By Jacek Halicki - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=39287664
E-papierosy stały się jednym z popularnych gadżetów tzw. „nowych technologii”, może i bardziej popularnym od smartwatchu – nawet nam zdarzyło się testować e-papierosowy osprzęt. Władza próbuje jednak kijem zawrócić rzekę i powstrzymać rosnącą popularność tych uprzyjemniaczy codzienności. Sejm przyjął nowe przepisy dotyczące ochrony zdrowia przed następstwami używania tytoniu, które w największym stopniu uderzają właśnie w fanów e-papierosów. Przede wszystkim zapomnijcie o legalnym puszczaniu elektronicznego dymka w miejscach publicznych.
Przyjęta w 2014 roku w Unii Europejskiej dyrektywa tytoniowa zmusiła kraje członkowskie do dopasowania praw obrotu artykułami tytoniowymi do jej wytycznych. Polska i tak się ociągała, termin wdrożenia tych przepisów przez państwa UE minął 20 maja 2015 roku. Dzisiaj przyjęte przez Sejm przepisy wychodzą w pełni naprzeciw unijnym oczekiwaniom. Użytkownicy e-papierosów legalnie już nie zapalą w żadnym miejscu, gdzie panują zakazy palenia zwykłych papierosów.
Przyjęta w 2014 roku w Unii Europejskiej dyrektywa tytoniowa zmusiła kraje członkowskie do dopasowania praw obrotu artykułami tytoniowymi do jej wytycznych. Polska i tak się ociągała, termin wdrożenia tych przepisów przez państwa UE minął 20 maja 2015 roku. Dzisiaj przyjęte przez Sejm przepisy wychodzą w pełni naprzeciw unijnym oczekiwaniom. Użytkownicy e-papierosów legalnie już nie zapalą w żadnym miejscu, gdzie panują zakazy palenia zwykłych papierosów.
Wprowadzono też zakaz sprzedaży e-papierosów i wkładów do nich osobom niepełnoletnim. Sprzedawcy tych urządzeń będą mieli prawo zażądać okazania dokumentu potwierdzającego ukończenie 18 roku życia. Decyzji tej towarzyszy zakaz sprzedaży e-papierosów i wkładów do nich przez Internet oraz automaty wrzutowe.
Nowe przepisy zakazują również reklamowania i promowania e-papierosów. Delegalizuje to wszelkie formy publicznego rozdawania wyrobów, organizowania degustacji i sprzedaży premiowanej. Nie wolno będzie też rozpowszechniać komunikatów, wizerunków, nazw i symboli graficznych popularyzujących marki e-papierosów.
Palący e-papierosy w pracy muszą teraz tego zaprzestać, i poczekać aż w zakładzie pracy wyznaczona zostanie zamknięta palarnia. To samo dotyczy klubów czy barów – tylko spełniające warunki izolacji i wentylacji wnętrza będą mogły być przeznaczone do palenia.
Miłośnicy smakowych dodatków muszą się przygotować na ich delegalizację. Nowelizacja zakłada, że zabroniony będzie obrót, produkcja i import wyrobów tytoniowych zawierających np. kofeinę i taurynę oraz dodatki mające właściwości barwiące. Wyjątek zrobiono dla mentolu – dyrektywa wyznacza okres przejściowy ich wycofania do 2020 roku.
Za przyjęciem noweli głosowało 396 posłów, przeciw było 46, od głosu wstrzymało się 7 posłów. Nowelizacja wchodzi w życie po 14 dniach od jej ogłoszenia. Teraz pozostaje jedynie nasłuchiwać triumfalnych doniesień służb celnych o przechwyceniu nielegalnej kontrabandy e-papierosowej.