Naukowcy twierdzą jednak, że odkrycie może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia publicznego, ale ostrzegają, że potrzebne są dalsze badania, aby ocenić poziom toksyczności i sposób przenoszenia mikrodrobin plastiku na ludzi na przykład za pośrednictwem wołowiny i wieprzowiny. Co ciekawe właśnie o redukcji pogłowia krów i świń mówią obecnie zwolennicy ideologii klimatycznej.
Eksperci obawiają się, że mikrodrobiny plastiku mogą gromadzić się w narządach lub przedostawać się do mleka zwierzęcego. W ramach badania przeanalizowano 12 krów i 6 świń. Znaleziono dowody na obecność cząstek plastiku we krwi zwierząt gospodarskich. W interesie ochrony zdrowia zwierząt i ludzi potrzebne są dalsze badania wpływu zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi na łańcuch pokarmowy. Wiemy już, że setki innych zwierząt również gromadzą mikroplastik w swoich ciałach. Ale nie znaleziono go wcześniej u krów i świń.
Uważa się, że mikrodrobiny plastiku mogą przedostawać się do roślin z gleby. Wcześniejsze badania wykazały również, że cząstki te nie są rozkładane przez jelita i często trafiają do obornika. Na początku tego roku naukowcy po raz pierwszy odkryli plastik w mięśniach żółwi morskich, potwierdzając, że zanieczyszczenie wpływa na życie morskie na poziomie chemicznym.
Maleńkie cząsteczki plastiku są teraz wszędzie. Dostają się do wody, gleby i atmosfery z plastikowych toreb i butelek, podeszwy naszych butów i opon samochodowych. Uważa się, że nasze ciała mogą pozbyć się niektórych mikroplastików, jednak badania pokazują, że mogą one dostać się do naszej krwi i narządów.
Żródło: https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/mikroplastik-po-raz-pierwszy-odkryto-we-krwi-swin-i-krow