gdyż na negatywne działanie promieniowania elektromagnetycznego jest dziś narażona w zasadzie każda grupa zawodowa. Przynajmniej do momentu, w którym nie pojawią się pierwsze artykuły ekspertów, które będą mogły ukrócić ewentualną biegunkę sądowniczą spowodowaną masowymi zachorowaniami na nadwrażliwością elektromagnetyczną.