Nie wszystkie treści z opublikowanych artykułów, odzwierciedlają poglądy admina..

STRONA TA ZOSTAŁA ZAŁOŻONA W CELU PROPAGOWANIA ZDROWEGO STYLU ŻYCIA I ODŻYWIANIA. NIECH MOJE BEZINTERESOWNE DZIAŁANIE PRZYSPORZY KORZYŚCI JAK NAJWIĘKSZEJ LICZBIE LUDZI I ZWIERZĄT. BO ZDROWIE SIĘ TYLKO TAKIE MA JAK SIĘ O NIE ZADBA.

sobota, 30 listopada 2019

Związek zawarty w awokado zwiększa wrażliwość organizmu na insulinę

Ilustracja

Na podstawie badań przeprowadzonych na myszach dowiedziono, że zdrowe cząsteczki tłuszczu, które występują wyłącznie w awokado, mogą zwiększać wrażliwość organizmu na insulinę. Tym samym regularne spożywanie awokado może zmniejszać ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2.
Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Guelph w Kanadzie dowodzą, że awokado to nie tylko smaczny dodatek do naszej codziennej diety. Zawiera ono również cząsteczki tłuszczu, które w bezpieczny sposób zmniejszają insulinooporność, stan zdrowia poprzedzający cukrzycę typu 2. Szczegóły badania opublikowano w czasopiśmie naukowym Molecular Nutrition & Food Research.

Cukrzyca typu 2 uniemożliwia organizmowi prawidłowe przetwarzanie cukru we krwi. Kluczowy do tego jest hormon trzustkowy, insulina. Osoby cierpiące na cukrzycę albo nie wytwarzają wystarczającej ilości hormonu, albo ich organizm po prostu na niego nie reaguje. Obie przyczyny powodują zbyt wysoki poziom cukru we krwi, który może skutkować szeregiem poważnych problemów zdrowotnych, m.in. chorobami serca, udarem mózgu, uszkodzeniem mózgu oraz nerwów.
Najlepszym sposobem na unormowanie poziomu cukru we krwi jest wprowadzenie zdrowej diety oraz regularnego wysiłku fizycznego. Naukowcy z Uniwersytetu Guelph dowiedli również, że insulinooporność występuje wtedy, gdy mitochondria w komórkach nie są w stanie w wystarczającym stopniu spalać kwasów tłuszczowych poprzez utlenianie. Może temu zaradzić cząsteczka tłuszczu zwana awokatyną B (w skrócie AvoB), która znajduje się w awokado.

Naukowcy przez 8 tygodni karmili myszy dietą wysokotłuszczową, aby wywołać u nich otyłość oraz insulinooporność. Następnie przez kolejne 5 tygodni połowę gryzoni odżywiano karmą wzbogaconą w AvoB. Pod koniec 13 tygodnia myszy, które zjadały AvoB, przybierały na wadze wolniej niż pozostałe gryzonie – ich insulinooporność wzrosła jeszcze bardziej. Badacze doszli do wniosku, że AvoB wspomaga całkowite utlenianie się tłuszczów, a tym samym prowadzi do poprawy metabolizowania cukru, zwiększając wrażliwość komórek na insulinę.

W kolejnym badaniu naukowcy postanowili sprawdzić bezpieczeństwo AvoB na ludziach, którzy przyjmowali substancję w postaci suplementu. Badanie trwało 60 dni, a jego uczestnicy stosowali niezdrowy, zachodni model diety, który obfituje w żywność przetworzoną. Okazało się, że pacjenci dobrze tolerowali dawki AvoB, które wynosiły pomiędzy 50 a 200 mg. Nie stwierdzono żadnych negatywnych skutków ubocznych w narządach wewnętrznych. Odnotowano za to pewną utratę masy ciała, choć autorzy badania przyznają, że nie było to statystycznie istotne.

Kolejne badania dotyczące skuteczności i bezpieczeństwa AvoB mają być już kliniczne, na co wyraziła zgodę kanadyjska służba zdrowia. Naukowcy rozważają sprzedaż AvoB w postaci proszku lub tabletek – może ona ruszyć już w przyszłym roku. Niestety, jedzenie samego awokado nie może mieć tak silnego efektu, jak przygotowywany suplement. Stężenie AvoB różni się w poszczególnych owocach i póki co pozostaje niejasne, w jakim stopniu organizm jest w stanie przyswoić cząsteczkę w takiej formie.

piątek, 29 listopada 2019

Napromieniowanie żywności - kontrowersyjna metoda konserwacji coraz częściej stosowana na świecie.

Napromienianie żywności to technologia utrwalania produktów spożywczych, polegająca na poddawaniu ich działaniu energii jonizującej, która może mieć postać promieni gamma pochodzących z radioaktywnych izotopów kobaltu 60 lub cezu 137, mechanicznie wytworzonych promieni X lub elektrycznie wytworzonej wiązki elektronów. Napromienianie zatrzymuje procesy rozpadu żywności i przedłuża jej żywotność na półkach sklepowychlecz także niszczy składniki odżywcze.

Warzywa i owoce poddane jonizującej radiacji wyglądają na świeże na długo po zebraniu i dostarczeniu do sklepów. Niestety mimo pewnych sukcesów przy neutralizacji zanieczyszczeń, napromienianie nie usuwa ich. Ponadto, istnieją przesłanki, że napromienianie żywności prowadzi do powstania w niej nowych szkodliwych dla zdrowia związków chemicznych oraz zmniejsza ilość zawartych w nich witamin i składników odżywczych, które zostają zniszczone, zaś świeża żywność staje się martwa. Napromieniowana żywność została określona jako ta, "którą można przechowywać przez wieczność", ponieważ proces napromieniowania jest stosowany w celu wydłużenia życia magazynowego oraz  zabicia bakterii i insektów.

Międzynarodowym symbolem żywności poddanej napromieniowaniu jest znak o nazwie Radura, który jest reklamowany także jako znak jakości. Jest on koloru zielonego, co konsumentom może podświadomie kojarzyć się ze świeżym, czystym i nieszkodliwym dla środowiska produktem. W rzeczywistości napromieniowana żywność może być stara i sczerstwiała, zaś ośrodki napromieniowywania są dalekie od przyjaznych dla środowiska.

Napromieniowywaniu poddaje się wiele rodzajów żywności i sprzedaje w krajach zarówno rozwiniętych, jak i rozwijających się. Bangladesz napromieniowuje suszone ryby, mrożone ryby i niektóre produkty zbożowe. Chiny mają ponad 60 ośrodków napromieniowywania, w których poddaje się działaniu promieniowania różne rodzaje żywności, w tym czosnek, ryż, korzenie i przyprawy ziołowe, paczkowaną żywność, owoce i mięso. Ilość napromieniowanej żywności liczy się tam w tysiącach ton. Indonezja napromieniowuje suszone przyprawy korzenne, bulwy i rośliny korzenne, ziarno, suszone ryby i mrożonki. Korea Południowa napromieniowuje przeznaczone na rynek przyprawy korzenne, suszone jarzyny i produkty wytworzone z żeńszenia. Wietnam napromieniowuje tytoń w celu niszczenia zalęgłych w nim insektów. Indie napromieniowują przyprawy korzenne przeznaczone do handlu. Wiele dalszych ośrodków napromieniowywania jest w  budowie w Chinach, Indiach, Korei Południowej, Malezji, Tajlandii i Wietnamie. Najwięcej takich obiektów jest w USA, Chinach i Francji.

Zakładając, że napromieniowywanie jest pod właściwą kontrolą, poddawana mu żywność nie powinna być promieniotwórcza. Wysokoenergetyczne promieniowanie jonizujące może jednak spowodować, że bombardowany nim materiał stanie się promieniotwórczy. Ważne jest więc, aby do napromieniowywania żywności używano jedynie promieniowania jonizującego o niskiej energii. Przy napromieniowywaniu  dawkami poniżej 1 kGy można powstrzymać kiełkowanie m.in. takich warzyw, jak ziemniaki i cebulaDawkami  1-10 kGy można ograniczyć liczbę mikroorganizmów, takich jak drożdże, pleśnie i bakterie. Dawkami powyżej 10 kGy można uzyskać całkowitą sterylizację, czyli zabicie wszystkich bakterii i wirusów. Stosuje się go głównie do produktów mięsnych, co pozwala na praktycznie nieskończenie długi okres ich przechowywania.

Kto wpadł na pomysł napromieniowania żywności?

czwartek, 28 listopada 2019


Organizuję w lutym w Opolu Konferencję "Jak być zdrowym całe życie" Chętnych na prelekcję i wystawców zapraszam do współpracy😊

Zdaniem naukowców wysiłek fizyczny jest kluczowy w zwalczaniu raka



Regularna aktywność fizyczna może zapobiegać występowaniu nowotworów, a także wspomagać leczenie osób, które już zachorowały. Eksperci zalecają wykonywanie ćwiczeń aerobowych przez 30 minut 3 razy w tygodniu, a także treningu siłowego 2-3 razy w tygodniu. W ten sposób m.in. zmniejszamy stan zapalny występujący w organizmie, dbamy o prawidłową masę ciała i wzmacniamy nasz układ odpornościowy.
Jeszcze do niedawna choroby nowotworowe postrzegano jako zupełnie dyskwalifikujące podejmowanie jakiejkolwiek bardziej zaawansowanej aktywności fizycznej. Jednak w ostatnim czasie lekarze coraz więcej mówią o kluczowym znaczeniu wysiłku fizycznego nie tylko w zapobieganiu nowotworom, ale również ich leczeniu.

Istnieją dowody naukowe na to, że regularna aktywność fizyczna znacznie zmniejsza ryzyko zachorowania na raka pęcherza, piersi, jelita grubego, przełyku, nerek, żołądka i macicy. Naukowcy idą jednak o krok dalej, informując, że osoby z już zdiagnozowanymi wyżej wymienionymi formami nowotworów powinny ćwiczyć. Zwiększa to szanse przeżycia, a także w znaczący sposób poprawia jakość życia chorych, zmniejszając negatywne skutki uboczne leczenia.
Naukowcy zalecają osobom chorym na raka wykonywanie ćwiczeń aerobowych, czyli takich, które wyraźnie przyspieszają bicie naszego serca, przez 30 minut 3 razy w tygodniu. Nie należy również odpuszczać treningów siłowych, które powinny być wykonywane 2-3 razy w tygodniu.

Wysiłek fizyczny jest traktowany jako część składowa terapii. Zmniejsza stany zapalne występujące w organizmie, reguluje poziom cukru oraz hormonów we krwi, poprawia metabolizm i wzmacnia układ odpornościowy. Wciąż trwają kolejne badania, które mają na celu ustalić więcej zalet wykonywania ćwiczeń podczas choroby, które zwiększają szanse na przeżycie.

środa, 27 listopada 2019

Uszkodzenia ważnych obszarów w mózgach otyłych nastolatków

Posługując się rezonansem magnetycznym (MRI), naukowcy wykryli w mózgach otyłych nastolatków oznaki uszkodzeń, które mogą być powiązane ze stanem zapalnym mózgu. Wyniki badań zostaną zaprezentowane na dorocznej konferencji Towarzystwa Radiologicznego Ameryki Północnej.

Dane WHO wskazują, że na świecie liczba niemowląt i dzieci w wieku 5 lat bądź młodszych z nadwagą lub otyłością wzrosła z 32 mln w 1990 r. do 41 mln w roku 2016.
Bezpośrednie badanie uszkodzeń zapalnych w mózgach pacjentów z otyłością umożliwił rozwój metod MRI, np. rezonansu tensora dyfuzji (ang. diffusion tensor imaging, DTI).
W ramach najnowszego studium zespół porównał wyniki DTI 59 otyłych i 61 zdrowych nastolatków w wieku 12-16 lat. Naukowcy opierali się na wskaźniku anizotropii frakcyjnej (FA), który koreluje z kondycją istoty białej; zmniejszenie FA wskazuje na narastające uszkodzenie (spadek integralności) substancji białej.
Naukowcy wykazali, że u otyłych nastolatków występują spadki FA w obrębie ciała modzelowatego (łac. corpus callosum), czyli najsilniej rozwiniętego spoidła (pasma istoty białej) łączącego półkule mózgu. Zmniejszenie FA wykazano także w środkowym zakręcie okołooczodołowo-czołowym, a więc w regionie mózgu związanym z kontrolą emocjonalną i układem nagrody.
„Związane z leptynoopornością i stanem zapalnym zmiany w mózgach otyłych nastolatków dotyczyły ważnych regionów, odpowiedzialnych za kontrolę apetytu, emocji i funkcji poznawczych” – opowiada Pamela Bertolazzi, doktorantka z Uniwersytetu w São Paulo.
Jak wyjaśniają naukowcy, stwierdzono, że istnieje ujemna korelacja m.in. między TNF-ß i FA w zgrubiałej części tylnej ciała modzelowatego (spelnium corporis callosi) czy między IL6 i FA w środkowym zakręcie okołooczodołowo-czołowym.
Brazylijka tłumaczy, że leptyna to hormon wydzielany głównie przez komórki tłuszczowe (adipocyty), który spełnia ważną rolę w regulacji spożywania pokarmu i gospodarki energetycznej organizmu. U niektórych ludzi z otyłością mózg nie reaguje na leptynę (jest leptynooporny). Prowadzi to do wytwarzania zwiększonych ilości tego białka i jedzenia mimo adekwatnych, a nawet nadmiernych zapasów tłuszczu. A że leptynę powiązano z neurozapaleniem, można przypuszczać, co się w takiej sytuacji dzieje.
„Po zakończeniu wielospecjalistycznego leczenia odchudzającego chcielibyśmy powtórzyć MRI u tych nastolatków, by sprawdzić, czy [zaobserwowane] zmiany w mózgu są odwracalne, czy nie”.
Autorstwo: Anna Błońska
Na podstawie: Press.rsna.org
Źródło: KopalniaWiedzy.pl
Brak dostępnego opisu zdjęcia.

wtorek, 26 listopada 2019

Szafran jest niedocenianym naturalnym lekarstwem i dopiero potem przyprawą

Ilustracja

Szafran jest najdroższą wagowo przyprawą na świecie. Posiada intensywny aromat i charakterystyczny kolor. Za jej wyjątkową barwę odpowiadają przeciwutleniacze, które w pozytywny sposób oddziałują na nasz organizm. Istnieją dowody naukowe na to, że szafran może poprawiać nasz nastrój, zwiększać libido, a także zwalczać stres oksydacyjny. Z tego powodu warto dodawać przyprawę do przygotowywanych potraw.

Szafran towarzyszy ludziom od ponad 3 tysięcy lat. W tym czasie wykorzystywano go nie tylko w sztuce kulinarnej, ale także jako składnik kosmetyków pielęgnacyjnych, leków oraz pigmentów koloryzujących. Przyprawa jest pozyskiwana ze znamion słupków szafranu uprawnego. Roślina oryginalnie pochodzi z Azji południowo-zachodniej. Wysoka cena szafranu wynika z trudności w jego pozyskiwaniu. Rolnicy muszą ręcznie zbierać delikatne nici z każdego kwiatu. Następnie są one poddawane utwardzeniu pod wpływem wysokiej temperatury, aby wydobyć z nich smak.


Bogactwo przeciwutleniaczy
Większość naukowych uzasadnień właściwości zdrowotnych szafranu dotyczy jego wysokiej zawartości specyficznych przeciwutleniaczy. Należy do nich przede wszystkim krocyna, pikrokrocyna, safranal oraz kemferol. Odpowiadają one za zwalczanie stresu oksydacyjnego poprzez neutralizację występujących w organizmie wolnych rodników. Stres oksydacyjny odgrywa znaczącą rolę w rozwoju wielu chorób, w tym nowotworów oraz chorób serca.
Pomoc w walce z chorobą Alzheimera
Przeciwutleniacze obecne w szafranie mogą chronić także nasz układ nerwowy. W badaniu przeprowadzonym w 2015 roku odnotowano, że krocyna zmniejsza występujące w mózgu stany zapalne i uszkodzenia wywołane stresem oksydacyjnym. Inne badanie opublikowane w czasopiśmie AntioxidantsTrusted Source wykazało, że szafran może pomagać łagodzić objawy choroby Alzheimera. Pacjenci z łagodnymi lub umiarkowanymi objawami chorobowymi, którzy przez 22 tygodnie spożywali szafran, doznali większej poprawy stanu zdrowia niż osoby zażywające zatwierdzony lek donepezil. Co więcej, naturalny szafran spowodował mniej skutków ubocznych.
Poprawa nastroju
Istnieje coraz więcej dowodów naukowych na to, ze spożywanie szafranu może poprawiać nastrój. Przyprawa ta może zatem okazać się użyteczna podczas leczenia depresji. Badanie opublikowane w czasopiśmie naukowym Journal of Behavioural and Brain Science wykazało, że ekstrakt z szafranu zwiększa poziom dopaminy w mózgu, nie wpływając przy tym na inne hormony mózgowe, takie jak serotonina. Inne badanie sugeruje, że przyjmowanie każdego dnia 30 mg szafranu może wywoływać podobny efekt, co leki stosowane przy łagodnej lub umiarkowanej depresji, takie jak imipramina i fluoksetyna. Należy przy tym pamiętać, że nie dysponujemy jeszcze na tyle sprawdzonymi dowodami, aby leczyć się w ten sposób na własną rękę.
Większe libido
Szafran może zwiększać popęd seksualny zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet. Stwierdzono, że przyprawa pomaga w leczeniu zaburzeń erekcji u mężczyzn z niepłodnością, choć nie ma on wpływu na jakość nasienia. W przypadku kobiet poprzez spożywanie szafranu zdołano wyeliminować skutek uboczny przyjmowania fluoksetyny, która może obniżać libido.
Łagodzenie zespołu napięcia przedmiesiączkowego
Kobiety w wieku od 20 do 45 lat, które przyjmowały codziennie 30 mg szafranu, doświadczały łagodniejszego zespołu napięcia przedmiesiączkowego. Co ciekawe, nawet 20 minut wąchania szafranu obniżyło poziom kortyzolu (tzw. „hormonu stresu”) w ich organizmach.
Wspieranie procesu odchudzania
Istnieją dowody sugerujące, że szafran może wspomagać odchudzanie, ponieważ ogranicza nasz apetyt. Badania opublikowane w czasopiśmie Journal of Cardiovascular wykazało, że ekstrakt z szafranu pomógł osobom z chorobą wieńcową w zmniejszeniu wskaźnika BMI. Pacjenci przyjmujący suplement mieli wyraźnie mniejszy apetyt w porównaniu z grupą zażywającą placebo.
Skutki uboczne
Szafran w roli przyprawy może być doskonałym dodatkiem do wielu potraw, a jego spożywanie zostało ogólnie przyjęte za bezpieczne. Niemniej dotyczy to niewielkich ilości przyprawy, oscylujących w okolicy 1,5 g. Nadmierne jedzenie szafranu (od 5 g) może być toksyczne. Zbyt duże ilości szafranu mogą zaszkodzić przede wszystkim kobietom w ciąży oraz alergikom.

sobota, 23 listopada 2019

Ludzie zabijają rocznie 70 miliardów zwierząt i marnują żywność wartą 750 miliardów dolarów





Jednym z najistotniejszych powodów absurdalności świata, w którym obecnie żyjemy jest to, że czerpiemy z zasobów, których nie dyskontujemy w zgodzie z ich pełnym przeznaczeniem, obwarowani arbitralnymi przekonaniami, które godzą w istotę zrównoważonego rozwoju. Rozwiązanie tej kwestii leży w naszej chęci do redukcji potrzeb, których de facto nie potrzebujemy.
Rocznie zabijamy około 70 miliardów zwierząt. Całkowita ilość pokarmu roślinnego (w 90% zjadanego przez zwierzęta) wystarczyłaby na wyżywienie od 17 do 27 miliardów ludzi.
Dane Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) wykazują, że w skali świata marnuje się rocznie ok. 1,6 miliarda ton żywności wartej ok. 750 miliardów dolarów (na Unię Europejską przypada ponad 140 miliardów euro strat). Codziennie marnotrawione jest 35-40 proc. wytwarzanego pożywienia, a jednocześnie na uprawy rolne wykorzystywanych jest 71 proc. całkowitego zużycia wody.
Grozę tej nonszalancji potęguję to, że wciąż ponad 2 miliardy ludzi cierpi z powodu niedożywienia, a prawie 800 milionów z powodu głodu.
W Polsce żyje ok. 2,5 miliona osób o dochodach poniżej minimum egzystencji. Jednocześnie Polacy wyrzucają na śmietnik ok. 30 proc. zakupów żywnościowych. Co najwyżej 0,5 proc. niewykorzystanego pokarmu jest dystrybuowane przez wspomagające ubogich banki żywności. Prawda jest taka, że im więcej jedzenia wytwarzamy, tym większe powodujemy straty.
Żywność marnowana jest na każdym etapie łańcucha dostaw – od produkcji i przetwórstwa, przez dystrybucję, po konsumpcję w  domach. Wielkie ilości produktów spożywczych marnuje się także podczas transportu i przechowywania, choć ten aspekt dotyczy raczej krajów słabiej rozwiniętych, gdzie zanim produkty dotrą od rolnika do konsumenta, zepsuciu ulega nawet 50-70 proc. jedzenia. Wynika to z braku przechowalni i chłodni; w takich krajach przetwórstwo istnieje w szczątkowej formie.
Marnowanie żywności przynosi straty nie tylko producentom i dystrybutorom, ale implikuje również bardzo negatywne skutki dla środowiska. Należy zwrócić przede wszystkim uwagę na straty energii zużytej w  procesie produkcji żywności i emisję gazów w trakcie jej utylizacji.
Każdego roku hodowanych jest na potrzeby żywnościowe około 70 miliardów zwierząt (wyliczenia nie uwzględniają ryb). Zintensyfikowana hodowla jest jednym z z decydujących czynników powodujących obecnie najpoważniejsze problemy środowiskowe. Odpowiada ona za 37% światowej produkcji metanu i 65% produkcji podtlenku azotu. Gazy te powstają z  procesu trawienia zwierząt, z odchodów i pestycydów, jak również z powodu wycinania lasów pod uprawę roślin przeznaczonych na pasze. Gazy zmagazynowane wcześniej w glebie i roślinności są uwalniane, a to przyczynia się do erozji. W tradycyjnym chowie olbrzymie ilości odchodów, mogłyby zostać wykorzystane jako naturalny nawóz, jednak na fermach przemysłowych takich odchodów jest po prostu za dużo. Stwarza to zagrożenie dla środowiska i  wód gruntowych. Zwierzęta niegdyś żywiące się tym, co dla człowieka niejadalne, a więc np. trawą czy odpadkami kuchennymi oraz przetwarzające to, co zjedzą na żywność: mleko, jajka czy mięso, dziś stają się dla człowieka „konkurencją”. Konsumują one np. wysokobiałkową soję czy ryby, z których wytwarzana jest dodawana do pasz mączka. Faszerowanie zwierząt antybiotykami sprawia, że dostają się one wraz z mięsem do organizmu człowieka, tylko po to, by dać produkt spożywczy o większej objętości, ale kilka razy niższej wartości odżywczej niż w wypadku zwierząt z hodowli tradycyjnej.
Rozwiązaniem tej sytuacji może być syntetyczna produkcja żywności. Wtedy po pierwsze nie zabijalibyśmy aż tylu zwierząt, a po drugie bardzo redukowalibyśmy cywilizacyjne problemy związane z marnotrawstwem.
Polska w 2013 r. wprowadziła zwolnienie z VAT darowizn żywności dokonywanych przez jej dystrybutorów i producentów oraz możliwość wliczenia jej wartości w koszty. Jednak takie same możliwości daje utylizacja żywności, łatwiejsza niż przekazywanie jej potrzebującym.
Polski parlament przegłosował ustawę, głoszącą, że sprzedawcy żywności w placówkach o powierzchni sprzedaży powyżej 250 metrów kwadratowych, będą musieli zawierać z organizacjami pozarządowymi umowy o nieodpłatnym przekazywaniu pokarmów na cele społeczne. Gdyby taka umowa nie została zawarta, sprzedawca mógłby zostać ukarany.  Problem w tym, iż duże sklepy i  hurtownie odpowiadają jedynie za 5 proc. marnowanej żywności. Prawo ma także kłopot z regulacją sposobów wykorzystania produktów, dla których minęła już data minimalnej trwałości.
Od przepisów oraz innowacji technologicznych ważniejsze są jednak umiar i  zdrowy rozsądek konsumentów. Przestańmy więc kupować dla zasady i wyrzucać wciąż zdatną do spożycia żywność.

piątek, 22 listopada 2019

Czy warto pić yerba mate?



Yerba mate to herbata wytwarzana z wysuszonych liści oraz patyczków ostrokrzewu paragwajskiego, który rośnie w lasach tropikalnych Ameryki Południowej. Oprócz wyrazistego smaku napar z yerba mate obfituje w witaminy, aminokwasy i polifenole. Te związki roślinne w wyraźny sposób mogą poprawić stan Twojego zdrowia
Wciąż pojawiają się nowe doniesienia na temat właściwości zdrowotnych yerba mate. Niektóre badania sugerują, że regularne picie naparu może poprawić stan zdrowia układu sercowo-naczyniowego. Wyniki innych badań dowodzą z kolei, że picie yerba mate może przeciwdziałać negatywnym skutkom otyłości.

Właściwości zdrowotne związane z kofeiną
Filiżanka yerba mate o pojemności 150 ml zawiera średnio 78 mg kofeiny. Sprawia to, że yerba mate ma podobne właściwości pobudzające co kawa. Może poprawiać nastrój i dodawać energii, ale oferuje też inne korzyści. Liczne badania wykazały, że kofeina pozytywnie oddziałuje na nasze zdrowie. Może zapobiegać występowaniu niektórych nowotworów, m.in. rakowi prostaty, jelita grubego oraz piersi. Osoby spożywające kofeinę posiadają także niższe ryzyko chorób serca, choroby Parkinsona, demencji, choroby Alzheimera oraz cukrzycy typu 2.
Niższa waga
Według analizy badawczej, którą przeprowadzono w 2011 roku, yerba mate zawiera specyficzny rodzaj bakterii, która zmienia sposób trawienia tłuszczu przez organizm. Tzw. actinobakteria wspiera działania odchudzające. Badania na zwierzętach wykazały, że wypijanie naparu z yerba mate zmienia metabolizowanie tłuszczów. U gryzoni spadł również poziom cholesterolu, trójglicerydów oraz glukozy we krwi. Dodatkowe badania przeprowadzone w 2013 roku udowodniły, że ekstrakt z yerba mate zmniejszał związane z otyłością stany zapalne występujące w organizmach szczurów.

Przeciwutleniacze
Yerba mate, podobnie jak wiele innych produktów roślinnych, zawiera sporą dawkę przeciwutleniaczy. Zawarte w niej substancje chemiczne mogą neutralizować wolne rodniki, niwelując stres oksydacyjny. W efekcie minimalizowanych jest wiele chorób związanych z przedwczesnym starzeniem, m.in. nowotwory oraz choroby serca.
Zdrowie kości
Osteoporoza stanowi przyczynę wielu złamań kości u osób powyżej 65 roku życia. W badaniu z 2012 roku dowiedziono, że kobiety, które przez 4 lata regularnie piły yerba mate, doświadczyły znacznie mniejszego spadku gęstości kości. Skorelowano to z niższym ryzykiem osteoporozy oraz rzadziej doświadczanymi złamaniami.

Ryzyko i skutki uboczne
Chociaż kofeina zawarta w yerba mate posiada szereg właściwości zdrowotnych, może ona powodować także pewne działania niepożądane. Należy do nich przede wszystkim: podwyższone ryzyko poronienia, nadciśnienie lub zaburzenia rytmu serca u osób posiadających choroby serca. Badanie z 2010 roku wykazało wzrost zachorowań na raka przełyku i jamy ustnej u osób, które często piły yerba mate. Autorzy badania ostrzegają jednak, że nie ustalono ostatecznie, czy przyczyną była sama herbata, czy też regularne picie gorącego płynu.
Jak przygotować napar?
Do zaparzenia filiżanki wykorzystaj 2-3 łyżeczki suszu, zalewając go wodą o temperaturze do 85 stopni Celsjusza. Pozwól naparowi ostygnąć do optymalnej dla picia temperatury. Ponieważ yerba mate ma specyficzny, gorzki smak, możesz spróbować wypić ją z odrobiną cukru, miodu lub syropu z agawy. Do picia yerba mate najlepiej jest wykorzystywać specjalne naczynie, a także metalową rurkę (bombillę), która pozwala na wypijanie samego naparu bez fusów.

Festiwal Wege Opole 2019, program prelekcji.



Festiwal Wege Opole 2019

Już 24 listopada w Opolu odbędzie się Wege Festiwal, od godz. 10:00 do 17:00 w Talentowni (budynek Toropolu)zaprezentuje się kilkunastu wystawców.
Będzie pyszne wegańskie jedzenie, warzywa, mąki, od certyfikowanego eko rolnika, stoiska ze zdrową żywnością, kosmetyki, ubrania oraz ozdoby wykonane w ekologiczny sposób. Będą stoiska z biżuterią, prelekcje, malowanie buziek i na koszulkach, warsztaty itp. Wstęp wolny.

Program prelekcji :
11. 00 Mirosław Surma "Dlaczego Jod jest niezbędnym minerałem w diecie każdego człowieka"
11.30 Grzegorz Śleziak polski Amisz " Opowie o swoich octach, mleczkach z curkumy, imbiru, wodzie kokosowej i innych swoich cudach.
12.00 Ola Kubsda opowie "Jak efektywnie działać w stowarzyszeniu Otwarte Klatki"
12.30 Anna Matylda "Aktywizm prozwierzęcy, a edukacja"
13.00 Ryszard Piotr "Dlaczego nie należy jeść mięsa"
13.30 Gosia Kulczycka poprowadzi warsztaty "Zamotane i odbijanie szablonów"
14.00 Piotr Koziol " Uwalnianie talentów, a zdrowie"
14.30 Marek Sabasz ultramaratończyk witarianin "Opowie jak się biega na roślinach"
15.00 Magda Dulska "Dlaczego zaczęłam się suplementować"

Zastrzegamy sobie możliwość zmian.

wtorek, 19 listopada 2019

GLUTAMINIAN SODU E 621 – TAJNY KOD ŚMIERCI

Niepodpisana grafika związku chemicznego; prawdopodobnie struktura chemiczna bądź trójwymiarowy model cząsteczki
O substancji zwanej glutaminian sodu można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest zdrowy.
Ten wzmacniacz smaku i zapachu dodawany jest niemal do wszystkich powszechnie dostępnych produktów żywnościowych – zaczynając od przetworzonej żywności, pizzy i fast foodów przez sosy w proszku, chińskie zupki, chipsy, gumy do żucia, piwo, kiełbasy, wędliny, konserwy, po popularne kostki rosołowe i mieszanki przyprawowe.
Dlaczego, zatem jesteśmy faszerowani tą trucizną przez producentów żywności? I jaki wpływ ma ona na nasz organizm?
Zobaczcie sami.

Czym jest tajemnicze E 621?

Glutaminian sodu, czyli sól sodowa kwasu glutaminowego ukrywany jest przez producentów żywności pod tajemniczymi nazwami:
  • E 621,
  • kwas glutaminowy,
  • glutaminian,
  • jednopotasowy glutaminian,
  • glutaminian sodu
  • MSG (ang. mono sodium glutamate).
Często na jego obecność mogą wskazywać takie sformułowania jak: substancja wzmacniająca smak i zapach, aromat naturalny, guma ksantowa, ekstrakt słodowy, ekstrakt z drożdży, autolizowane drożdże, autolizowane proteiny drożdżowe, hydrolizowana kukurydza, słód jęczmienny, teksturowane proteiny.
Obecnie produkowany jest na skalę masową, najczęściej poprzez bakteryjną fermentację lub chemiczną hydrolizę białek.
Uważany jest za niezależny, piąty smak wyczuwany przez człowieka. Rocznie na świecie zużywa się 200 tysięcy ton tej substancji, dodając od 0,2 do 0,8 grama na każde 100 gram produktu.
Producenci chętnie sięgają po glutaminian sodu z jednego ważnego powodu, jego zastosowanie potrafi wykrzesać przyjemnie wyrazisty smak i intensywny aromat, nawet z produktów bardzo niskiej jakości.
W ten oto sposób otrzymują tzw. coś z niczego. Poza tym glutaminian sodu zwiększa apetyt oraz prowadzi do „upośledzenia” odczuwania smaku.
W konsekwencji częstego jadania produktów z E 621 tracimy poczucie smaku i naturalna żywność, bez dodatku wzmacniacza staje się dla nas mdła, nieapetyczna, bez wyrazu.

Glutaminian sodu – Japońska przyprawa

Skąd właściwie wziął się glutaminian sodu? Początki jego „opatentowania” przypisuje się niemieckiemu naukowcowi Karlowi Ritthausenowi, który w 1866 roku jako pierwszy wyizolował kwas glutaminowy (składową MSG) z glutenu pszenicy.
Mimo to struktura chemiczna związku została scharakteryzowana dopiero 24 lata później.
Sam pomysł na stosowanie glutaminianu sodu w kuchni przypisuje się Japończykom.
To właśnie w 1908 roku japoński uczony Kikunae Ikeda wyizolował czysty glutaminian z listownicy japońskiej (wodorostu zwanego kombu, charakteryzującego się specyficznym smakiem umami – japoński odpowiednik słowa wyśmienity) i zapoczątkował produkcję przyprawy „Aji-no-moto”, czyli „istota smaku”.
W rzeczywistości był to czysty glutaminian sodu.
Nad bezpieczeństwem, ale także i nad szkodliwością jego stosowania przeprowadzono wiele zagorzałych dyskusji i badań.
Do dziś substancja ta znajduje swoich przeciwników, jak i zwolenników. Oficjalnie Unia Europejska i FDA, czyli Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków uznały MSG za „na ogół bezpieczny”.
W 1987 roku JECFA (Wspólny Komitet Ekspertów FAO/WHO ds. Dodatków do Żywności), podobnie jak 4 lata później Komitet Naukowy ds. Żywności Komisji Europejskiej (SCF), stwierdził, że łączna wartość glutaminianu sodu używana do produkcji i spożywana przez konsumentów nie stanowi żadnego zagrożenia dla zdrowia.
Jednak w 1995 roku FASEB, czyli Federacja Amerykańskich Stowarzyszeń Biologii Eksperymentalnej po przeanalizowaniu zgłaszanych relacji niepożądanych na skutek spożywania glutaminianu sodu, stwierdziła, że istnieją zdrowe, szczególnie wrażliwe osoby, których organizm może niekorzystnie zareagować na przyjęcie wysokiej dawki MSG.
Zastanawiać powinien jednak fakt tego, dlaczego Unia i FDA skupił się na określeniu tej substancji jako „generalnie bezpieczna”, a nie „nieszkodliwa”, „zdrowa” itp.?
Czy aby na pewno, substancja określana jako bezpieczny jest zdrowa?
Właśnie nie do końca, ponieważ naukowcy dowiedli, że glutaminian sodu może w naszym organizmie odkładać się latami a jego szkodliwe (tak – szkodliwe!) działanie może być opóźnione w czasie.

Pozorne bezpieczeństwo

Jak się okazuje bezpieczeństwo konsumowania E 621, jest tylko pozorne, a jego przedawkowanie grozi wystąpieniem tzw. „syndromu chińskiej restauracji”
  • zawroty i bóle głowy,
  • migrena,
  • zaburzenia widzenia,
  • zaburzenia równowagi hormonalnej,
  • nudności,
  • osłabienie,
  • bóle w klatce piersiowej.
Nie zaleca się spożywanie go w ilości większej niż 1,5 grama dziennie przez osoby dorosłe i nie więcej niż 0,5 grama przez dzieci.
Badania wykazały, że MSG powoduje uszkodzenia podwzgórza i układu nerwowego. W ramach doświadczeń szczurom podawano zupy instant oraz chipsy.
W efekcie u wszystkich zwierząt wystąpiły trwałe uszkodzenia mózgu.
W badaniach na szczurach przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Hirosaki w Japonii potwierdzono również, że glutaminian sodu może uszkadzać siatkówkę a w efekcie doprowadzić nawet do utraty wzroku.
Ponadto zwiększa odporność na leptynę, wpływając na bilans energetyczny, co prowadzi do nadwagi i otyłości.
W 2008 roku naukowcy na Uniwersytecie Karoliny Północnej potwierdzili, że osoby spożywające glutaminian sodu mają wyższe BMI i są trzy razy bardziej narażone na występowanie otyłości.
Substancja ta jest bardzo groźna dla dzieci i kobiet w ciąży. U embrionów ciężarnych szczurów faszerowanych produktami z MSG nie wytworzył się sprawnie funkcjonujący system nerwowy.
U noworodków szczurów karmionych glutaminianem dochodziło do niedotlenienia mózgu, a ponadto miały one niższą masę urodzeniową, niedobory hormonu wzrostu, tendencję do otyłości oraz podwyższone stężenie kortykosteronu w dorosłości.
Co ciekawe, zauważono, że dzieci spożywające dużo produktów naszpikowanych glutaminianem są nadaktywne, co wiązane jest bezpośrednio z występowaniem u nich ADHD.
Poza tym jest to substancja działająca jak narkotyk – powoduje uzależnienie, aczkolwiek nie wywołuje halucynacji i omamów, lecz „jedynie” wytwarza „sztuczny apetyt” oraz zaburza prawidłowe odczuwanie smaku i głodu.

Glutaminian sodu – podsumowanie

Jak wykazały badania na szczurach, spożywanie MSG zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwory, szczególnie na białaczkę i raka węzłów chłonnych. Badania dr. Russella Blaylock’a dowiodły, że komórki nowotworowe, do których dostarczany jest glutaminian sodu, wykazują wzmożoną aktywność do samoistnego rozprzestrzeniania się w organizmie i tworzenia przerzutów.
Jak widać, glutaminian sodu nie jest do końca tak bezpieczną i nieszkodliwą substancją, jak usilnie próbuje nam to perswadować Unia Europejska.
Być może potrzeba spożycia bardzo dużych jego ilości, by wywołać natychmiastowe działania niepożądane, jednak lepiej przysłowiowo dmuchać na zimne i nie truć organizmu na przyszłość.
Umiar, uwaga i czujność – tymi zasadami powinniśmy się kierować przy zakupie i spożywaniu produktów spożywczych oferowanych w większości sklepów.
P.S. Informacje są prywatnymi opiniami i poglądami. Nie są pisane przez lekarza. Nie są one fachową opinią, ani poradą medyczną. Nie mogą zastąpić opinii i wiedzy pracownika służby zdrowia, np lekarza. Wszelkie rady które są na mojej stronie, stosujesz wyłącznie na własną odpowiedzialność.

poniedziałek, 18 listopada 2019

Woda imbirowa to napój o wielu właściwościach zdrowotnych



Imbir jest ceniony przede wszystkim ze względu na jego wysoką zawartość przeciwutleniaczy, dzięki którym leczy on wiele chorób i dolegliwości. Wodę z dodatkiem imbiru możemy pić nie tylko w przypadku złego stanu zdrowia – równie dobrze napój ten może stanowić naszą codzienną rutynę, zapobiegając chorobom i odżywiając organizm. W końcu imbir zawiera również wiele cennych składników odżywczych, m.in. wapń, potas, żelazo, fosfor, mangan, witaminę B1 oraz B2 oraz witaminę C.
Imbir to przede wszystkim idealny środek przeciw przeziębieniom. Pomaga w leczeniu gorączki, kaszlu i problemów żołądkowych. Posiada właściwości przeciwzapalne oraz rozgrzewające, korzystnie wpływając na krążenie krwi. Dodatkowo imbir ma również właściwości detoksykacyjne i przyspieszające metabolizm. Picie wody imbirowej w skuteczny sposób zmniejsza nudności i niweluje stany zapalne występujące w organizmie. 
Polecany osobom aktywnym fizycznie
Imbir zawiera gringerole, czyli związki chemiczne wspomagające procesy trawienne. Z tego powodu picie wody z dodatkiem imbiru polecane jest na przykład sportowcom, ponieważ może on zapobiegać problemom żołądkowym podczas wykonywania intensywnego wysiłku fizycznego.
Pomaga w prawidłowym nawodnieniu organizmu
Wiele osób pije niewystarczającą ilość wody, woląc zastępować ją sokami, nektarami i innymi słodkimi napojami, które niestety szkodzą naszemu zdrowiu. Najczęściej podawanym powodem niepicia wody jest jej mdły i nieatrakcyjny smak. W takim przypadku można sięgnąć po imbir, który nada wodzie przyjemny aromat, przez co będziemy pić ją chętniej.
Obniżony poziom cholesterolu oraz trójglicerydów
Podczas niektórych badań wykazano, że osobom pijącym każdego dnia wodę z ok. 3 gramami mielonego imbiru łatwiej było obniżyć poziom trójglicerydów oraz cholesterolu we krwi. Imbir korzystnie wpływał także na unormowanie poziomu glukozy we krwi.
Naturalne właściwości przeciwbólowe
Picie wody z dodatkiem imbiru może złagodzić dolegliwości bólowe odczuwane przez osoby zmagające się ze stanami zapalnymi stawów. Podobne właściwości odnotowano także w przypadku łagodzenia bólu menstruacyjnego u kobiet.

sobota, 16 listopada 2019

Nie obniżaj cholesterolu. Dr Glenn Rothfeld




Znany amerykański lekarz ostrzega:
Jeżeli aktualnie przyjmujesz statyny albo jakikolwiek inny lek obniżający cholesterol, to musisz się o tym dowiedzieć
Niższy cholesterol i statyny sprawiają, że czujesz się stary, słaby i chory.
I mogą sprawić, że zachorujesz na cukrzycę, raka lub chorobę Alzheimera.
Prawda jest taka: statyny zabijają, NIE POTRZEBUJESZ ICH.
Oni Cię OKŁAMUJĄ,
Okłamują nas wszystkich.
Gotowy na sensację?
Cały „przemysł obniżania cholesterolu” – a jest to przemysł – to niebezpieczne oszustwo popełnione na nas przez przemysł farmaceutyczny
…po to, aby mógł sprzedawać nam jeszcze więcej leków przeciwcholesterolowych.
udowodnię Ci to teraz za sprawą tej prostej lekcji biologii.
Tak naprawdę to jest to zaskakujące, że właściwie chyba prawie wszyscy lekarze o tym zapomnieli… a w sumie to jest jedna z najbardziej podstawowych zasad ludzkiej anatomii.
Sprawa jest następująca, cholesterol sam w sobie nie jest zły.
To tak naprawdę biologiczny, cudowny lek.
Pozwól mi wyjaśnić… Twój mózg w większości zbudowany z tłuszczu, dokładnie w około 60% z tłuszczu.
A duża część tego tłuszczu to, zapewne zgadłeś, cholesterol.
W rzeczywistości dobrze wiadomo, że cholesterol wspiera powstawanie i wzrost nowych komórek mózgowych… i wspomaga lepszą komunikację pomiędzy nimi.
Czy jest jakimkolwiek zaskoczeniem, że 25% całego cholesterolu w Twoim organizmie znajduje się w Twoim mózgu?
Cholesterol jest NIEZBĘDNY dla prawidłowego funkcjonowania mózgu. Dowody są zdumiewające
Seniorzy z NAJWYŻSZYM poziomem cholesterolu
mają o 70% niższe ryzyko demencji
A zatem, czy zaskakuje fakt, że ludzie, którzy przyjmują statyny, aby obniżyć poziom cholesterolu, mają wyższe ryzyko utraty pamięci?
Wszystko to jest AKCEPTOWANYM faktem medycznym.
Większość dobrych naukowców wie o tym… już od pewnego czasu.
W rzeczywistości sławny biofizyk opublikował raport o dokładnie tej tematyce w znanym na świecie czasopiśmie o tytule „Proceedings of the National Academy of Sciences”.
Stwierdził: „Jeśli pozbawić mózg cholesterolu, to ma to bezpośredni wpływ na maszynerię, która stymuluje uwalnianie neuroprzekaźników…
A neuroprzekaźniki mają wpływ na to, jak mądry jesteś i jak dobrze zapamiętujesz różne rzeczy”.
Powiedział po prostu, że: Bez wystarczającego poziomu cholesterolu… Twój mózg umiera. Proste.
Również badaczka ze światowej sławy uczelni Massachusetts Institute of Technology (MIT) opublikowała dowody wskazujące na bezpośredni związek statyn z chorobą Alzheimera.
Napisała, że zbyt niski poziom cholesterolu w Twoim mózgu odgrywa „krytyczną rolę w procesie rozwoju choroby Alzheimera”.
Ponadto pokazała, w jaki sposób wysokocholesterolowa dieta poprawiała funkcjonowanie mózgu pacjentów z chorobą Alzheimera…
…i stwierdziła, że jej zdaniem, terapia statynami oznacza wielkie ryzyko zachorowania na chorobę Alzheimera.
W rzeczywistości, kiedy naukowcy zbadali mózgi starszych, zmarłych pacjentów bez objawów choroby Alzheimera… okazało się, że w ich płynie mózgowo-rdzeniowym było o 500% więcej wolnych kwasów tłuszczowych (takich jak cholesterol) niż w mózgach pacjentów z chorobą Alzheimera.
Dokładnie tak… ludzie bez objawów choroby Alzheimera mieli 500% WIĘCEJ TŁUSZCZU w mózgu niż ludzie cierpiący na tę chorobę.
W innym badaniu przyglądano się 724 osobom w wieku minimum 85 lat przez okres 10 lat.
To badanie wykazało, że osoby z najwyższym poziomem cholesterolu żyły najdłużej!
To jest jasne jak słońce – obniżanie poziomu cholesterolu ŹLE wpływa na mózg.
Niszczy pamięć i powoduje chorobę Alzheimera.
Wyższy cholesterol tak naprawdę chroni Twój mózg
przed chorobą Alzheimera
Ale to wciąż dopiero początek korzyści z cholesterolu.
Cholesterol pomaga wytwarzać ważne hormony, których potrzebuje Twój organizm.
Jeśli jesteś mężczyzną, cholesterol bierze udział w procesie wytwarzania testosteronutego czegoś, co sprawia, że jesteś silny, sprytny i sprawny sek…sualnie.
Więc jeśli nie masz wystarczającej ilości cholesterolu, Twój poziom testosteronu zaczyna pikować w dół
A niski poziom testosteronu został nawet powiązany z problemami z sercem – tym dokładnie problemem, który mieliśmy rozwiązać!
To jest właśnie ten rodzaj medycznego obłędu, z którym obecnie mamy do czynienia.
Ale, jeśli obniżanie cholesterolu powoduje utratę pamięci w chorobie Alzheimera, uszkadza Twój mózg i obniża poziom testosteronu oraz innych niezbędnych hormonów…
…a pośród innych znanych skutków ubocznych statyn są uszkodzenie nerwów, uszkodzenie mięśni, uszkodzenie wątroby, cukrzyca i RAK (tak, naprawdę!)…
to statyny muszą PRZYNAJMNIEJ zapobiegać zawałom serca, prawda?
W końcu należą do najczęściej przepisywanych typów leków… W USA wystawia się na nie ponad 250 MILIONÓW recept rocznie… muszą mieć więc JAKĄŚ wartość?!
Nie mają. Po prostu OKŁAMUJĄ nas.
I powtarzam, najlepsi naukowcy wiedzą o tym od dawna.
Rezultaty uzyskane w ważnym badaniu na Uniwersytecie Południowej Florydy są szokującym aktem oskarżenia w sprawie CHCIWOŚCI Big Pharmy.
Cytując osoby przeprowadzające badanie: „Statyny nie poprawiły wyników badań serca”.
To oznacza, że statyny nie robią nic,
aby zapobiec zawałom
Nie ma żadnego sensu je przyjmować.
Ale tego firmy farmaceutyczne nie powiedzą ani Tobie… ani Twojemu lekarzowi.
Autorzy badania – opublikowanego w 2015 roku w uznanym piśmie Expert Review of Clinical Pharmacology – nazwali statyny bezspornym „oszukiwaniem” społeczeństwa.
Uznali również, że zarówno bezpieczeństwo, jak i potencjał statyn do ratowania życia jest dalece wyolbrzymiany…
…i zdecydowanie nie rekompensuje prawdziwych zagrożeń, które te leki ze sobą niosą.
Więc jeśli ten materiał został opublikowany w 2015 roku… i na pewno nie był pierwszym, który opisał niebezpieczeństwa i brak skuteczności statyn… to dlaczego statyny są nadal przepisywane pacjentom jak cukierki?
Pamiętasz, jak mówiłem, że statyny nie przedstawiają żadnej wartości?
To nie do końca jest prawdą. One nie mają wartości dla Ciebie czy dla mnie
Ale prezentują ogromną wartość dla firm, które je produkują i wciskają je społeczeństwu.
Tak naprawdę wartość światowego rynku statyn
ocenia się na około 29 miliard
ów dolarów
Mi-liar-dów!
I to jest 29 miliardów powodów, żeby nas okłamywać, czy statyny działają, czy nie, ani jak bardzo są niebezpieczne…
I aby wygodnie ignorować to, że cholesterol jest NIEZBĘDNY, aby nasze mózgi i organizmy funkcjonowały tak, jak powinny.
A co z amerykańską Agencją Żywności i Leków – organizacją, która ma regulować oszalały na punkcie zysków przemysł farmaceutyczny?
Możesz tego nie wiedzieć, ale w 1992 roku została uchwalona mało znana ustawa, z której wynika, że przemysł farmaceutyczny PŁACI pensje pracownikom Agencji
…włączając w to premie pieniężne wypłacane corocznie szefostwu.
W Waszyngtonie to może i norma, ale dla mnie i dla Ciebie to złe wiadomości
Statyny nas postarzają i sprawiają, że stajemy się coraz bardziej chorzy
Zabijają nas – tabletka po tabletce.
I jeśli wystarczająco śledzisz sprawy bieżące, aby uświadomić sobie, że 29 miliardów dolarów to bardziej niż dobry powód dla Big Pharmy i Agencji…
aby nam serwować kłamstwa o statynach.
A także, aby ciągle nam je wciskać, ignorując lub wręcz ukrywając związek statyn z chorobą Alzheimera.
Wiesz już, że Big Pharma i ich lokaje w rządach kłamią.
I teraz jest właśnie pora na to… aby schować statyny gdzieś głęboko.
I nigdy więcej ich nie brać.
Szczególnie, że istnieją dużo lepsze sposoby na ochronę Twojego serca
gdyby tylko Twój lekarz o nich wiedział.
Ale tak się składa, że ja wiem.
Nazywam się Glenn Rotheld, jestem doktorem nauk medycznych i mam zamiar podzielić się z Tobą moimi ratującymi serce tajemnicami w Twoim przewodniku do nowego życia… w Twoim bezpłatnym egzemplarzu książki WYLECZENI. 81 naturalnych sposobów leczenia nowotworów, cukrzycy, choroby Alzheimera i nie tylko…
Chcę Ci między innymi opowiedzieć o jednym z tych potężnych „ochraniaczy serca”, który może dosłownie zmienić Twoje życie… na wiele sposobów.
Pozwól, że wyjaśnię…
Istnieje bardzo dużo badań dowodzących, że mężczyźni z wysokim poziomem testosteronu mają bardzo obniżone ryzyko zawału serca.
Jedno badanie pokazało, że wyższy poziomu testosteronu jest równoznaczny z 30-procentowym obniżeniem ryzyka zawału.
Ale uzupełnianie poziomu testosteronu, który tracisz wraz z – może nieść ze sobą cały zestaw dodatkowych korzyści.
Czy coś z tego brzmi dla Ciebie atrakcyjnie?
*** Zamiana tłuszczu z brzucha i „męskich cycków” na imponujące mięśnie?
*** Zauważalny wzrost sprawności sek…sualnej, wytrzymałości i poziomu energii,
*** Mocniejsze, gęstsze kości,
*** Wyostrzony umysł… i generalnie lepszy nastrój?
Brzmi dość niesamowicie, prawda?
To wszystko możesz uzyskać dzięki zwiększeniu poziomu testosteronu w Twoim organizmie.
To jedyna prawdziwa „fontanna młodości”
dla mężczyzn, jaką kiedykolwiek widziałem
podczas mojej prawie czterdziestoletniej
kariery medycznej
Być może widziałeś w telewizji reklamy leków “na podniesienie poziomu testosteronu”? Nawet mainstream załapał, co testosteron może znaczyć dla facetów mających już trochę większy „przebieg”.
Ale rozwiązania proponowane przez koncerny farmaceutyczne pociągają za sobą bardzo dużo skutków ubocznych. Jak zwykle, zresztą.
Tak jak na przykład ryzyko raka, obrzęk piersi (u facetów!), torsje lub wypadanie włosów… Nie, dziękuję.
To właśnie stworzyłem dla Ciebie sposób, który pozwoli Ci czerpać korzyści z młodzieńczo wysokiego poziomu testosteronu, w sposób NATURALNY i bez leków.
Wszystko znajduje się na stronie 368 Twojego bezpłatnego, mającego 428 stron przewodnika do młodszego Ciebie.
Powinieneś bezzwłocznie otrzymać tę receptę na zmianę życia, dla Twojego serca, dla Twojej żony (Twój popęd płciowy sięgnie zenitu).
A nawet tylko po to, żeby zawstydzić Twoich przyjaciół na kursie golfa.
Powiem ci, jak otrzymać swój własny egzemplarz poradnika już za chwilę, ale najpierw chcę podzielić się z Tobą jedną rzeczą.
Ta rzecz jest bardzo ważna dla wszystkich mężczyzn.
I to jest jedna z sześciu tajemnic, których lekarze nie mówią swoim starszym pacjentom.
Czy wiedziałeś, że jeden z popularnych leków bez recepty GWAŁTOWNIE OBNIŻA poziom testosteronu w Twoim organizmie?
To bardzo często stosowany środek przeciwbólowy – i ma jedną mroczną tajemnicę, o której większość lekarzy nawet nie wspomina…
Sprawia, że poziom Twojego testosteronu pikuje w dół
Czyli połykasz malutką tabletkę, aby uśmierzyć ból po grze w golfa albo po pracy w ogrodzie…
i nie masz najmniejszego pojęcia, że jesteś pozbawiany tego, co czyni Cię mężczyzną.
To oburzające – i jestem przekonany, że firma wytwarzająca te tabletki jest przerażona faktem, że ta informacja może ujrzeć światło dzienne…
To jest dokładnie to, co opisuję na stronie 533 swojej książki.
I już za chwilę pokażę co zrobić, aby otrzymać Twój własny egzemplarz tej książki ZA DARMO.
Otrzymasz go prosto do domu w ciągu 2–3 dni. A może nawet szybciej.
Pozwól, że o coś Cię zapytam. Czy znasz kogoś chorującego na serce, raka lub mającego problemy z pamięcią?
Modlę się o to, żebyś nie znał, ale jeśli znasz takie osoby, to Twój nowy egzemplarz książki WYLECZENI uczyni Cię w ich oczach bohaterem.
Możesz śmiało pożyczać, udostępniać, a nawet odbić na ksero te strony książki, które przyniosą im najwięcej korzyści.
Nie mam nic przeciwko – chciałbym, abyś tymi sposobami na ratowanie życia i zdrowia dzielił się z każdą osobą, którą znasz!
Teraz pozwól, że zadam Ci kolejne pytanie… jest trochę osobiste…
Czy czasami miewasz wzdęcia, jesteś opieszały albo masz zamglony umysł?
Czy czasem miewasz biegunki?
Czy czasami czujesz się wyczerpanynawet jeżeli dobrze spałeś w nocy?
Jeśli tak, to prawdopodobnie zmagasz się z bardzo często obecnie występującymi, ale rzadko zdiagnozowanymi PASOŻYTAMI.
To jest prawdziwa plaga obecnie, ale znowu… nikt o tym nie mówi!
Jeżeli objawy, które opisałem, czyli: wzdęcia, gazy, zamglenie umysłu brzmią znajomo, Twój organizm może być zasiedlony
A oto dobre wieści, łatwo się tego pozbyć, jeśli dokładnie wiesz, co robić.
Od strony 280 mojej książki Wykluczeni znajdziesz wskazówki, które pomogą Ci dowiedzieć się, czy te wredne pasożyty kolonizują właśnie teraz Twój organizm.
A potem od strony 283 znajdziesz informacje, co możesz zrobić, aby pozbyć się tych małych potworów.
Nie panikuj, to naprawdę częsta dolegliwość.
Ale kiedy już się ich pozbędziesz, to prawie natychmiast poczujesz się lepiej.
Znikną wzdęcia i, co najważniejsze, będziesz mieć o wiele jaśniejszy umysł.
Poczujesz się, jakbyś odzyskał pamięć…
W rzeczywistości wielu moich pacjentów, którzy martwią się pierwszymi objawami demencji, tak naprawdę cierpi z powodu małego, irytującego pasożyta.
Kiedy otrzymasz książkę, odpowiedz na pytania zamieszczone na stronie 281.
Będziesz zadowolony, że go wykonałeś.Możesz poczuć się lepiej w zaledwie kilka dni.
Ten zawierający ponad 80 przełomowych sposobów leczenia poradnik stanie się cenną pozycją w Twoim domu.
Będziesz trzymał go na półce, tuż obok Biblii… i często do niego wracał.
Nieważne, jaki problem zdrowotny dotyczy Ciebie lub Twoich bliskich – będziecie czuli się bezpiecznie.
A oto kolejna z sześciu TAJEMNIC, których lekarze nigdy nie mówią swoim starszym pacjentom
Czy czujesz się wyczerpany?
Czy cierpisz na bóle stawów?
Czy zauważasz, że trudno Ci logicznie myśleć?
A Twój lekarz nie może znaleźć przyczyny tego stanu?
Może nawet sugeruje, że to wszystko „tkwi w Twojej głowie”?
Przyjacielu, jest możliwe, że masz boreliozę.
Nawet jeśli nie pamiętasz ukąszenia kleszcza ani rumienia wędrującego i nawet, jeśli Twój lekarz ZARZEKA SIĘ, że nie masz boreliozy!
On po prostu tkwi w błędzie.
Większość lekarzy nie wie, że wyniki testów na boreliozę to w 100% śmieci.
One po prostu niczego nie dowodzą. Czyli on nie może być tego pewien.
Dowiedz się, jak stwierdzić, czy rzeczywiście masz boreliozę – i co zrobić, jeśli ją MASZ – na stronie 392 książki WYLECZENI.
Czyli po prostu otwórz swoją nową książkę, aby zobaczyć, co robić.
Później, na stronie 276 znajdziesz sposób, jak uczynić swój organizm „grypoodpornym” – bez żadnych szczepionek.
Nawet amerykańska agencja epidemiologiczna (CDC) przyznała, że zeszłoroczna szczepionka na grypę okazała się totalną porażką.
A moje sprawdzone przeciwgrypowe rozwiązania są tak proste.
Zrób 6 prostych rzeczy w domu i Twój organizm będzie odporny na grypę.
OK, czy wiedziałeś, że istnieje jeden „cudowny minerał”, który leczy astmę, fibromialgię i bóle mięśni?
I może nawet uchronić Cię przed zawałem serca.
To prawda. Cudowny lek mineralny jest opisany na stronie 135 Twojego bezpłatnego przewodnika do pełni zdrowia.
A… czy znasz może kobietę, której problemem jest utrata włosów?
Przygotuj się, że zostaniesz jej bohaterem, kiedy powiesz jej o całkowicie naturalnym rozwiązaniu, które zalecam pacjentom.
Działa cuda u każdej kobiety, która martwi się tym, że wypadają jej włosy.
Ten łatwy do wykonania tajemniczy sposób opisałem na stronie 336 Twojego bezpłatnego egzemplarza książki WYLECZENI. 81 naturalnych sposobów leczenia nowotworów, cukrzycy, choroby Alzheimera i nie tylko…
I jest tam o wiele więcej…
Czy wiedziałeś, że możesz kontrolować objawy choroby Parkinsona za pomocą kilku prostych zmian w trybie życia? To znajdziesz na stronie 306.
Albo jak różne toksyczne dziadostwo, które nieświadomie masz w domu może powodować złe samopoczucie, a nawet wywoływać choroby?
Możesz stwierdzić, czy je masz wykonując w domu prosty test wzrokowy.
Poznaj fakty i rozwiązania na stronie 97 Twojego bezpłatnego przewodnika.
Czy chcesz znać prawdziwą przyczynę,
dla kt
órej wstajesz w nocy do łazienki?
Nauka obecnie twierdzi, że… w 80% przypadków to NIE Twój pęcherz ani NIE Twoja prostata są przyczyną, że budzisz się w nocy.
Poznaj prawdziwego winowajcę Twojej nocnej irytacji – na stronie 373 – i dowiedz się jednocześnie, co zrobić, aby to przerwać.
A teraz… Ta sprawa jest naprawdę ważna…
Czy znasz kogoś z nietolerancją laktozy?
Obawiam się, że to tykająca bomba zegarowa.
Muszą się teraz dowiedzieć, że naukowcy zgodnie twierdzą, że istnieje przerażający związek pomiędzy nietolerancją laktozy a cukrzycą.
Tak naprawdę nietolerancja laktozy jest praktycznie gwarancją tego, że zachorujesz na cukrzycę… Ale powiem Ci, jak to powstrzymać, zanim będzie za późno.
Ta pilna informacja jest na stronie 190.
Albo… czy masz srebrne wypełnienia w zębach?
Te, o których dentysta mówił, że są bezpieczne.
Wiesz, niewiele w nich srebra – zawierają za to bardzo dużo trucizny.
Dowiesz się wszystkiego na ten temat – oraz co DOKŁADNIE powinieneś zrobić.
A czy wiedziałeś, że możesz już teraz położyć kres bólowi i stanom zapalnym stawów za pomocą kilku naturalnych ziół, bez niebezpieczeństwa związanego z lekami na stawy?
Informację, co dokładnie robić, umieściłem na stronie 152.
Przygotuj się na grę w golfa, łowienie ryb i prace w garażu dzięki swoim znów wolnymi od bólu dłoniom i barkom.
Albo te żylaki… mogą być czymś więcej niż tylko problemem estetycznym… Mogą być ZNAKIEM OSTRZEGAWCZYM poważnej choroby żył.
Dowiedz się więcej dla swoich najbliższych o tych 4 prostych krokach na pozbycie się żylaków na zawsze.
Wszystko jest wyjaśnione na stronie 341 książki WYLECZENI.
Od raka do choroby Leśniowskiego-Crohna… od zespołu niespokojnych nóg do stresu… od cukrzycy do demencji
Twój przewodnik do nowego życia WYLECZENI. 81 naturalnych sposobów leczenia nowotworów, cukrzycy, choroby Alzheimera i nie tylko… daje Ci sprawdzone rozwiązania na wszystkie te problemy zdrowotne. I o wiele więcej…
Dzisiaj możesz otrzymać swój egzemplarz książki ZA DARMO (szczegóły za chwilę).
Kiedy tylko ta starannie opakowana książka dotrze do Ciebie, możesz śmiało dzielić się zawartymi w niej ratującymi życie sekretami ze swoją żoną lub mężem, swoją rodziną, najbliższymi przyjaciółmi.
Oni Ci podziękują… A Ty będziesz cieszyć się nowym życiem bez chorób, lęku, pełen nadziei i perspektyw na szczęście.
To moja Obietnica, którą Ci składam.
Dziś podzieliłem się z Tobą sekretami, którymi zwykle dzielę się tylko z najbardziej zaufanym gronem najbliższych osób.
Otóż każda niezwykła wiadomość, którą Ci dzisiaj przekazałem…
te zaskakujące leki na różne choroby i potężne protokoły leczenia, których oficjalna medycyna po prostu nie zna…
były najpierw one przekazane bardzo wąskiej grupie osób.
Co miesiąc zbieram wyniki moich osobistych badań i określone sposoby leczenia, które stosuję wobec pacjentów w moich klinikach…
i dzielę się nimi WYŁĄCZNIE z zaufanym gronem zainteresowanych nimi osób.
Ludzi, którzy chcą nieocenzurowaną prawdę o medycznych odkryciach, które naprawdę DZIAŁAJĄ.
Ta wąskie grono osób żyje szczęśliwiej i zdrowiej niż inni ludzie w ich wieku
Nie boją się chorób nie boją się umierania, starzenia się ani utraty pamięci… Oni po prostu żyją.
Tak jak Charles E. z miejscowości Marblehead, w stanie Massachusetts, który napisał:
Doktor Glen Rothfeld sprawił, że żyję i mam się dobrze od czasu mojej pierwszej operacji chłoniaka nieziarniczego ponad 15 lat temu. Nigdy nie potrzebowałem chemioterapii ani radioterapii za sprawą jego profesjonalnej opieki. Naprawdę praktykuję SZTUKĘ medyczną na najwyższym poziomie.
Albo Pam L. z miejscowości The Villages, na Florydzie:
Dr Rothfeld pomógł uratować mi życie. Kiedy przechodziłam leczenie raka piersi, jego uzupełniająca terapia bardzo przyczyniła się do mojego wyleczenia. A i kiedy przybrałam na wadze, pomógł mi zrzucić 75 funtów i nie mam już nadciśnienia. Jestem wdzięczna, że jest on obecny w moim życiu.
Albo Joan R. z miejscowości San Antonio, która pełna wdzięczności napisała:
U mojej córki w wieku 17 lat zdiagnozowano syndrom przewlekłego zmęczenia. Lekarze w mojej okolicy praktycznie spisali ją na straty. Po wizycie u doktora Rothfelda natychmiast rozpoczął on leczenie. W ciągu 6 miesięcy, zaczynając od stanu przykucia do łóżka, doszła do tego, że czuje się wystarczająco dobrze, żeby pracować na pełen etat. Skończyła studia, uzyskała dyplom pielęgniarki. Nie wiem, jak dziękować doktorowi Rothfeldowi. Taki człowiek zdarza się raz na milion.
Te listy bardzo dużo dla mnie znaczą. Takich przykładów jest zresztą o wiele więcej.
Ale prawie nikt nie zna tych niezwykłych historii sukcesów… ponieważ moje odkrycia, jeśli chodzi leczenie chorób nigdy były upublicznione.
Wiele z tych sposobów leczenia jest przeciwstawnych wobec medycyny nastawionej na zyski, która zdominowała nasz kraj – i dlatego te sposoby są zamiatane pod dywan
Nie, jest tylko jeden sposób, żeby się o nich dowiedzieć…
Tak jak powiedziałem, każdy cud uzdrowienia, każdy sposób na wyleczenie choroby „nieuleczalnej”, każdy protokół leczenia, o którym Ci dzisiaj powiedziałem, o tym wszystkim najpierw dowiedziało się moje zaufane, wąskie grono osób.
A dzisiaj chcę Ciebie o coś zapytać.
Każdego roku przyjmuję do tego grona niewielką liczbę nowych członków, osób, które nie zadowalają się niczym innym oprócz prawdy – i które chcą żyć dłużej, zdrowiej i szczęśliwiej.
Myślę, że mógłbyś stać się jedną z takich szczęśliwych osób.
Osobiście zapraszam Cię – dołącz do naszego zaufanego grona.
Pozwól mi dokładnie wyjaśnić, co to oznacza…
Co miesiąc wydaję krótki biuletyn skierowany tylko do tego wąskiego grona osób – wypełniony moimi sposobami leczenia krok po kroku różnych chorób.
Rak, Alzheimer i demencja… zapalenie stawów oraz bóle… choroby serca i cukrzyca… Co miesiąc opisuję tylko moje najważniejsze sposoby leczenia.
Moje najnowsze odkrycia… moje największe sukcesy… jako członek naszego zaufanego grona otrzymasz je jako PIERWSZY.
I w większości przypadków upłyną lata bądź DZIESIĄTKI LAT, zanim oficjalna medycyna zacznie je wykorzystywać.
Jeżeli zaakceptujesz dziś moje osobiste zaproszenie, są one Twoje.
I czuję, że muszę to powiedzieć: Twój lekarz prawdopodobnie chce dla Ciebie jak najlepiej, ale po prostu nie wie o tych sposobach leczenia.
To nie jego wina – lekarze nie mają innej możliwości innej niż postępowanie zgodnie ze standardowym protokołem: przepisywać recepty, przepisywać recepty, przepisywać recepty.
Ja praktykuję medycynę w inny sposób.
I kiedy zaprenumerujesz mój prywatny biuletyn, zatytułowany Odżywianie i Leczenie, poznasz każde z moich odkryć jako PIERWSZY
Za sprawą biuletynu Odżywianie i Leczenie staniesz się częścią zaufanego grona, które zna całą prawdę o leczeniu chorób
i cieszy się młodzieńczym zdrowiem, które mogłeś uważałeś za nieosiągalne.
Jednakże, ta wyjątkowa propozycja nie jest dla wszystkich.
Niektórzy ludzie wolą myśleć tak jak większość, i szczerze mówiąc, poznanie nieocenzurowanej prawdy powoduje ich dyskomfort.
Ale nie sądzę, abyś Ty był taką osobą.
Możesz stać się częścią naszego zaufanego grona osób, kiedy zaczniesz czytać Odżywianie i Leczenie.
A wtedy wyślę Ci BEZPŁATNIE mój przewodnik do pełni zdrowia WYLECZENI. 81 naturalnych sposobów leczenia nowotworów, cukrzycy, choroby Alzheimera i nie tylko…
To, co zyskasz, jest nie do przecenienia… życie, w którym zmartwienia i choroby będą tylko odległym wspomnieniem.
W którym będziesz mieć energię, której nie czułeś od swojej nocy poślubnej…
W którym będziesz myśleć tak jasno, że pokonasz wnuki w grach…
I zaimponujesz znajomym tym, jak silny i sprawny fizycznie jesteś.
To moja Obietnica dla Ciebie. Traktuję ją śmiertelnie poważnie.
A jedynym sposobem, aby uzyskać to wszystko, jest dołączenie do mojego ekskluzywnego elitarnego grona – poprzez zaprenumerowanie mojego biuletynu Odżywianie i Leczenie.
A wówczas otrzymasz – w podziękowaniu za jego wypróbowanie – całkowicie ZA DARMO 428-stronicową drukowaną książkę WYLECZENI. 81 naturalnych sposobów leczenia nowotworów, cukrzycy, choroby Alzheimera i nie tylko…
I nalegam tylko na jedno… abyś nie godził się na żadne ryzyko.
Chcę mieć pewność, że jesteś szczęśliwszy, zdrowszy i pełen wiary w siebie bardziej niż kiedykolwiek… NICZEGO nie żałując
Opłata za otrzymywanie biuletynu Odżywianie i Leczenie jest niewielka.
Proszę tylko o kwotę pokrywającą koszty jego wydawania…
Ale jeśli zdecydujesz, że nie jest on dla Ciebie odpowiedni – z JAKIEGOKOLWIEK powodu
możesz w każdym momencie zrezygnować z jego otrzymywania i uzyskać zwrot pełnej kwoty opłaty za prenumeratę.
A 428-stronicowy przewodnik WYLECZENI z cudownym sposobem na raka prostaty (strona 2),
…nowo odkrytym związkiem pomiędzy sek…sem a rakiem (strona 387),
…skuteczną solą, która może pokonać cukrzycę (strona 203)
…jedynym sposobem na cofnięcie procesu utraty pamięci przy chorobie Alzheimera (strona 48)
…i dziesiątkami innych przełomowych odkryć, które zmienią Twoje życie,
możesz zatrzymać ZA DARMO. Niezależnie od tego, jaką podejmiesz decyzję odnośnie prenumeraty!
Pozwól, że powtórzę, mój prywatny comiesięczny biuletyn Odżywianie i Leczenie to ogromna wartość dla grona moich Czytelników. Ty również możesz je co miesiąc poznawać.
Ale jeśli z jakiegokolwiek powodu ten biuletyn Ci się nie spodoba, możesz zrezygnować z prenumeraty i otrzymać 100% zwrot wpłaconej kwoty.
W każdym momencie.
I możesz zatrzymać swój egzemplarz książki WYLECZENI. 81 naturalnych sposobów leczenia nowotworów, cukrzycy, choroby Alzheimera i nie tylko… nawet, jeżeli się wypiszesz z prenumeraty.
Nikt inny nie daje takiej oferty.
Nalegam, abyś nie akceptował żadnego ryzyka, a zyskiwał wszystko.
Jest tylko jedno ALEObawiam się, że to, co czytasz, to jedyny sposób na uzyskanie własnego egzemplarza tej książki.
Ona nigdy nie będzie sprzedawana w sklepach.
Aby zdobyć swój własny egzemplarz, musisz go zarezerwować teraz.
Czy jesteś już gotowy, aby wreszcie doświadczyć życia wolnego od chorób i pogarszającego się zdrowia?
Czy jesteś gotowy wyśmiać raka, Alzheimera, choroby serca, ból, cukrzycę?
Pożegnać myśl o domu opieki albo o byciu obciążeniem dla Twojej rodziny?
Ponieważ żadna z nich nie będzie dotyczyła Ciebie. Nigdy.
Zamiast tego będziesz budzić się co rano i mówić sobie „Nie tylko czuję się lepiej. Czuję się FANTASTYCZNIE!
Czy jesteś gotowy, żeby zacząć już teraz?
To dobrze, bo mam dla Ciebie jeszcze jedną ostatnią rzecz, którą chciałbym się z Tobą podzielić.
To sprawa dość delikatna. Widzisz, WYLECZENI. 81 naturalnych sposobów leczenia nowotworów, cukrzycy, choroby Alzheimera i nie tylko… to naprawdę potężne źródło sposobów na choroby oraz przywracanie dobrego stanu zdrowia.
Ale jest kilka rzeczy, które pominąłem… ponieważ chciałem, aby Twój egzemplarz książki WYLECZENI był czymś, czym możesz otwarcie podzielić się ze swoją żoną, dziećmi czy sąsiadami.
A są tam pewne kwestie zdrowotne, które tylko mężczyźni tak naprawdę zrozumieją.
Mówię o określonych „osobistych” trudnościach, które stają się codziennością w miarę, gdy się starzejesz. Wiesz, co mam na myśli?
Czyli kiedy odpowiesz, że chcesz otrzymać BEZPŁATNIE egzemplarz książki WYLECZENI, dzisiaj prześlę Ci dodatkowy prezent
Całkiem nowy materiał, który napisałem tylko dla mężczyzn.
Jego tytuł to Sekrety zdrowia mężczyzny.
Celowo ma dyskretny tytuł i całkiem czarną okładkę. Oto jej zdjęcie.
Ale choć okładka jest prosta, sekrety, które kryje, w żadnym wypadku nie są nudne.
Jak ten: czy chcesz ponownie być niekwestionowanym „Panem swojej sypialni”?
Nawet jeżeli ostatnio wydarzyło się to już chwilę temu…… dłuższą chwilę.
Słuchaj, nie ma się czego wstydzić… Każdy mężczyzna doświadcza porażek w życiu intymnym w miarę, gdy robi się starszy.
Ale to wcale nie musi przydarzyć się Tobie. Nie, już nie.
Czyli jeśli jesteś gotowy zaskoczyć swoją żonę twardym dowodem swoich zdolności łóżkowych…
Oraz niezwykłym ROZMIAREM swojej namiętności (mam nadzieję, że wiesz, co mam na myśli)…
…mam dla Ciebie znakomite wieści.
Nieważne, kiedy był ten ostatni raz, gdy czułeś się, jak Pan i Władca swojej sypialni – teraz jest proste rozwiązanie
NIE mam tu na myśli Viagry.
Viagra działa w przypadku niektórych mężczyzn…, ale tylko, jeśli jesteś w stanie zaryzykować jej skutki uboczne, takie jak nagła utrata wzroku, bóle w klatce piersiowej, trudności z oddychaniem.
O nie, dziękuję!
Zwłaszcza od kiedy wiem, iż istnieje naturalny sposób, aby osiągnąć taki sam efekt, ponieważ to rozwiązanie działa tak samo jak ViagraAle nie powoduje tych przerażających skutków ubocznych.
Nazywa się L-arginina i jest czymś, co Twój organizm wytwarza naturalnie.
L-arginina umożliwia naturalną reakcję chemiczną w Twoim organizmie, która polega na wytwarzaniu tlenku azotu (NO) we krwi.
A tlenek azotu, rozluźniając mięśnie gładkie, pozwala na zwiększenie napływu krwi do Twojego penisa, co oznacza większe i mocniejsze erekcje.
Czyli nawet jeśli upłynęło trochę czasu, kiedy po raz ostatni stanąłeś na wysokości zadaniaprzygotuj się na to, że wracasz do gry
Zwiększenie poziomu tlenku azotu to efekt osiągany również w przypadku Viagry – ale ona wykorzystuje w tym celu środki chemiczne wywołujące niepokojące skutki uboczne.
Suplementacja L-argininą działa tak samo… a nawet lepiej!
No i właśnie to jest kolejny przykład tego, że naturalne sposoby działają lepiej!
Zwłaszcza, że stworzyłem specjalny protokół, który ZWIELOKROTNIA te efektyViagra nie może tego zaoferować.
Robię to, łącząc 2 wyjątkowe naturalne substancje.
Jedną z nich pozyskuje się z dosyć dziwnego obszaru to kora sosny nadmorskiej.
Ale to, co ona wnosi do życia sek…sualnego starszego mężczyzny, jest po prostu niezwykłe.
Podczas niedawnego badania 40 panów z zaburzeniami erekcji przyjmowało ekstrakt z kory sosny nadmorskiej… i trudno było zignorować twarde wyniki… jeśli wiesz, co mam na myśli.
Ci panowie odnotowali aż 80% poprawę zdolności uzyskania i utrzymania erekcji.
Mało tego…
Miesiąc później dano im jeszcze więcej ekstraktu z sosny, a wyniki poszybowały w górę – aż o 92,5% silniejsze erekcje!
To niesamowite!
Ale ja chcę, aby moi pacjenci oraz elitarne grono moich Czytelników odzyskali taką sprawność sek…sualną, jaką mieli w wieku 20 lat
Więc dodałem jeszcze jeden super składnik do mojego protokołu „męskiego usprawniacza”. Żeń-szeń czerwony, zwany też koreańskim.
Został on wnikliwie przebadany w randomizowanych podwójnie ślepych próbach kontrolowanych placebo… co dowiodło, jak skutecznie usuwa zawstydzające efekty zaburzeń erekcji.
Teraz wyobraź sobie połączenie L-argininy z ekstraktem z kory sosny nadmorskiej i z żeń-szeniem czerwonym, w odpowiednich proporcjach z dokładnym dawkowaniem, jakie najlepiej sprawdza się u starszych panów z zaburzeniami erekcji.
Otrzymujesz megasilną sek…s-kombinację, która sprawi, że Twojej żonie zabraknie tchu, a łóżko będzie w nieładzie… a może i sąsiedzi zaczną gadać.
Każdy szczegół, którego potrzebujesz, jest na 4 stronie e-booka Sekrety zdrowia mężczyzny, który dyskretnie otrzymasz e-mailem, Twojego drugiego, dzisiejszego prezentu.
Ale to nie wszystko, co zamieściłem w tym raporcie dla mężczyzn…
Chcesz odzyskać silne mięśnie z czasów młodości, kiedy mogłeś spokojnie rzucić piłką bejsbolową ze środka pola?
Albo podnieść swoją dziewczynę i zanieś ją do basenu, podczas gdy ona śmiała się i krzyczała?
Sądzisz, że te dni już minęły? Nie tak szybko.
Na stronie 10 raportu Sekretów zdrowia mężczyznypoznasz naturalny sposób, aby mieć silniejsze ręce, klatkę piersiową, ramiona i plecy.
I to odkrycie pomaga również wzmocnić kości, aby wspierały te wszystkie nowe mięśnie, które zbudujesz.
Czy uważasz, że musiałbyś codziennie godzinami dźwigać ciężary, pocić się i sapać na siłowni?
Zastanów się raz jeszcze…
To, co musisz zrobić, to otworzyć swój bezpłatny raport Sekrety zdrowia mężczyzny na stronie 10, gdy tylko go otrzymasz.
Kiedy dziś zaprenumerujesz na próbę mój comiesięczny biuletyn Odżywianie i Leczenie, wówczas otrzymasz za darmo raport Sekrety zdrowia mężczyzny wraz z 428-stronicową książką–prezentem WYLECZENI. 81 naturalnych sposobów leczenia nowotworów, cukrzycy, choroby Alzheimera i nie tylko…
Oba te prezenty tworzą prawdziwy poradnik krok po kroku, jak cieszyć się zdrowym i pełnym energii życiem, którego pragniesz… na które ZASŁUGUJESZ.
I, przypominam, niczym nie ryzykuj.
Jeżeli Odżywianie i Leczenie nie spełni Twoich wszystkich oczekiwań, które dzisiaj nakreśliłem… jeśli będziesz rozczarowany pod jakimkolwiek względempo prostu poproś o niezwłoczny zwrot pieniędzy.
I nawet, jeśli zrezygnujesz z prenumeraty, to otrzymane w prezencie: 428-stronicową książkę WYLECZENI i raport Sekrety zdrowia mężczyzny możesz sobie zatrzymać… na zawsze
Nie ma tu żadnego haczyka i nie masz nic do stracenia.
Nie sądzę, żeby było jakakolwiek ryzyko, że zrezygnujesz z prenumeraty…
Te przedłużające życie sekrety zdrowia, które wkrótce otrzymasz, są na to zbyt cenne.
Raczej myślę, że będziesz postrzegał to jako jedną z najlepszych decyzji Twojego życia…
Ale dobrze wiedzieć, że masz zawsze możliwość otrzymania zwrotu 100% wpłaconych pieniędzy.
Pozwól więc poprowadzić się do idealnego zdrowia… i całkiem nowego życia. Zaczynając od dziś.
Ale musisz działać teraz.
Twoje 2 BEZPŁATNE prezenty zawierające wszystkie szczegóły 6 tajemnic, których lekarze nigdy nie mówią swoim starszym pacjentom,
…oraz protokół QC4, który jak zostało naukowo udowodnione, radzi sobie z rakiem prostaty, piersi, okrężnicy i innymi nowotworami,
…naturalna sól amonowaktóra obniża poziom cukru we krwi oraz cofa postęp cukrzycy LEPIEJ niż metformina,
…przełomowa molekuła G, która tak naprawdę LECZY objawy Alzheimera,
…super-skuteczna sek…s-mieszanka dla mężczyzn, która działa jak Viagra, ale bez jej skutków ubocznych…
…PLUS ekskluzywne zaproszenie do przyłączenia się do elitarnego grona Prenumeratorów Odżywianie i Leczenie.
To wszystko jest dostępne tylko tutaj.
Kiedy roześlę już wszystkie egzemplarze to już nie będą dostępne.
Nie pozwól, żeby Cię to spotkało.
Na samym dole tej strony jest przycisk.
Przeniesie Cię on do formularza zamówienia, w którym możesz wpisać adres, na który mam Ci wysłać wszystkie BEZPŁATNE prezenty.
Pamiętaj, minie kilka dni, zanim otrzymasz swoją książkę pocztą.
Więc jeśli chcesz otrzymać je jak najszybciej, nie zwlekaj. Kliknij ten przycisk już teraz.
Jeżeli po tym, jak klikniesz, pojawi się formularz z zamówieniem, będzie to znaczyło, że BEZPŁATNE prezenty są jeszcze dostępne.
Ale zrób to teraz, zanim ich pula się wyczerpie.
Kliknij przycisk poniżej, aby otrzymać oba swoje prezenty. Bezpłatnie.
Pamiętaj, niczym nie ryzykujesz, a ja Ci oferuję 100% gwarancję satysfakcji.
Twoje szczęśliwsze, zdrowsze i dłuższe życie – i Twoje 2 bezpłatne prezenty – czekają…
Z poważaniem
dr Glenn Rothfeld
Odżywianie i Leczenie.