Nie wszystkie treści z opublikowanych artykułów, odzwierciedlają poglądy admina..

STRONA TA ZOSTAŁA ZAŁOŻONA W CELU PROPAGOWANIA ZDROWEGO STYLU ŻYCIA I ODŻYWIANIA. NIECH MOJE BEZINTERESOWNE DZIAŁANIE PRZYSPORZY KORZYŚCI JAK NAJWIĘKSZEJ LICZBIE LUDZI I ZWIERZĄT. BO ZDROWIE SIĘ TYLKO TAKIE MA JAK SIĘ O NIE ZADBA.

niedziela, 19 sierpnia 2018

83% próbek wody kranowej zawiera plastik



Wyniki ostatniego badania przeprowadzonego przez organizację Orb Media wskazują, że na całym świecie, od Nowego Jorku po Nowe Delhi, w wodzie z kranu płyną mikrocząsteczki plastiku. Badanie przeprowadzono w 12 krajach położonych na pięciu kontynentach. Aż 83% pobranych próbek wody kranowej zanieczyszczonych było plastikiem.

W badaniu, poza członkami Orb Media, udział wzięli także naukowcy z Uniwersytetu w Nowym Jorku oraz Uniwersytetu w Minnesocie. W sumie przebadano 159 próbek wody.
Najwyższy poziom zanieczyszczenia plastikiem stwierdzono w USA – wykryto go aż w 94% próbek wody (w Europie 72,2%). Pochodziła ona z najróżniejszych miejsc: z budynków, gdzie obraduje kongres, z Trump Tower w Nowym Jorku, a także z siedziby amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska. „Te wyniki powinny obudzić nas z letargu, w jakim tkwimy” – twierdzi Muhammad Yunus, laureat Nagrody Nobla w 2006. „Wiedzieliśmy, że plastik wraca do nas w pożywieniu. Teraz wiemy, że jest on także w naszej wodzie przeznaczonej do picia.”
Stwierdzenie, co to dokładnie oznacza dla ludzkości wymaga przeprowadzenia większej ilości badań. Podsumowanie dotychczasowych prac naukowców w tej materii opublikowała w maju br. amerykańska stacja PBS: „Wyniki przeprowadzonych analiz dowodzą, że mikroplastik może negatywnie wpływać na procesy odżywiania, trawienia i rozmnażania się niektórych gatunków zwierząt wodnych. Sam plastik może również uszkodzić fizycznie żywną tkankę. Ponadto istnieją obawy, że uwalnia on do ekosystemów szkodliwe substancje takie jak: plastyfikatory, stabilizatory promieni UV, opóźniacze palenia czy barwniki. Ponadto mikroplastik przyciąga pestycydy i inne toksyczne związki pływające w wodzie.”
„Chociaż badanie organizacji Orb generuje więcej pytań niż odpowiedzi” – twierdzi były Komisarz ds. Wody dla Miasta Nowy Jork, Albert Appleton. „To wśród naukowców największe obawy wzbudza fakt, że maleńkie plastikowe włókna mogą absorbować toksyny. Oznacza to, że niebezpieczne dla nas chemikalia, które w innym wypadku zostałyby odseparowane, są przez mikroplastik wyłapywane i przyjmowane przez nas z każdą szklaną wypitej z kranu wody.”
Według Sherri Mason, eksperta ds. mikroplastiku na Uniwersytecie Stanowym w Nowym Jorku: „Z pewnością potrzeba większej ilości badań, by móc ocenić całkowity wpływ tego rodzaju zanieczyszczeń na człowieka. Z drugiej strony, mamy wystarczająco dużą ilość przeprowadzonych badań na zwierzętach, by móc to oddziaływanie wpływ przewidzieć i… podnieść alarm! Istnieje dostateczna ilość danych pochodzących z obserwacji przyrody, by wiedzieć, że problemu nie można dłużej bagatelizować. Jeśli mikroplastik szkodzi zwierzętom, to jak możemy mieć nadzieję, że pozostaje bez wpływu na nas?”
W 2014 Mason wraz ze studentami badali wnętrzności ryb złowionych w Jeziorze Erie. Plastik znaleziono w większości z nich i były to najczęściej maleńkie włókna w układzie pokarmowym. W innym badaniu zespół Mason doliczył się setek tysięcy kawałków plastiku w jednej mili kwadratowej powierzchni wody Wielkich Jezior – największego rezerwuaru wody pitnej na świecie.
Źródeł zanieczyszczenia mikroplastikiem jest wiele, jednak według organizacji Orb są to przede wszystkim:
– syntetyczne włókna pochodzące z ubrań wykonanych z polaru, akrylu czy poliestru, które przy każdym praniu uwalniają do środowiska wodnego tysiące mikroskopijnych drobin;
– pył z opon spływający do kanałów i dalej do zbiorników wodnych;
– farby używane do malowania domów, statków czy znaków na drogach stanowiące ponad 10% zanieczyszczenia mikroplastikiem oceanów;
– nie poddane recyclingowi plastikowe odpady: sztućce, siatki, słomki, itp., których rocznie do zbiorników wodnych trafia przynajmniej 8 mln ton;
– włókna syntetyczne unoszące się w powietrzu, które naukowcy dopiero zaczynają badać;
– mikrogranulki w produktach do higieny osobistej, głównie w preparatach do oczyszczania twarzy, zabronione w USA i Kanadzie, które zdążyły już w znacznym stopniu zanieczyścić otaczające nas ekosystemy.
Autorstwo: Jessica Corbett
Tłumaczenie: Xebola
Zdjęcie: kaboompics (CC0)
Źródło oryginalne: CommonDreams.org
Źródła polskie: Xebola.wordpress.com, WolneMedia.net