Według najnowszych danych amerykańskich lekarzy liczba osób zakażonych Candida auris w Stanach Zjednoczonych gwałtownie rośnie. Terapeuci zaczynają już alarmować, ponieważ rozprzestrzenianie się grzyba stało się krytyczne. Zainfekowani są bardziej narażeni na śmierć w ciągu trzech miesięcy. Leki na skuteczne leczenie nie są dostępne.
Po raz pierwszy o Candida auris zaczęto mówić w 2009 roku. Następnie znaleziono grzyb w uchu siedemdziesięcioletniego Japończyka mieszkającego w Tokio. Wkrótce odnotowano objawy zakażenia u mieszkańców Stanów Zjednoczonych i niektórych krajów europejskich.
Zarodniki grzyba negatywnie wpływają na krwioobieg, powodując inwazyjną kandydozę. W rezultacie praca układu nerwowego i wszystkich narządów jest zakłócona. Być może niemożność wyboru leku wynika z faktu, że grzyb zmutował, dostosowując się do środków przeciwgrzybiczych, które są szeroko stosowane w rolnictwie. Naukowcy odkryli, że Candida auris ewoluował przez ponad 4 tysiące lat.
Zakażenie dotyka głównie ludzi ze słabym układem odpornościowym. Śmierć występuje co u drugiego pacjenta. Według szacunków do roku 2050 takie patogeny zabiją 10 milionów osób. Nie można walczyć z problemem, dopóki nie stanie się jasne, co dokładnie dało impuls do jego rozprzestrzenienia się.