Każdy kto choć raz otworzył paczkę ulubionych chipsów lub zamówił ogromny kubełek popcornu w kinie, wie jak ciężko oprzeć się pokusie zjedzenia wszystkiego za jednym razem. Zachowania związane z jedzeniem często przypominają nałóg, ponieważ powstały na bazie wcześniej wyrobionych nawyków, z których nie zdajemy sobie sprawy. Na szczęście psychologowie znaleźli ciekawy sposób na opanowanie uciążliwych przyzwyczajeń.
David Neal oraz jego koledzy w dwóch pomysłowych eksperymentach udowodnili, że niekontrolowany nawyk jedzenia można zatrzymać na dwa różne sposoby. Pierwszym z nich jest zmiana otoczenia, w którym zazwyczaj jemy, a drugim o wiele prostszym posługiwanie się niedominującą ręką.
W pierwszym badaniu 158 studentów miało oglądać zwiastuny filmów w kinie albo krótkie klipy muzyczne w sali spotkań. W obu przypadkach uczestnikom wręczono opakowania ze świeżym popcornem zrobionym na godzinę przed badaniem albo nieświeżym, który przygotowano tydzień wcześniej. Zadanie badanych polegało na obejrzeniu i ocenie prezentowanych materiałów. W rzeczywistości badacze sprawdzali ile popcornu zje każdy ze studentów. Wśród badanych osób znaleźli się nałogowi pożeracze popcornu jak i osoby, które lubią skosztować słonej przekąski raz na jakiś czas.
W przypadku osób spożywających popcorn w kinie sporadycznie zaobserwowano, że ilość jego spożycia zależała od tego czy był świeży. Oczywiście łatwo się domyślić, że studenci zjedli więcej świeżego popcornu niż nieświeżego. Kluczowy jednak okazał się fakt, że nałogowcy w naturalnych warunkach (kino) zjedli tyle samo popcornu świeżego, co nieświeżego, chociaż deklarowali, że ten drugi smakował im mniej. Poza tym nie wykryto żadnego związku między poziomem głodu nałogowców, a ilością zjedzonej przekąski.
Z drugiej strony w sali spotkań można było zaobserwować diametralnie inny wzór zachowania nałogowców. Wyniki pokazały, że ilość zjedzonego popcornu zależała od siły nałogu oraz świeżości przekąski. Po raz kolejny nałogowcy zjedli najwięcej, jednak tylko wtedy gdy popcorn był świeży. Poza tym ilość zjedzonego popcornu w ich przypadku spadała z około 60% (kino) do około 40% (sala).
Lata wyrabiania nałogu, sprawiają, że jest on w pełni zautomatyzowany, dzięki czemu możemy opychać się ulubionymi przekąskami nawet wtedy, gdy pracujemy nad bardzo skomplikowanym zadaniem. Z tego powodu Neal i jego zespół, postanowili sprawdzić czy można zatrzymać nałogowe zachowanie, zmuszając badanych do nowego, a co za tym idzie kontrolowanego, sposobu jedzenia.
Drugie badanie przeprowadzono w ten sam sposób, co pierwsze, jednak tym razem wykorzystano wyłącznie kontekst kina, a połowę uczestników zmuszono do jedzenia za pomocą niedominującej ręki. Okazało się, że zmiana ręki, którą na co dzień posługujemy się podczas jedzenia, rzeczywiście może wyhamować dokuczającym nam nałóg.
Studenci – nałogowcy, którzy jedli dominującą ręką zachowali się dokładnie tak samo jak ich koledzy z pierwszego badania, zjadając podobną ilość popcornu bez względu na jego świeżość, smakowitość oraz własny poziom głodu. Jednak uczestnicy, którzy musieli posługiwać się ręką niedominującą, pomimo przyzwyczajenia oraz odpowiedniego kontekstu (kino) potrafili powstrzymać nałóg, jedząc popcorn ze względu na jego świeżość.
Neal oraz jego zespół pokazali, że nałogowe jedzenie nie zależy od motywacji (głód) czy nastawienia (lubienie danej przekąski), a kontekstu i zautomatyzowania procesu spożywania posiłku. Jest to bardzo ważna wskazówka dla osób będących na diecie, ponieważ wyniki sugerują, że pozbycie się niezdrowego nawyku żywieniowego jest możliwe dzięki zmianie miejsca, w którym zazwyczaj jemy lub poprzez przerwanie płynności wykonywania samego nawyku. Oczywiście unikanie miejsc w których zazwyczaj się przejadamy, nie jest łatwe – tłumaczą autorzy i dodają, że bardziej realną manipulacją wydaje się zmiana ręki z dominującej na niedominującą . Dzięki temu powinniśmy zyskać większą kontrolę nad naszym jedzeniem – podsumowują badacze.
Autor: