W miniony weekend w wielu krajach świata odbyły się demonstracje przeciwko żywności modyfikowanej genetycznie oraz znanej i powszechnie znienawidzonej firmie Monsanto, która ją produkuje. Masowe protesty tego typu mają miejsce każdego roku i odbywają się przede wszystkim w USA, w zachodniej części Europy a także a Ameryce Łacińskiej i Południowej Afryce.
W Marszu Przeciwko Monsanto (MAM), według organizatorów, wzięło udział 48 państw z całego świata. Były to przede wszystkim Stany Zjednoczone. Ludzie protestowali w Meksyku, Wenezueli, Kolumbii, w Ekwadorze, Boliwii, Argentynie i Brazylii. W Europie natomiast demonstracje odbyły się w Wielkiej Brytanii, we Francji, Niemczech, Hiszpanii, w Czechach a nawet w stolicy Rosji i Ukrainy. W Polsce takiego marszu nie zarejestrowano.
Mieszkańcy wielu krajów wyrażali swój sprzeciw wobec żywności modyfikowanej genetycznie i korporacji Monsanto, lecz niektórzy korzystali z okazji aby wyrazić niezadowolenie np. wobec kontrowersyjnego porozumienia handlowego, określanego jako TTIP.
Co ciekawe w Waszyngtonie, a dokładniej pod samą siedzibą główną koncernu Monsanto, miała miejsce kontrdemonstracja, która popierała wspomnianą firmę oraz GMO, określając żywność modyfikowaną genetycznie jako bezpieczną. Obie demonstracje spotkały się w tym miejscu i doszło do ostrej wymiany poglądów, lecz na szczęście obyło się bez bójki.