Nie wszystkie treści z opublikowanych artykułów, odzwierciedlają poglądy admina..

STRONA TA ZOSTAŁA ZAŁOŻONA W CELU PROPAGOWANIA ZDROWEGO STYLU ŻYCIA I ODŻYWIANIA. NIECH MOJE BEZINTERESOWNE DZIAŁANIE PRZYSPORZY KORZYŚCI JAK NAJWIĘKSZEJ LICZBIE LUDZI I ZWIERZĄT. BO ZDROWIE SIĘ TYLKO TAKIE MA JAK SIĘ O NIE ZADBA.

środa, 30 marca 2022

Mikroplastik po raz pierwszy znaleziono w ludzkiej krwi

 


Zanieczyszczenie mikroplastikiem zostało po raz pierwszy wykryte w ludzkiej krwi, a naukowcy znaleźli maleńkie cząsteczki u prawie 80% badanych ludzi. To odkrycie pokazuje, że cząsteczki mogą poruszać się po ciele i pozostawać w narządach. Skutki zdrowotne nie są jeszcze znane. 

Naukowcy są zaniepokojeni, ponieważ mikrodrobiny plastiku uszkadzają ludzkie komórki w laboratorium, a cząsteczki zanieczyszczenia powietrza są już znane z tego, że dostają się do organizmu i powodują miliony wczesnych zgonów rocznie. Ogromna ilość plastikowych odpadów jest wyrzucana do środowiska, a mikrodrobiny plastiku zanieczyszczają teraz całą planetę, od szczytu Everestu po same głębiny oceanów. Wiadomo już, że ludzie spożywają drobne cząstki wraz z pożywieniem i wodą, a także wdychają je, i znaleziono je w kale niemowląt i dorosłych.

 

Naukowcy przeanalizowali próbki krwi od 22 anonimowych dawców, wszystkich zdrowych dorosłych, i znaleźli cząsteczki plastiku w 17 próbkach. Połowa próbek zawierała plastik PET, który jest powszechnie używany w butelkach do napojów, a trzecia zawierała polistyren, który jest używany do pakowania żywności i innych produktów. Jedna czwarta próbek krwi zawierała polietylen, z którego wytwarza się plastikowe torby.

Nowe badanie zostało opublikowane w czasopiśmie Environment International. Dostosowano istniejące metody wykrywania i analizy cząstek o wielkości 0,0007 mm. Niektóre próbki krwi zawierały dwa lub trzy rodzaje plastiku. Zespół użył stalowych igieł do strzykawek i szklanych probówek, aby uniknąć zanieczyszczenia, a także przetestował poziom tła mikroplastiku na ślepych próbkach. Ilość i rodzaj plastiku różniły się znacznie w zależności od próbek krwi. Różnice mogą odzwierciedlać krótkotrwałe narażenie na plastik przed pobraniem próbek krwi, takie jak picie kawy z kubka powlekanego plastikiem lub noszenie maski na twarz.

 

Ostatnie badania wykazały, że mikroplastik może przyczepiać się do zewnętrznych błon czerwonych krwinek i ograniczać ich zdolność do przenoszenia tlenu. Cząsteczki znaleziono również w łożysku ciężarnych kobiet, a u ciężarnych szczurów szybko przechodzą przez płuca do serca, mózgu i innych narządów płodu.

Żródło: https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/mikroplastik-po-raz-pierwszy-znaleziono-w-ludzkiej-krwi


Dr. Alice Weidel - miażdżąca preparaty wypowiedź w Bundestagu

 



poniedziałek, 28 marca 2022

Niedzielski znosi represje i przyznaje racje szurom - covid jest jak grypa

 


Od 28 marca polski rząd kończy z covidowymi represjami, ale niestety nie kończy z samym covidkiem, któy może do nas jeszcze wrócić, gdy ludzie porzestaną się już bać wojny. Trzeba było aż dwóch lat, aby rządzący przyznali to co twierdzili trak zwani foliarze i płaskoziemcy. Co więcej potwierdziło się też, że Polacy byli celowo testowani na COVID do skutku, co  uniemożliwiało im normalne leczenie. Kto jest temu winny i co z tym zrobią organy ścigania?

Jeszcze w lutym tego roku oficjele rządowi stroili groźne miny i straszyli ludzi straszliwym wariantem koronawirusa Omikron, który okazał się naturalną szczepionką i zakończył epidemię. Mimo to rządy wielu państw w tym Polski nie chciały odpuścić covidowego zamordyzmu. Wszystko zmieniła jednak wojna na Ukrainie, która wywróciła covidowy stoliczek i pokazała nonsensowność utrzymywanych sztucznie obostrzeń.

 

Polska przyjęła 2 mln uchodźców nie wlepiając im żadnej kwarantanny, a mimo to ilość przypadków tzw. zakażeń cały czas spada. Nagle okazało się, cże nie tylko nie trzeba się maskować, ani szczepić, nie trzeba przechodzić kwarantanny a ci sami, którzy w obawie o koronawirusa dwa lata nie spotykali się z rodziną, nagle wzięli do swoich domów nieszczepionych Ukraińców. W tym samym czasie minister zdrowia Adam Niedzielski usiłował podtrzymać covidową fikcję, ale dla wszystkich stało się jasne, że ten nonsens musi walnąć, dlatego rządzący wycofują się rakiem z tego straszaka zadowalając się podtrzymaniem strachu społeczeństwa za pomocą wojny a nie covida.

 

Oficjalnie żaden milicjant ni ebędzie mógł nas nękać za brak szmatki na twarzy od 28 marca włącznie, ale nawet jeśli ktoś dostanie do tego czasu mandat od nadgorliwego funkcjonariusza to oi ile go nie przyjmie nie będzie ukarany, bo w momencie rozstrzygania sprawy czyn ten - uważany przez rządzących za zabroniony - będzie dozwolony. Maseczki pozostaną obowiązkowe dla zawodów medycznych i w szpitalach oraz ośrodkach zdrowia. 

 

Warto też zwrócić uwagę, że pozostają paszporty szczepień, czyli kody QR. Unia Europejska przedłużyłą ich działąnie do 2023 roku, a Niedzielski nie wspomniał ani słowem czy przestaną obowiązywać. Paszporty szczepień najwyraźniej pozostają, ponieważ tak jak mówili foliarze, są zalążkiem systemu kredytu społecznego. Stworzenie paszportów szczepień jest wielkim zwycięstwem globalistow i Big Pharmy, a dla nas to kłopoty. Właściwie maseczki, lockdowny i kwarantanny, władze przywrócą sobie kiedy zechcą, szybciej niż przeciętny obywatel pomyśli. Wszak nie trzeba już do stanowienia prawa ustawy, wystarczy świstek papieru z ministerstwa zwany rozporządzeniem.

 

Na dodatek wychodzi na jaw, że to co mówili foliarze i antyszczepionkowcy - że w szpitalach nie leczą tylko szukają Covida do skutku - potwierdza się. Najnowsze wytyczne odnośnie zasad hospitalizacji chorych z COVID-19 dowodzą tylko tego, że przez ponad dwa lata robiono z ludzi idiotów. Niestety przy okazji zabito ponad 200 tysięcy osób, któe nie uzyskały pomocy służby zdrowia. Wiadomo już na pewno, że wystąpiły liczne przypadki demoralizacji personelu opłacanego za pomocą dodatków covidowych. Potwierdziły się domniemania, że w licznych przypadkach testowano pacjentów do skutku i wysyłano celowo do szpitali covidowych przerywając w ten sposób ich leczecznie i pozbywając się tak pacjenta.Po prostu potwierdzono tym pismem, że polska służba zdrowia przez ostatnie 2 lata to było coś gorszego niż łódzkie pogotowie. Trwała eksterminacja Polaków testowanych do skutku i wysyłanych do umieralni zamiast leczenia, a teraz gdy przychodzi czas rozliczeń nagle pojawia się dokument sugerujący to co foliarze od 2 lat, że trzeba zacząć wirusa SARS-CoV-2 traktoewać jak grypę. Nawet słynny covidowy propagandysta profesor Krzysztof Simon zmienił nagle front i stwierdził dzisiaj w TVN 24  że większość umierajacych na Covid to osoby z wielochorobowościa, które “gdyby zachorowały na grypę to też by umarły”. 

 

Ilu ludzi zgnojono za mówienie tego samego? Nazwano ich płaskoziemcami i stworzono cały mechanizm pogardy i zastraszania. Posunięto się nawet do prowokacji rzekomych antyszczepionkowców i podpalono punkt szczepień, żeby skuteczniej siać terror wobec myślących samodzielnie. To krzyczy o sprawiedliwość. Co dalej, kiedy trybunał lub komisja śledcza? Rządzący mają zapewne nadzieje, że wojna spowoduje, że im się upiecze, ale to tylko od nas zależy czy na to pozwolimy.  

Żródło: https://zmianynaziemi.pl/sites/default/files/styles/640szerokosc/public/foj0i31xmascmcp.jpg?itok=xl9_Aavr

 



Dzisiaj kolejna szkodliwa dla zdrowia bezsensowna zmiana czasu

 


Dzisiaj w nocy znowu zostaniemy poddani niebezpiecznej dla zdrowia tresurze. Politycy zdecydowali, że zbowu bez jakiegokolwiek sensu, "przeniesiemy się w czasie" porzucając nasz normalny czas i przesuniemy wskazówki zegarków o godzinę do przodu. 

Nikt już nie pamięta po co właściwie zmieniamy czas dwa razy do roku, ale wiadomo, że za każdym razem prowadzi to do serii problemów czy to z rozkładami jazdy, czy z budzącymi się w złych godzinach dziećmi lub domowymi zwierzętami, które nie przestawiają zegarków i po prostu nie rozumieją przyczyn wskazówkowego zamieszania. Ale konsekwencje nie ograniczają się do zwykłych niedogodności. Naukowcy odkryli, że zmiany czasu wiążą się z bardzo poważnymi negatywnymi skutkami zdrowotnymi.

 

Naukowcy dokonali przeglądu dowodów łączących roczny czas letni ze wzrostem udarów, zawałów serca i braku snu u nastolatków. W oparciu o obszerny zakres badań, przedstawiono dowody naukowe potwierdzające ten związek i że te dowody są silnym argumentem za przejściem do stałego standardowego czasu ww wszystkich krajach.

 

Zmiana czasu na standardowy w listopadzie każdego roku poprzez cofnięcie zegara o jedną godzinę – jest stosunkowo bezpieczny. Chociaż niektórzy ludzie mogą czuć się niezrównoważeni, a powrót do zdrowia może zająć kilka tygodni, badania nie wykazały żadnych poważnych skutków zdrowotnych. Jednak przesunięcie zegara o godzinę do przodu jest dla organizmu dużo trudniejsze. Wynika to z faktu, że czas na naszym zegarze przesuwa się o godzinę później; innymi słowy, czujemy się jak 7 rano, mimo że nasz zegar wskazuje 8 rano. 

 

Jest to więc ciągła zmiana na późniejsze oświetlenie poranne przez prawie osiem miesięcy – nie tylko w dniu zmiany lub kilka tygodni później. Jest to szczególnie godne uwagi, ponieważ poranne światło pomaga w ustaleniu naturalnych rytmów organizmu: budzi nas i zwiększa naszą czujność. Chociaż dokładne przyczyny takiego stanu rzeczy nie są jeszcze znane, może to wynikać z wpływu światła na wzrost poziomu kortyzolu, hormonu regulującego reakcję na stres, lub z wpływu światła na ciało migdałowate, część mózgu związaną z emocjami.

 

W przeciwieństwie do tego, ekspozycja na światło późnym wieczorem opóźnia uwalnianie przez mózg melatoniny, hormonu sprzyjającego senności. Może to zakłócić sen i spowodować, że ogólnie będziemy sypiać mniej, a efekt może się utrzymywać nawet wtedy, gdy większość ludzi przyzwyczai się do utraty godziny snu w czasie letnim. Ponieważ dojrzewanie powoduje również, że melatonina zaczyna uwalniać się później w nocy, co oznacza, że ​​nastolatki doświadczają opóźnienia w naturalnym sygnale, który pomaga im zasnąć, nastolatki są szczególnie podatne na problemy ze snem z powodu dłuższego światła wieczornego podczas przechodzenia na czas letni. Ta zmiana melatoniny w okresie dojrzewania trwa do 20 roku życia.

 

Nastolatkowie mogą również doświadczać chronicznego braku snu z powodu zajęć szkolnych, zajęć sportowych i towarzyskich. Na przykład wiele dzieci zaczyna szkołę około 8 rano lub wcześniej. Oznacza to, że w okresie letnim wielu młodych ludzi wstaje i jedzie do szkoły w całkowitej ciemności.

 

 

Geografia może również wpływać na to, jak czas letni wpływa na ludzi. Jedno z badań wykazało, że ludzie mieszkający na zachodnim krańcu strefy czasowej, którzy mają światło rano i światło wieczorem, śpią mniej niż ich rówieśnicy mieszkający na wschodnim krańcu strefy czasowej. Badanie to wykazało, że mieszkańcy mniej naświetlonych miejsc mają wyższy wskaźnik otyłości, cukrzycy, chorób serca i raka piersi, a także niższy dochód na mieszkańca i wyższe koszty opieki zdrowotnej.

 

Pod koniec marca ponownie czeka nas zmiana czasu z zimowego na letni. Choć już od lat pojawiały się sugestie, aby zrezygnować z cyklicznych zmian czasu, obecnie wciąż praktykujemy to dziwaczne rozwiązanie. Najbliższa zmiana czeka nas w nocy z 26 na 27 marca, kiedy to o godzinie 2:00 przesuniemy wskazówki zegara o godzinę do przodu.

Żródło: https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/dzisiaj-kolejna-szkodliwa-dla-zdrowia-bezsensowna-zmiana-czasu


Cóż sobie czynisz człowieku

 


czwartek, 24 marca 2022

Ludzkość wkracza w erę elektronicznych tatuaży

 


Tatuaże zawsze kojarzyły się jedynie z dowolną, ozdobną grafiką na ciele człowieka, jednak w ostatnich latach pojawiają się tak zwane elektroniczne tatuaże. Ta nanotechnologia może mieć różne zastosowanie - jest używana zarówno przez pacjentów w szpitalach jak i użytkowników telefonów komórkowych.

To małe urządzenie, jeśli można to tak nazwać, ma w sobie czujniki, diody, nadajniki oraz baterię słoneczną, dzięki której posiada własne źródło zasilania. Specjalnie zaprojektowany tatuaż jest wytrzymały na wpływ rozciągania i ściskania, natomiast jego grubość wynosi około 40-50 mikrometrów. Jak wspomniano wcześniej, taki tatuaż jest już używany przez pacjentów w niektórych szpitalach. Dzięki niemu lekarze nie muszą korzystać z nieporęcznych urządzeń.

 

Elektroniczny tatuaż ma zastosowanie stałego monitoringu pacjenta, jego pracy serca, mięśni czy aktywności mózgu, przy czym może zastąpić klasyczne elektrody. Co więcej, laryngolodzy chcą wykorzystać technologię między innymi do leczenia osób z zaburzeniami komunikacji oraz monitorowania wcześniaków. Natomiast fizjoterapeuci uważają, że można je wykorzystać do stymulacji pracy mięśni, wspomagając rehabilitację i odbudowę zdegenerowanych partii mięśni.

 

John Rogers z Uniwersytetu w Illionis wraz z zespołem zaprojektował niedawno tatuaż, który zapewnia informacje między innymi na temat temperatury ciała pacjenta, układu krążenia, stanu poznawczego i nowotworów złośliwych. Tak więc pewnego dnia, elektroniczny tatuaż może zastąpić w szpitalach niemal wszystkie drogie, nieporęczne i duże sprzęty. Jednak na zastosowaniu w medycynie się nie skończy.

 

Pod koniec maja tego roku firma Motorola przedstawiła podobną technologię, dzięki której użytkownik wszelkich urządzeń mobilnych będzie mógł automatycznie się zalogować. Człowiek w takim wypadku nie musi pamiętać swojego hasła. W takim razie skoro naukowcy potrafili stworzyć taką możliwość autentykacji to nikt zapewne się nie zdziwi gdy się okaże, że karty płatnicze również zostaną nimi zastąpione. Wtedy możemy po prostu dojść do wniosku, że omawiany elektroniczny tatuaż, a nie chip RFID, będzie tak zwanym "znamieniem bestii".

 

Technologia jak na razie jest w fazie rozwoju a czas pokaże jak bardzo ludzie będą od niej uzależnieni.

 


środa, 23 marca 2022

Sąd uznał zgon poszczepienny za samobójstwo


Francuski sąd rozpatrujący  sprawę o odmowę wypłaty odszkodowania z polisy na życie, stwierdził, że [tzw.] szczepionki przeciwko COVID-19 są preparatami eksperymentalnymi i osoby je przyjmujące nie mogą zasłaniać się niewiedzą o ich skutkach ubocznych, które według sądu były publikowane, w związku z czym zgon w wyniku poszczepiennych skutków został zakwalifikowany jako samobójstwo.


Według prawnika Carlo Alberto Brusy z paryskiej kancelarii CAB Associés, reprezentującego rodzinę zmarłego w wyniku skutków poszczepiennych, firma ubezpieczeniowa odmówiła wypłaty polisy na życie (Life Insurance / L’assurance-vie) zawartej z osobą, która dobrowolnie zaszczepiła się. Firma ubezpieczeniowa uzasadniła odmowę wypłaty, ponieważ szczepionki przeciw COVID-19 są uważane jako preparaty eksperymentalne. Firma ubezpieczeniowa wyjaśniła, że w czasie gdy jej klient przyjął [tzw.] szczepionkę, znane były i publikowane jej skutki uboczne oraz ubezpieczony powinien wiedzieć, że uczestniczy w niebezpiecznym eksperymencie medycznym, który mógłby spowodować jego śmierć. W związku z tym firma ubezpieczeniowa uznała jego śmierć jako samobójstwo, a na podstawie klauzuli wykluczającej wypłatę w wyniku śmierci samobójczej, odmówiła wypłaty pieniędzy z polisy na życie.

Rodzina zmarłego pozwała firmę ubezpieczeniową, lecz sąd orzekł, iż „Skutki uboczne eksperymentalnej szczepionki są publicznie znane, a zmarły nie mógł twierdzić, że o nich nie wiedział w czasie gdy dobrowolnie przyjął szczepionkę. We Francji nie ma prawa ani obowiązku zmuszającego do zaszczepienia się, dlatego jego śmierć jest zasadniczo samobójstwem”.

Sąd uznaje kwalifikację ubezpieczyciela, która prawnie uznaje udział w eksperymencie III fazy za dobrowolne przyjęcie ryzyka śmiertelnego nieobjętego umową, biorąc pod uwagę zapowiedziane skutki uboczne, w tym śmierć, co jest prawnie uznane za samobójstwo.

Podobne sytuacje miały miejsce również w Niemczech, gdzie np. prywatna firma ubezpieczeniowa Die Haftpflichtkasse ostrzegła w liście do swoich klientów, że jakkolwiek skutki poszczepienne tzw. tradycyjnych szczepionek są pokrywane, to wyraźnie zaznaczono, iż skutki po przyjęciu „szczepionki przeciwko COVID-19” są wykluczone z polisy.

W Stanach Zjednoczonych producenci wszystkich szczepionek uzyskali bezwarunkowe zwolnienie od wszelkiej odpowiedzialności za jakiekolwiek skutki swoich produktów, a obowiązujące prawo nie dopuszcza możliwości sądowych pozwów za poszczepienne skutki spowodowane „szczepionkami przeciwko Covid-19”.

Adwokat Carlo Alberto Brusa zamieszcza więcej informacji na swoim „Facebooku”.

Na podstawie: Unser-Mitteleuropa.com
Źródło: Bibula.com   https://wolnemedia.net/zgon-poszczepienny-sad-uznal-za-samobojstwo/

sobota, 19 marca 2022

Flawanole z kakao zmniejszają ryzyko śmierci z powodu udaru i zawału serca o 39%

 


Naukowcy zauważają również, że flawanole mogą zmniejszać ogólne ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Z drugiej strony, multiwitaminy nie wykazały żadnych wymiernych korzyści w tym zakresie. Z wcześniejszych badań wiadomo, że flawonole znajdujące się w kakao, herbacie, owocach, warzywach i jagodach mają pozytywny wpływ na zdrowie układu krążenia.

Tymczasem istnieje bardzo niewiele badań długoterminowych z dużymi uczestnikami, które mogłyby potwierdzić wyniki małych artykułów naukowych. Amerykańscy naukowcy wypełnili tę lukę i przedstawili wyniki badania z udziałem ponad 21 tys. osób, które średnio przez 3,6 roku przyjmowały suplementy flawonolu kakaowego (500 mg) lub multiwitaminy.

 

Wyniki są publikowane na stronie internetowej Kliniki Harvard Medical School.

 

W porównaniu z grupą placebo i grupą multiwitaminową suplementy flawonolu zmniejszyły ryzyko rozwoju choroby sercowo-naczyniowej o 10 - 15%. Ryzyko zgonu z powodu zdarzeń sercowo - naczyniowych było o 27% do 39% mniejsze (im ściślej osoba przestrzegała zaleceń suplementacyjnych, tym było to korzystniejsze). Naukowcy prześledzili zmniejszenie ryzyka zgonu po udarze, zawale serca, rewaskularyzacji wieńcowej, chorobie tętnic szyjnych, dusznicy bolesnej i innych.

 

Tymczasem codzienne przyjmowanie multiwitaminy nie miało znaczącego pozytywnego wpływu na ryzyko rozwoju chorób sercowo - naczyniowych lub zgonu z ich powodu. Równolegle naukowcy ocenili ryzyko zachorowania na raka. Przyjmowanie witamin również nie wykazało znaczących zmian, chociaż poprawiło działanie niektórych ważnych biomarkerów.

 

Wyniki tego badania nie są rozstrzygające. Obecnie trwa obserwacja uczestników. Nadrzędnym celem autorów jest określenie korzyści płynących ze stosowania flawanoli i witamin w profilaktyce chorób układu krążenia i onkologicznych, a także chorób oczu, demencji i innych chorób związanych ze starzeniem się.

Żródło: https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/flawanole-z-kakao-zmniejszaja-ryzyko-smierci-z-powodu-udaru-i-zawalu-serca-o-39


piątek, 18 marca 2022

NWO na Ukrainie

 


Brak szczepienia nie może być podstawą do odmowy leczenia

 



Do Instytutu Ordo Iuris trafiają zapytania dotyczące sytuacji, w których lekarz odmawia udzielenia danego świadczenia zdrowotnego, z uwagi na to, że pacjent jest niezaszczepiony, nie posiada unijnego cyfrowego zaświadczenia COVID, bądź nie nosi maseczki zakrywającej nos i usta. Zgłaszający takie przypadki wskazują, że powodem odmowy udzielenia świadczenia zdrowotnego z uwagi na niezaszczepienie, jest obawa lekarza o zdrowie własne, czy personelu. Prawnicy Instytutu w analizie przypominają, kim jest pacjent, jakie ma prawa oraz kiedy i na jakich zasadach lekarz może odmówić udzielenia świadczeń zdrowotnych. Analitycy podkreślają, że nieposiadanie przez pacjenta np. zaświadczenia o szczepieniu lub maseczki ochronnej nie stanowi podstawy do odmowy leczenia.

Każdy pacjent jest równy i każdemu w sposób równy przysługuje prawo do przyznania świadczeń zdrowotnych, z wyjątkiem pacjentów w szczególnych w przypadkach, wymienionych w ustawie o prawach pacjenta. Co istotne, polski system prawny dopuszcza możliwość odmowy udzielenia świadczeń zdrowotnych pacjentowi przez lekarza. Ustawa o zawodzie lekarza dokonuje rozróżnienia na odmowę podjęcia oraz odstąpienie od leczenia pacjenta. Kryteria zezwalające lekarzowi na skorzystanie z tego prawa są różne w zależności od tego na jakiej podstawie wykonuje on swój zawód. Warunkowanie udzielenia świadczenia zdrowotnego od posiadania unijnego cyfrowego zaświadczenia COVID lub realizacji nakazy zakrywania ust i nosa maseczką ochronną, w świetle przytoczonego stanu prawnego nie może mieć miejsca.

Autorzy analizy podkreślają, że posiadanie przez pacjenta wspomnianego certyfikatu nie świadczy o braku choroby, a jedynie pozwala stwierdzić, że pacjent przyjął szczepionkę. W tym przypadku lekarz nie może zatem tłumaczyć odmowy udzielenia świadczenia obawą o własny stan zdrowia. Brak podjęcia odpowiednich działań przez lekarza, w zależności od skutków, do których taka sytuacja doprowadziła, może być podstawą poniesienia przez medyka odpowiedzialności karnej oraz odszkodowawczej.

Na lekarzu spoczywa obowiązek udzielania świadczeń zdrowotnych na najwyższym poziomie, co oznacza, że muszą one odpowiadać aktualnej wiedzy medycznej, muszą być wykonywane w warunkach sanitarnych i fachowych, czyli takich, które nie będą narażały na powstanie kolejnych problemów zdrowotnych. Ponadto, świadczenia te muszą być udzielane w sposób etyczny, tak, aby godność pacjenta była poszanowana.

„W dobie zawirowań legislacyjnych oraz organizacyjnych w podmiotach udzielających świadczeń zdrowotnych, warto na chwilę się zatrzymać i wrócić do podstawowej definicji kim jest pacjent oraz jakie są jego podstawowe prawa, wynikające zarówno z Konstytucji RP oraz ustawy o prawach pacjenta. Zaprezentowana analiza prawna kompleksowo omawia powyższe zagadnienia. Zarówno pacjent, jak i lekarz powinni wiedzieć, gdzie – zgodnie z przepisami oraz judykaturą – leżą granice ich praw, przywilejów oraz obowiązków” – skomentował Witold Łukasik, analityk Centrum Analiz Legislacyjnych Instytutu Ordo Iuris.

Autorstwo: Filip Bator
Źródło: MediaNarodowe.com   https://wolnemedia.net/brak-szczepienia-nie-moze-byc-podstawa-do-odmowy-leczenia/

niedziela, 13 marca 2022

Wreszcie mamy czyste Niebo...bo Czym są SMUGI NA NIEBIE?- RAPORT FIZYKA z kanału Telewizja Wolność

 


Nakazy szczepień i lockdowny przyniosły więcej szkody niż pożytku

 


Główna urzędnik medyczna Vancouver Coastal Health w Kanadzie, dr Patricia Daly, uważa, że nakazy szczepień i lockdowny okazały się nieefektywne i wynikło z nich więcej szkody niż pożytku. Daly napisała w tej sprawie w lutym list do rektora University of British Columbia. Powołała się w nim na wyniki studium Social Science Research Network zatytułowanego „The Unintended Consequences of COVID-19 Vaccine Policy: Why Mandates, Passports, and Segregated Lockdowns May Cause more Harm than Good”.


Studium, które jeszcze nie przeszło procesu recenzji, zostało przeprowadzone przez międzynarodową grupę ekspertów z zakresu zdrowia publicznego i chorób zakaźnych, którzy stwierdzili, że środki wprowadzone przez rządy w celu zwalczania COVID-19 stanowiły naruszenie praw człowieka i ujemnie wpłynęły na zdrowie. Autorzy doszli do wniosku, że taka polityka „może mieć długofalowy wpływ na chęć przyjmowania szczepionek, nie tylko przeciwko COVID-19, lecz także przeciwko innym chorobom (szczepień rutynowych). Ograniczanie dostępu do pracy, edukacji, transportu publicznego i życia społecznego ze względu na status szczepienny jest naruszeniem praw człowieka, promuje stygmatyzowanie i polaryzację społeczną, a także negatywnie wpływa na zdrowie i samopoczucie”, napisała w swoim liście Daly.

Daly zachęcała też władze uczelni do rezygnacji z wymagania szczepień od studentów i wykonywania szybkich testów, cytując „dowody na to, że wirus ma już naturę endemiczną”. Podkreślała, że może to wpływać na dalszy rozwój naukowy i karierę studentów oraz ich zdrowie psychiczne.

Uniwersytet ostatecznie zrezygnował z wymogu szczepień.

Autorstwo: Katarzyna Nowosielska
Źródło: Goniec.net  https://wolnemedia.net/nakazy-szczepien-i-lockdowny-przyniosly-wiecej-szkody-niz-pozytku/

czwartek, 10 marca 2022

Gdzie się podziała p@ndemi@

 


Ukrainiec ostrzega Polaków

                       



 Link do materiału. https://wolnemedia.net/ukrainiec-ostrzega-polakow/

Naukowcy rozszyfrowują emocje przeżywane przez świnie

 


Dzięki analizie tysięcy nagrań odgłosów wydawanych przez świnie uczeni m.in. z Uniwersytetu w Kopenhadze, francuskiego Narodowego Instytutu Badań nad Rolnictwem, Żywnością i Środowiskiem oraz ETH Zurich byli w stanie zidentyfikować emocje wiążące się z tymi dźwiękami. To dopiero początek pracy, ale uczeni mają nadzieję, że badania przyczynią się do poprawy dobrostanu zwierząt.

Międzynarodowa grupa z Danii, Szwajcarii, Francji, Niemczech, Norwegii i Czech wykorzystała w swojej analizie ponad 7000 nagrań rejestrowanych od narodzin po śmierć 411 świń. Stworzyli algorytm, który analizował te dźwięki i łączył je z pozytywnymi (jak „szczęśliwy” czy „podekscytowany”) oraz negatywnymi („przestraszony” czy „zestresowany”) emocjami.

„Wykazaliśmy, że dźwięki wydawane przez zwierzęta dostarczają nam wielu danych na temat przeżywanych przez nie emocji. Dowiedliśmy również, że algorytm może zostać wykorzystany do zrozumienia emocji świń, a to ważny krok w kierunku poprawienia dobrostanu zwierząt hodowlanych” – mówi profesor Elodie Briefer z Uniwersytetu w Kopenhadze.

Dźwięki wydawane przez zwierzęta były rejestrowane w różnych sytuacjach. Zarówno na fermach, jak i w warunkach eksperymentalnych.

Na przykład pozytywne emocje i wydawane dźwięki towarzyszyły np. prosiętom ssącym matkę czy widzącym ją po tym, jak zostały wcześniej rozdzielone. Emocje negatywne (i dźwięki) były widoczne podczas separacji zwierząt, walk między prosiętami, kastrowania i zarzynania w rzeźniach.

Naukowcy tworzyli też sytuacje eksperymentalne, by poznać pełniejszy zestaw emocji. Na przykład przygotowywano specjalne pomieszczenia z zabawkami i żywnością czy identyczne pomieszczenia, ale pozbawione tych przedmiotów. Do miejsc, gdzie przebywały zwierzęta wkładano nieznane im przedmioty i badano, jak się świnie zachowują i jakie dźwięki wydają. Tam, gdzie było to możliwe monitorowano nie tylko wydawane dźwięki, ale również zachowanie i tętno zwierząt.

Następnie naukowcy przeanalizowali ponad 7000 nagrań, poszukując wzorca łączącego emocje i wydawane odgłosy. Potwierdzono, że gdy świnie przeżywają negatywne emocje, wydają więcej dźwięków o wysokiej częstotliwości. Natomiast dźwięki o niższej częstotliwości są wydawane zarówno w sytuacjach pozytywnych, jak i negatywnych, ale różnią się od siebie.

Na podstawie zachowania pozytywne emocje zidentyfikowano w takich sytuacjach jak wspólne przebywanie, wzajemne zabiegi pielęgnacyjne, spotkanie z matką, swobodne zabawy. Emocji negatywnych doświadczały zaś, gdy matka nie mogła opiekować się młodymi, w czasie izolacji społecznej, walk pomiędzy prosiętami, przewożenia i oczekiwania na śmierć w rzeźni.

„Istnieją wyraźne różnice w wydawanych dźwiękach, gdy świnie przeżywają pozytywne i negatywne emocje. W sytuacjach pozytywnych dźwięki są znacznie krótsze z małymi różnicami w amplitudzie. Szczególnie widać to w pochrząkiwaniach, które zaczynają się wyższym tonem i stopniowo się on obniża. Po treningu nasz algorytm potrafił z 92% dokładnością przypisać dźwięki do odpowiedniej emocji” – mówi Elodie Briefer. Nauczyliśmy algorytm odszyfrowywania emocji świń. „Teraz potrzebujemy kogoś, kto stworzy aplikację dla hodowców, by ci mogli poprawić dobrostan swoich zwierząt” – dodaje uczona. Badania nad emocjami świń mogą być pomocne w badaniach nad emocjami innych ssaków.

Autorstwo: Mariusz Błoński
Na podstawie: News.ku.dk
Źródło: KopalniaWiedzy.pl

środa, 9 marca 2022

WHO buduje globalny system do sprawdzania QR

 



Jeśli ktoś myśli, że temat pandemii jest zakończony, bo wojna zmieniła wszystko, to bardzo się myli. Właśnie poinformowano, że Deutsche Telecom buduje dla WHO aplikację do globalnej weryfikacji paszportów covidowych.​

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podpisała umowę ze spółką zależną Deutsche Telekom, T-Systems na zbudowanie oprogramowania do globalnej elektronicznej weryfikacji certyfikatów szczepień koronawirusowych, podała niemiecka firma telekomunikacyjna.

Poinformowano, że oparte na kodzie QR rozwiązanie programowe będzie wykorzystywane również do innych szczepień, takich jak polio czy żółta febra, poinformował T-Systems w oświadczeniu. Firma dodała, że WHO wesprze 194 państwa członkowskie w tworzeniu krajowej i regionalnej technologii weryfikacji szczepień.

Szczegóły finansowe transakcji nie zostały ujawnione.

Źródło: ZmianyNaZiemi.pl


sobota, 5 marca 2022

Ormus, eliksir świadomości i zdrowia wytworzony przeze mnie niezbędny na obecny czas, oczyszcza i zasila szyszynkę czyli nasz łącznik ze żródłem.

 


Kontakt: 

e-mail: ryszardpiotrnisza@gmail.com    

Facebook: Ryszard Piotr Trener Zdrowia


Psylocybina jest wyjątkowo skuteczna w leczeniu ciężkiej depresji

 



Naukowcy z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa wykazali, że już dwie dawki psylocybiny w połączeniu z terapią dają korzystne efekty antydepresyjne, które mogą utrzymywać się nawet przez cały rok. Co więcej, związek halucynogenny zapewnił pacjentom natychmiastową poprawę, a w większości przypadków udało się znacznie złagodzić objawy depresji.

Psylocybina, związek obecny w grzybach halucynogennych, wywołuje halucynacje wzrokowe i słuchowe oraz powoduje głębokie zmiany w świadomości już w ciągu kilku godzin po spożyciu. Jednak z jej pomocą można osiągnąć korzystne efekty terapeutyczne. Badacze z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa już w 2016 r. potwierdzili, że psylocybina znacząco łagodzi niepokój i depresję u osób ze zdiagnozowanym nowotworem.

 

Podczas najnowszych badań wykazano, że związek halucynogenny może być skuteczny w znacznie szerszej populacji pacjentów cierpiących na ciężką depresję. Terapię psylocybiną wypróbowano na 24 osobach z długą historią depresji. Średnia wieku uczestników wynosiła 39 lat. Pacjenci przed przystąpieniem do badania odstawili leki przeciwdepresyjne.

Uczestników losowo przydzielono do dwóch grup - pierwsza od razu otrzymała psylocybinę, a drugiej związek podano po 8 tygodniach. Pacjenci po wcześniejszym przygotowaniu do terapii otrzymali dwie dawki psylocybiny w odstępie około dwóch tygodni. Każda sesja trwała około 5 godzin. Oprócz podania związku, uczestnicy odbywali również sesje terapeutyczne, a ich stan był kontrolowany przez lekarzy.

 

Eksperyment pokazał, że depresja pacjentów uległa wyraźnemu złagodzeniu - w skali oceny depresji Hamiltona, ich wskaźnik spadł z 23 punktów do zaledwie 8 punktów po tygodniu i po czterech tygodniach od leczenia. Co więcej, nawet po roku od zakończenia terapii wskaźnik ten utrzymywał się na podobnym poziomie.

 

Większość uczestników badania odnotowała znaczny spadek objawów depresji, a u prawie połowy zaobserwowano remisję choroby. Ochotnicy, poza sporadycznymi łagodnymi i umiarkowanymi bólami głowy całkiem dobrze tolerowali psylocybinę. Nie odnotowano żadnych poważnych skutków ubocznych. Naukowcy zamierzają kontynuować obserwacje pacjentów, aby ustalić, czy efekt stosowania psylocybiny może utrzymywać się dłużej niż rok.