Amerykański gigant kosmetyczno-farmaceutyczny Johnson & Johnson wciąż sprzedaje na brytyjskim rynku puder dla dzieci, pomimo tego, że został wycofany ze sklepów w USA i Kanadzie.
Od lat zasypka dla dzieci Johnson’s Baby Powder jest przedmiotem licznych kontrowersji. Producentowi środka, który używany jest przez rodziców najmłodszych dzieci, zarzuca się, że puder zawiera cząsteczki azbestu. Przed drogi oddechowe mają się one dostawać do płuc i przyczyniać do powstawania choroby nowotworowej. Jak wynika z raportu opublikowanego przez agencję prasową Reutera Johnson & Johnson od dekad wiedziała o obecności azbestu w niektórych partiach pudru.
Dziennikarze Reutera mieli dotrzeć do wewnętrznych raportów firmy, z których jednoznacznie wynikało, że od 1971 roku stosowany do produkcji talk niekiedy zawierał szkodliwy azbest.
Firma od lat jest utrzymuje, że jej produkt jest bezpieczny, ale wypłaca miliardy dolarów odszkodowania tym, którzy decydują się na batalię sądową. W sumie w USA prawie 20 tysięcy osób zdecydowało się złożyć pozwy w tej sprawie.
Miało to olbrzymi wpływ na kondycję firmy, która cały czas zapewnia, że produkt jest bezpieczny i na dowód przedstawia odpowiednie badania naukowe, według których nie ma związku między chorobą nowotworową, a stosowaniem pudru. Pomimo tego zdecydowano się wycofać produkt ze sprzedaży. Oficjalnie powodem jest kampania dezinformacyjna dotyczące zasypki produkowanej przez Johnson & Johnson…
Amerykańskie i kanadyjskie matki już nie kupią podejrzanego i budzącego liczne kontrowersje produktu. Co innego te z Wielkiej Brytanii i innych państw świata – tam puder jest nadal sprzedawany…