Nie wszystkie treści z opublikowanych artykułów, odzwierciedlają poglądy admina..

STRONA TA ZOSTAŁA ZAŁOŻONA W CELU PROPAGOWANIA ZDROWEGO STYLU ŻYCIA I ODŻYWIANIA. NIECH MOJE BEZINTERESOWNE DZIAŁANIE PRZYSPORZY KORZYŚCI JAK NAJWIĘKSZEJ LICZBIE LUDZI I ZWIERZĄT. BO ZDROWIE SIĘ TYLKO TAKIE MA JAK SIĘ O NIE ZADBA.

piątek, 31 stycznia 2020

Czy Bill Gates finansował instytut, będący właścicielem patentu na śmiertelnego koronawirusa?Koronawirus z Wuhan uzyskał patent w 2019 r.

Fundacja Billa i Melindy Gatesów nie tylko sfinansowała rozwój wirusa koronowego. W październiku 2019 r. Gates przewidział śmierć 65 milionów ludzi z powodu wirusa. Zabawa z wirusami czy bakteriami dla kasy za przyszłe szczepionki, toż to lepsza kopalnia złota niż wszystko co jest nam znane.
Obecnie rozprzestrzeniający się w Chinach wirus koronowy w żadnym wypadku nie jest naturalny. 19 czerwca 2015 r. Finansowany przez rząd brytyjski Instytut Pirbright złożył patent na wirusa Corona, który został zatwierdzony w dn. 20 listopada 2018 r. Fundacja Billa i Melindy Gatesów jest jednym z „głównych finansistów” Instytutu Pirbrighta. Wirus koronowy został opatentowany i zarejestrowany w Europejskim Urzędzie Patentowym pod numerem EP3172319A1. Patent jest w posiadaniu Instytutu Pirbrighta.
18 października 2019 r., na długo przed wystąpieniem wirusa, Fundacja Billa i Melindy Gatesów, Uniwersytet Zdrowia Publicznego Johna Hopkinsa, Bloomberg oraz Światowe Forum Ekonomiczne wspólnie zorganizowały sympozjum/symulacje w Nowym Jorku, w którym wzięli udział „decydenci polityczni, urzędnicy, kierownictwo a eksperci ds. zdrowia pracowali razem nad symulowanym wybuchem wirusa koronowego”.
Ćwiczenie z pandemią, zatytułowane „Event 201”, umieściło uczestników w środku niekontrolowanego wybuchu wirusa korony, który rozprzestrzenił się jak pożar z Ameryki Południowej i spowodował spustoszenie na całym świecie. „W symulacji CAPS (koronawirus) spowodował śmierć 65 milionów ludzi w ciągu 18 miesięcy” – powiedział John Hopkins.
Scenariusz wydarzenia pokazuje fikcyjnej stacji telewizyjnej „GNN”, w jaki sposób hipotetyczny wirus odporny na wszystko (nazywany CAPS) paraliżuje handel i podróże oraz pogrąża światową gospodarkę w powolnym upadku. O dziwo, właśnie tak się dzieje. Spójrz na kilka zdjęć dostępnych w wiadomościach, a zobaczysz, że zwiększone środki bezpieczeństwa już ograniczają opcję podróży.
W Chinach ponad 35 miliony ludzi jest teraz uwięzionych w swoich miastach i odciętych od świata zewnętrznego. Wpływ na globalną gospodarkę to tylko kwestia czasu. Profesor z Imperial College London niedawno niezwykle ostro ostrzegł, że wirus korony ma taki sam wskaźnik zabójstw jak hiszpańska grypa, która pochłonęła życie 20-50 milionów ludzi w 1918 roku.
Nic dziwnego, że znając Billa Gatesa jako fanatyka globalizacji, przedstawiam następujący szczegół. W filmie z wydarzenia Tom Inglesby z Centrum Bezpieczeństwa Zdrowia Johna Hopkinsa prowadził kampanię na rzecz większego globalizmu jako rozwiązania i powiedział: „Pojawiają się problemy, które mogą rozwiązać tylko globalne firmy i rządy razem”.
W celu dalszego rozwoju globalizmu jako antidotum na hipotetyczny wybuch, uczestnicy wydarzenia „Event 201” zaproponowali, co następuje:
1. Rządy, organizacje międzynarodowe i firmy powinny teraz planować, w jaki sposób kluczowe funkcje korporacyjne są wykorzystywane w poważnej pandemii.
2. Przemysł, rządy krajowe i organizacje międzynarodowe powinny współpracować w celu zwiększenia liczby medycznych środków zapobiegawczych (MCM) na poziomie międzynarodowym oraz w celu umożliwienia ich szybkiego i sprawiedliwego rozmieszczenia podczas poważnej pandemii.
3. Kraje, organizacje międzynarodowe i globalne firmy transportowe powinny współpracować w celu utrzymania podróży i handlu podczas poważnych pandemii.
4. Rządy powinny zapewnić więcej zasobów i wsparcie na rozwój i produkcję szczepionek, środków terapeutycznych i diagnostyki potrzebnych podczas poważnej pandemii.
5. Globalny biznes powinien uznać ciężar ekonomiczny pandemii i walczyć o większą gotowość.
6. Organizacje międzynarodowe powinny priorytetowo potraktować zmniejszenie wpływu epidemii i pandemii na gospodarkę.
7. Rządy i sektor prywatny powinny nadać większy priorytet opracowaniu metod zwalczania dezinformacji przed kolejną walką z pandemiami.
A wszystko to wydarzyło się na długo przed pierwszym udokumentowanym przypadkiem infekcji wirusem Corona!
Fundacja Billa i Melindy Gatesów planuje opracowanie szczepionki przeciw koronawirusowi. Ci sami globaliści, do których należy patent na wirusa, którzy przewidzieli uwolnienie się wirusa do środowiska i rozprzestrzenianie się go, ogłosili teraz, że opracują szczepionki dla śmiertelnego wirusa koronowego. Według Business Insider „koalicja sponsorowana przez Gates wspiera firmy biotechnologiczne”, które próbują opracować szczepionkę przeciw koronawirusowi.
Bill Gates sponsoruje również filmy dokumentalne na ten właśnie temat. Netfix od pół roku przygotowuje obecnie emitowany film dokumentalny pt. „Pandemia”, na temat nadchodzącej globalnej pandemii, którego głównym bohaterem i wybawcą ma być Bill Gates.
„W tym serialu dokumentalnym poznasz bohaterów, którzy walczą z grypą na pierwszej linii frontu. Dowiesz się też, co robią, by nie dopuścić do kolejnej globalnej epidemii” – czytamy w opisie filmu. W filmie Bill Gates przedstawiany jest jako sponsor pierwszej uniwersalnej szczepionki na wirusa grypy, która ma być podobnież skuteczna na wszystkie typy tej choroby.
Jest to kolejny zbieg okoliczności, bezpośrednio skoordynowany z wybuchem epidemii w Wuhan. Propagandowy film przygotowuje społeczeństwo na zaplanowany kryzys, z którego ma ich wybawić Bill Gates, który sam od lat promuje depopulację Ziemi…
Jak myślisz – czy to wszystko tylko zbieg okoliczności?
Na podstawie: Gloria.tvUnserenatur.netNetflix.com
Źródło: PrisonPlanet.pl [1] [2]

czwartek, 30 stycznia 2020

Narządy wewnętrzne każdego człowieka są warte prawie 46 milionów dolarów

ilustracja

Redaktorzy magazynu „Wired” postanowili obliczyć wartość rynkową ponad 50 składników ludzkiego ciała. Konkluzje są dość zaskakujące.
Osoby odpowiedzialne za obliczenia założyły, że 100 procent narządów i składników budujących ludzkie ciała można odzyskać, by je ponownie wykorzystać. W wyliczeniach nie uwzględniły też „kosztów wydobycia surowców z ludzkiego ciała” ani praktyczności takich działań.

Najmniej warte są podstawowe składniki chemiczne. Fosfor zawarty w naszym ciele jest wart 7,12 dolara, potas - 5,95  dolara, a kilkanaście innych substancji jest wartych w sumie około czterech dolarów. Łączna „wartość chemii” w naszych ciałach, to 17,18 dolara.

O wiele większa jest wartość ludzkich narządów. ​Nasze płuca są warte 58 200 dolarów za każde, serce 57 000 dolarów, a nerki 91 400 dolarów. Cenniejsze od narządów są płyny ustrojowe, tkanki i białka. I tak, choć wątroba ma wartość rynkową 54 100 dolarów, to jest także źródłem nieco ponad 22 gramów transferyny, potrzebnej organizmowi ludzkiemu do przetwarzania żelaza. Gram transferyny jest wart 18 900 dolarów, a więc jej łączny koszt, to 419 920,20 dolara. Przewyższa ona ponad siedem razy wartość samej wątroby.
Jeszcze wyższą wartość ma ludzkie DNA. Wynosi ona ponad 9 milionów dolarów.  Najbardziej drogocenny jest szpik kostny, wart 23 miliony dolarów.
Sumując to wszystko wychodzi, że „wartość rynkowa człowieka”, rozpatrywana w tych kategoriach, to 45 618 575 dolarów, czyli prawie 46 milionów.

środa, 29 stycznia 2020

Jak przeżyć w chemicznej dżungli, naturalne odżywianie, samodzielne suplementy - Ryszard Piotr


Pikantne jedzenie wydłuża życie?


Jedzenie czerwonych papryczek chili wiąże się 13% spadkiem śmiertelności całkowitej, głównie zgonów wskutek chorób serca i udaru.
Mustafa Chopan i prof. Benjamin Littenberg z College'u Medycyny Larnera Uniwersytetu Vermont analizowali dane zebrane w ramach National Health and Nutritional Examination Survey III. Panowie przyjrzeli się wyjściowym cechom konsumentów papryczek. Okazało się, że w porównaniu do ludzi, którzy ich nie jedli, byli młodszymi, żonatymi Amerykanami pochodzenia meksykańskiego, palili papierosy, pili alkohol, jedli więcej warzyw i mięsa, mieli niższy poziom dobrego cholesterolu HDL, mniejsze dochody i słabsze wykształcenie.
Średni czas późniejszej obserwacji wynosił 18,9 r. Autorzy publikacji z pisma PLoS ONE zliczali zgony i sprawdzali ich przyczyny.
Choć mechanizm, za pośrednictwem którego papryczki mogłyby odroczyć zgon, jest niepewny, częściowo za zaobserwowaną korelację mogą odpowiadać kanały przejściowego potencjału TRP, będące receptorami dla ostrych czynników, takich jak kapsaicyna [...].
Chopan i Littenberg przypominają, że kapsaicyna odgrywa ważną rolę w mechanizmach komórkowych i molekularnych zapobiegających otyłości i modulujących wieńcowy przepływ krwi. Amerykanie dodają też, że alkaloid ma właściwości antydrobnoustrojowe, może więc pośrednio oddziaływać na organizm, zmieniając mikroflorę jelit.

wtorek, 28 stycznia 2020

Cyfrowa demencja

Cyfrowa demencja to obecnie rzeczywisty termin medyczny, chodzi o to, że zamiast w głowie, wszystko robimy w smartfonie. Tak mocno wspieramy się smartfonami, że one czynią z nas głupców. Czy ma to sens? Tak, smartfon to wygoda, nie chcemy zapamiętywać kilkudziesięciu numerów telefonów, nikt nie chce tego robić, ale straciliśmy zdolność do zapamiętania jednego. Gdyby ktoś teraz podał wam kilku cyfrowy numer, to czy zapamiętalibyście go? A może jeszcze kilka lat wstecz ta sztuka by się wam udała?
Dla przykładu, jeżeli człowiek włoży rękę w temblak na pół roku to czy po upływie określonego czasu dana ręka zostanie taka sama? A może będzie silniejsza? Co się z nią stanie? Będzie słabnąć, mięśnie będą zanikać, to samo dzieje się z naszym mózgiem, gdy powierzamy telefonowi zapamiętanie naszych zajęć czy obowiązków. Nie tak dawno byłem na obiedzie w dziesięciu osobowej grupie i trzy osoby z tej grupy wyciągnęły telefon by podzielić kwotę rachunku na dziesięć.
Z używaniem tych urządzeń wiąże się podświadoma reakcja. Otóż, co dzieje się w momencie, gdy ktoś do was mówi jednocześnie trzymając w dłoni telefon? Telefon, którego nie sprawdza, który nie wibruje i nie dzwoni, innymi słowy dana osoba nic z nim nie robi, po prostu go trzyma. Czy w takim momencie czujecie, że jesteście dla tej osoby najważniejsi? Ważniejsi od tego smartfona? Nie, nie czujecie się tak, bo zachodzi podświadoma reakcja związana z telefonem. W momencie, gdy telefon jest na wierzchu, ludzie wokół czują się mniej ważni.
Idźmy dalej, przychodząc na spotkanie, śniadanie, obiad, ze współpracownikami, klientami albo przyjaciółmi czy też rodziną i kładąc telefon na stole ogłaszamy wszystkim obecnym, że nie są dla nas zbyt ważni. I przy okazji, położenie telefonu ekranem do dołu nie jest „bardziej uprzejme”. Moim ulubionym wydarzeniem związanym z telefonem jest to, gdy jestem z kimś na spotkaniu i telefon danej osoby dzwoni i wyskakuje imię dzwoniącego a on spogląda na wyświetlacz i mówi: „nie będę tego odbierać”. Cóż za wspaniałomyślność!
Wówczas myślę sobie, że jestem szczęściarzem, który może z tobą dzisiaj zjeść, przy okazji przychodzi mi również na myśl by poradzić mojemu rozmówcy, aby chociaż na moment odłożył ten cholerny telefon, ponieważ jego zachowanie zdradza to jak bardzo stał się uzależniony. Drodzy Czytelnicy, gdy ktoś przy nas wyciąga swój telefon, wówczas pojawia się dyskomfort, takie zachowanie często powoduje negatywne emocje.
Idziesz z kimś, a on wyciąga swój telefon, czujemy się głupio, więc co robimy? Wyciągamy swój. Jako społeczeństwo jesteśmy tak uzależnieni, że gdy ktoś, z kim się spotykamy idzie do łazienki, to my wówczas wyciągamy telefon, po co się rozglądnąć? Po prostu wyciągamy telefon. Co robimy na spotkaniach? Otóż wszyscy siedzą i czekają na rozpoczęcie, bo ktoś się spóźnia, przy okazji klikając na telefonie. Komu potrzebna jest rozmowa? Wystarczy telefon. Wiecie, kiedy budują się relacje między ludzkie? W międzyczasie, gdy rozmawiamy.
Rodzicie powinni interweniować, przestać dawać dzieciom swobodny dostęp do telefonów w młodym wieku. One nie są na to gotowe. Ich mózgi nie radzą sobie z taką dawką dopaminy. Umiar jest wskazany, można dać dziecku telefon, ale nie może go używać w sypialni, w czasie posiłków, w szkole. Może go mieć przez określony czas, a potem go zabierasz. To dziecko, masz prawo zabrać mu telefon. Należy podjąć działania, trzeba interweniować.
Dane naukowe są alarmujące, przeprowadzono doświadczenie na myszach, sprawdzano ich wielozadaniowość. Naukowcy zmieniali migające światła imitując efekt zmieniania uwagi: komputer – telefon – telewizor. Myszy wystawione na migające światła pokonywały labirynt trzy razy dłużej niż te nie rozpraszane światłami i to upośledzenie było trwałe. Wyniki tych myszy nie poprawiły się po zaprzestaniu stymulacji.

poniedziałek, 27 stycznia 2020

FDA przyznaje, że w szczepionkach są rakotwórcze wirusy!



Po ostatniej publikacji materiałów wideo, w których naukowcy WHO i producenci szczepionek przyznali się do tego, że preparaty szczepionkowe zabijają i uszkadzają ludzi, na jaw wychodzą kolejne szokujące fakty. FDA – rządowa agencja badająca i dopuszczająca do sprzedaży leki w USA stwierdziła, że produkowane szczepionki zawierają wirusy wywołujące raka.
„Pojawienie się patogennych infekcji wirusowych, takich jak grypa i HIV, spowodowało pilną potrzebę na tworzenie nowych szczepionek. Szczepionki wirusowe wytwarza się w żywych komórkach (substratach komórkowych). Niektórzy producenci badają wykorzystanie nowych linii komórkowych do produkcji szczepionek. Ciągły wzrost linii komórkowych zapewnia stałą podaż tych samych komórek, które mogą wytwarzać duże ilości szczepionki. W niektórych przypadkach stosowane linie komórkowe mogą być rakotwórcze, to znaczy, że po wstrzyknięciu ich gryzoniom tworzą guzy. Niektóre z tych tworzących nowotwór linii komórkowych mogą zawierać wirusy powodujące raka, które się aktywnie nie namnażają. Takie wirusy są trudne do wykrycia przy użyciu standardowych metod. Te utajone lub „ciche” wirusy stanowią potencjalne zagrożenie, ponieważ mogą stać się aktywne w warunkach produkcji szczepionek. Dlatego, aby zapewnić bezpieczeństwo szczepionek, nasze laboratorium bada sposoby aktywacji ukrytych wirusów w liniach komórkowych i wykrywania aktywowanych wirusów, a także innych nieznanych wirusów, przy użyciu nowych technologii. Następnie dostosujemy nasze ustalenia do wykrywania wirusów w tych samych typach substratów komórkowych, które są wykorzystywane do produkcji szczepionek. Próbujemy również zidentyfikować określone procesy biologiczne, które odzwierciedlają aktywność wirusa”.
„Wykrywanie ukrytych wirusów w podłożach komórkowych w celu zapewnienia bezpieczeństwa szczepionek. Pilne zapotrzebowanie na szczepionki przeciwko nowym chorobom wymusiło zastosowanie nowych substratów komórkowych. Należą do nich komórki nowotworowe, takie jak komórki MDCK i CHO (w przypadku szczepionek przeciw wirusowi grypy), komórki 293 i PER.C6 (w przypadku wirusa HIV-1 z wektorami adenowirusowymi i innymi szczepionkami) oraz komórki pochodzące z nowotworów, takie jak komórki HeLa (w przypadku szczepionki HIV-1). Zastosowanie komórek nowotworowych i komórek pozyskiwanych z nowotworów stanowi główny problem bezpieczeństwa ze względu na potencjalną obecność wirusów, takich jak retrowirusy i onkogenne wirusy DNA, które mogą być związane z rakotwórczością, dlatego wykrycie trwałych, utajonych wirusów DNA i endogennych retrowirusów w szczepionce jest ważne dla bezpieczeństwa szczepionek, szczególnie przy opracowywaniu szczepionek z żywym wirusem, w których nie ma lub są minimalne etapy inaktywacji i usuwania wirusów podczas wytwarzania szczepionki.”
W 2011 roku opublikowano artykuł „Wakcynolog Merck przyznaje, że w szczepionkach są wirusy powodujące raka, SV40, AIDS i inne”, w którym, również publicznie, dr Maurice Hilleman – główny naukowiec medycznej firmy Merck przyznał, iż takie wirusy są w szczepionkach na całym świecie od lat 1970. i zabijają ludzi również z Bloku Wschodniego. Konkretnie opisywał rakotwórczy wirus SV40. Obecny dokument FDA jedynie potwierdza wcześniejsze szokujące informacje.
Czy zatem może dziwić współczesna masowa zachorowalność na raka na całym świecie, gdzie estymuje się, że co druga osoba zapadnie na tą groźną, i często zabójczą chorobę? Jeśli rządy na całym świecie, często stosując przymus, wszczepiają wszystkim zabójcze komórki rakowe, to jaki może być inny efekt?
Jak widzimy od przynajmniej 50 lat oni o tym wszystkim wiedzą i nas naprawdę wszystkich zabijają!

niedziela, 26 stycznia 2020

PŁATKI CHEERIOS SKAŻONE RAKOTWÓRCZYM GLIFOSATEM




Cheerios popularne na całym świecie płatki śniadaniowe dla dzieci są skażone niepokojącym poziomem glifosatu, składnika powodującego raka, obecnego w herbicydzie Roundup. Środek chwastobójczy, wyprodukowany przez Bayer-Monsanto, został wykryty we wszystkich 21 produktach zbożowych i przekąskach na bazie owsa, z których pobrano próbki w nowej serii badań zleconych przez Environmental Working Group.

Rakotwórczy herbicyd

Raport opublikowany przez The Environmental Working Group (EWG – amerykańska organizacja propagująca zdrowy, ekologiczny styl życia i zajmująca się przeprowadzaniem badań na temat toksyczności chemikaliów) potwierdza wcześniejsze doniesienia, że ​płatki śniadaniowe produkowane przez amerykańskie przedsiębiorstwa branży spożywczej (np. General Mills), spożywane głównie przez dzieci, są zanieczyszczone toksycznym herbicydem, glifosatem.
Glifosat jest aktywnym składnikiem Roundup – herbicydu firmy Bayer-Monsanto, którego toksyczność potwierdzono i powiązano z ryzykiem zachorowania na raka.
W Ameryce w ostatnich sprawach sądowych przyznano ponad 2,2 miliarda dolarów odszkodowań ofiarom które były narażone na glifosat i zachorowały na raka.
Glifosat jest stosowany głównie jako środek chwastobójczy na genetycznie zmodyfikowanej kukurydzy i soi.
Jednak jest również rozpylany na owies tuż przed zbiorem jako środek suszący lub pochłaniający wilgoć.
W ten oto sposób wysusza się szybko plony owsa, aby można je było zebrać wcześniej, co zwiększa prawdopodobieństwo, że glifosat trafi do żywności, którą uwielbiają jeść dzieci.

Glifosat w płatkach

Dr Alexis Temkin, toksykolog z EWG, przetestował 21 produktów zbożowych i przekąsek na bazie owsa, następnie stwierdził, że wszystkie mają wysoki poziom toksycznego glifosatu.
Nowe testy potwierdzają raport EWG z testów przeprowadzonych w lipcu i październiku 2018 roku, kiedy również odkryto zbyt wysokie poziomy glifosatu (norma dla dzieci wynosi 160 ppb) w testowanych produktach zbożowych.
Dwa najwyższe poziomy glifosatu stwierdzono w popularnych płatkach Cheerios:
  • Miodowo-orzechowe Cheerios Medley Crunch = 833 ppb;
  • Płatki owsiane pełnoziarniste Cheerios = 729 ppb.
Zbyt duże poziomy tego składnika stwierdzono także w innych rodzajach płatków śniadaniowych Cheerios:
  • Cheerios owsiane płatki śniadaniowe o smaku masła orzechowego = 400 ppb;
  • Cynamonowe płatki owsiane Cheerios = 283 ppb.
Wśród pozostałej grupy produktów znalazły się płatki marki Nature Valley.

Czy grozi nam skażenie?

Pytanie, jakie się rodzi w tej sytuacji, jest jedno – czy polscy konsumenci jedząc płatki Cheerios, również są narażeni na zbyt wysokie poziomy glifosatu?
Otóż organizacja EWG w swoich testach uwzględniała produkty sygnowane marką amerykańskiego producenta branży spożywczej General Mills.
Pod dokładną nazwą tej marki w Polsce kupimy zwykle żywność sprowadzaną właśnie z USA.
Płatki Cheerios w krajach europejskich produkowane są przez Cereal Partners na licencji Nestlé.
Z tym że w tym miejscu należy podkreślić, że marka Cheerios została pierwotnie utworzona w 1941 r. przez General Mills, które to w 1990 r. stworzyło wraz z Nestlé spółkę Cereal Partners Worldwide zajmującą się produkcją płatków śniadaniowych (m.in. Nesquik, Cookie Crisp, Cheerios czy Chocapic).
Do spółki tej należy również Cereal Partners Poland Toruń Pacific.
Można więc zakładać, że te powiązania, bez odpowiednich badań produktów Cheerios obecnych na rynku polskim, nie dają nam gwarancji bezpieczeństwa.
Na razie EWG poprosiła opinię publiczną o podpisanie petycji, aby główne firmy spożywcze usunęły glifosat ze swoich produktów.
Inicjatywa szlachetna, ale czy to nastąpi? Wątpliwe…
Rolnicy twierdzą, że mogą stracić zbyt wiele upraw, jeśli nie wykonają chemicznych oprysków.

piątek, 24 stycznia 2020

Jak cukier zmienia mózg




Naukowcy udowodnili, że cukier działa na mózg jak narkotyk, zmieniając chemię mózgu i powodując uzależnienie. Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie “Scientific Reports”.
Wiele osób skarży się na nieodparty pociąg do słodyczy. Z powodu tego nawyku często rozwija się otyłość i cukrzyca. Cukier jest często nazywany „słodkim narkotykiem”, ale do niedawna nie było naukowych dowodów na uzależnienie od cukru.
Duńscy naukowcy z Uniwersytetu w Aarhus przeprowadzili eksperyment na świniach i doszli do wniosku, że cukier naprawdę działa jak narkotyk na ich mózg, który jest bardzo podobny do ludzkiego mózgu. „Nie było wątpliwości, że cukier ze względu na swoje fizjologiczne działanie jest niezdrowy. Wątpiliśmy jednak, aby cukier wpływał na mózg i zachowanie” – słowa pierwszego autora pracy, docenta medycyny klinicznej Michaela Winterdahla cytuje uniwersytecki komunikat prasowy.
Przez 12 dni siedem świń otrzymywało po dwa litry wody z cukrem dziennie. Naukowcy stosując procedurę MRI porównali obraz mózgu zwierząt przed badaniem, pod koniec pierwszego dnia i po zakończeniu eksperymentu. „Po zaledwie 12 dniach przyjmowania cukru zaobserwowaliśmy poważne zmiany w układzie dopaminy i opioidów w mózgu. W rzeczywistości układ opioidowy, który jest chemicznie związany z zadowoleniem i przyjemnością, został aktywowany już po pierwszej dawce” – mówi naukowiec.
Innymi słowy, naukowcy odkryli, że cukier wpływa na układ nagrody mózgu w taki sam sposób, jak środki odurzające, uwalniając neuroprzekaźniki – dopaminę i opioidy. System nagród, który jest związany z uczuciem przyjemności, szczęścia i zadowolenia, można aktywować na inne sposoby, takie jak seks, komunikacja lub uczenie się czegoś nowego, ale sztuczne bodźce czasami działają szybciej i silniej. „Jeśli cukier może zmienić mózgowy system nagród w ciągu zaledwie dwunastu dni, jak widzieliśmy u świń, jasne jest, że naturalne bodźce, takie jak uczenie się lub interakcje społeczne, są usuwane na dalszy plan i zastępowane cukrem lub innymi sztucznymi stymulatorami dopaminy” – zauważa Winterdahl.
Autorzy wyjaśniają, dlaczego eksperyment przeprowadzono właśnie na świniach tym, że poziomy dopaminy u ludzi różnią się znacznie w zależności od wielu czynników: na hormony szczęścia wpływają nasze relacje z innymi ludźmi, to, co jemy, a nawet gry w telefonie. „Wszystko to może prowadzić do znacznych odchyleń w wynikach. Świnie są świetną alternatywą. Ich mózg jest bardziej złożony niż u myszy i pokryty zwojami, jak u człowieka, a jego rozmiar jest idealny do wizualizacji głębokich struktur za pomocą skanerów zaprojektowanych do badania ludzkiego mózgu.”
Obraz może zawierać: 1 osoba, broda i tekst

środa, 22 stycznia 2020

Zapraszamy do Opola na Konferencję " Jak być zdrowym całe życie":


Obraz może zawierać: niebo i tekst

Zapraszamy na Konferencję „Jak być zdrowym całe życie”, podczas której zaprezentujmy wiedzę alternatywną dotyczącą odzyskania i zachowania zdrowia oraz holistyczne podejście do człowieka. Jak zadbać o kondycję psychofizyczną tak, aby na chorobę spojrzeć jak na relikt przeszłości.

Poznaj inspirujących mówców i ekspertów. Zaprezentują najnowsze, alternatywne trendy i praktyczne rozwiązania problemów zdrowotnych tam, gdzie zawiodły tradycyjne sposoby działania.
Dzięki wysokiej jakości, konferencja stanowi wyjątkową wartość dla osób, które poszukują skutecznych, alternatywnych metod powrotu do zdrowia. Zapraszamy miłośników zdrowego stylu życia, badaczy, naukowców, dietetyków, psychologów oraz wszystkich zainteresowanych medycyną alternatywną.

Mamy nadzieję, że wykorzystasz tę niebywałą okazję do poszerzenia wiedzy, spotkania z prelegentami i wymiany doświadczeń. Jest to sposobność do ożywienia kontaktów i współpracy z innymi oraz możliwość nabycia naturalnych produktów spożywczych i kosmetycznych.

Wśród prelegentów będą:
DOROTA ZIÓŁECKA „ Czy miłość jest lekarstwem?”
EMIL PIASECKI „ Choroby środowiskowe - co z nami jest nie tak?”
JOLA ŁAGUNA-WOŹNIAK „ Dialog z ciałem-droga do udanego życia”
KATARZYNA TENEROWICZ , Pentagram Pitagorejski – symbol zdrowia”
MAGDALENA DULSKA „5 Najważniejszych Elementów w naszym codziennym dbaniu o długowieczność”
MAŁGORZATA DZIUROK „ Dermokosmetyki naturalne”
MAŁGORZATA LORENZ (PALUCH) „ Depresja jako Pomoc Natury. Germańska Medycyna”
MARTA PIOTROWSKA „5 Praw Natury. Jak poskromić cukrzycę?”
MIROSŁAW SURMA „Dlaczego tak bardzo potrzebujemy Jodu?”
RYSZARD PIOTR „Naturalne odżywiane, naturalne samodzielne suplementy, odblokowywanie przepływu energii w ciele”
WIKTOR GOŁUSZKO „Świadome oddychanie fundament zdrowia”
i inni.

Konferencja zakończy się innowacyjną kąpielą w dźwiękach w wykonaniu ORGANIC SOUNDS - Magdalena Pawlica, Magdalena Maria Kruszyńska, Błażej Kaczmarek, Tomasz Kafel.
Salę konferencyjną wypełnią obrazy pełne energii, sercem malowane przez artystkę, która często patrzy w niebo-ANNA MARARA (Jowita Lis)

NA SALĘ WYSTAWOWĄ WSTĘP BEZPŁATNY

Kilkunastu wystawców umożliwi zakup przedmiotów i naturalnych produktów, takich jak: przyprawy, zioła, kosmetyki organiczne handmade, dermokosmetyki, naturalne suplementy, rękodzieło, orgonity, biżuteria oraz obrazy pełne energii sercem malowane.
Podczas konferencji u wystawców będzie można również skorzystać z usług: masaż holistyczny, możliwość zbadania poziomu jodu oraz innych minerałów w organizmie, porady dietetyka, analiza składu ciała, m.in. zawartości tkanki tłuszczowej w organizmie, interpretacja choroby wg 5 praw natury (Nowa Germańska Medycyna) oraz wg Recall Healing.

DANE ORGANIZACYJNE:

DATA I MIEJSCE: 15 lutego 2020r. w Hotelu Mercure w Opolu, ul. Krakowska 57/59 naprzeciw dworca PKP i PKS
CZAS: 10.30 – 20.00

BILETY:
50 zł – do 31 stycznia 2020r.
60 zł – od 1 lutego do 15 lutego 2020r. (możliwość zakupu biletu w dniu konferencji tylko w przypadku wolnych miejsc)

Ilość miejsc ograniczona, zapisy oraz rezerwacja miejsca:
Wpłata na konto Getin Bank nr: 94 1560 0013 2452 1453 6000 0002
Marta Piotrowska, 49-340 Lewin Brzeski, Kantorowice 4A
W tytule przelewu proszę podać imię i nazwisko oraz treść: KONFERENCJA ZDROWIA
Wpłata jest jednoznaczna z rezerwacją miejsca.

Wstęp do sali z wystawcami bezpłatny! Możliwość kupna naturalnych produktów oraz skorzystania z usług ekspertów w dziedzinie zdrowia.

W przygotowaniu pełna lista prelegentów, wystawców oraz ich prezentacja, harmonogram konferencji oraz inne dane organizacyjne. Zapraszamy do śledzenia strony wydarzenia.

Zainteresowanych wystawców zapraszamy do współpracy. Więcej informacji oraz kontakt:
MARTA PIOTROWSKA
tel. 694 684 123,
e-mail: marta.piotrowska@op.pl

ZAPRASZAMY

wtorek, 21 stycznia 2020

Dlaczego życie w mieszkaniu jest niebezpieczne?

Środowisko domowe nadaje się do rozprzestrzeniania wysoce niebezpiecznych bakterii opornych na antybiotyki. Do takiego wniosku doszli naukowcy ze Szkoły Medycznej przy Uniwersytecie Waszyngotnu w St. Louis, pisze „MedicalXpress”.
Mówimy o odpornym na metycylinę Staphylococcus aureus, który według ekspertów zabija około 20 tysięcy osób rocznie w Stanach Zjednoczonych.
Podczas badania specjaliści badali próbki pobrane z nozdrzy, pach i pachwin ludzi mieszkających w domach, w których żyły również dzieci poddane leczeniu paciorkowca. Przebadano łącznie 692 osoby. Badano również próbki zwierząt domowych. Okazało się, że połowa ludzi i jedna trzecia zwierząt domowych ma bakterie paciorkowcowe.
Staphylococcus znaleziono na klamkach drzwi lodówki, kranach w zlewozmywakach, na blatach łazienkowych, prześcieradłach, ręcznikach, włącznikach światła, telefonach, klawiaturach komputerowych i myszach.
Chociaż bakteria jest zwykle przenoszona z człowieka na człowieka, w niektórych przypadkach środowisko było jedynym źródłem infekcji. To tłumaczy wysoki wskaźnik nawrotów u osób leczonych z powodu infekcji.
Można zapobiec rozprzestrzenianiu się infekcji za pomocą silnych środków dezynfekujących. Według naukowców ludzie, którzy często myją ręce (mydłem lub innym środkiem dezynfekującym) po skorzystaniu z toalety, przed gotowaniem, przed jedzeniem i po zmianie pieluszki, rzadziej rozprzestrzeniają gronkowiec złocisty. Ponadto, branie prysznica zamiast kąpieli, oraz mycie zębów dwa razy dziennie pomaga zmniejszyć ryzyko.

poniedziałek, 20 stycznia 2020

Powszechnie stosowane chemikalia ogłupiają dzieci

Najnowsze badania, przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Nowojorskiego wykazały, że metale ciężkie stanowią coraz mniejsze zagrożenie dla rozwijających się mózgów dzieci. Jednak okazuje się, że na horyzoncie pojawiają się nowe zagrożenia – chodzi o stosowane powszechnie chemikalia.
Naukowcy sprawdzili cztery substancje chemiczne, które mają największy wpływ na rozwój mózgu wśród dzieci. Są to ołów, rtęć, pestycydy i polibromowane difenyloetery – grupa związków organicznych, stosowanych jako środki zmniejszające palność. Określono również, w jaki sposób poszczególne substancje przyczyniły się do obniżenia ilorazu inteligencji wśród dzieci.
Okazało się, że w Stanach Zjednoczonych na przestrzeni lat 2001-2016, ołów „odebrał” dzieciom 78 milionów punktów IQ, a rtęć 2,5 miliona punktów IQ. Natomiast pestycydy spowodowały utratę prawie 27 milionów punktów IQ. Badania wykazały, że najbardziej niebezpieczne pod tym względem są tzw. opóźniacze palenia, które spowodowały utratę aż 162 milionów punktów IQ.
Naukowcy obliczyli, że wśród dzieci narażonych na toksyny, odsetek utraty IQ z powodu ekspozycji na pestycydy i środki zmniejszające palność wzrósł z 67% do 81%. Warto dodać, że opóźniacze palenia są dodawane do wielu materiałów i tworzyw sztucznych, a więc są praktycznie wszechobecne, natomiast pestycydy występują w żywności.
Od dawna wiadomo, że ołów i rtęć są bardzo szkodliwe dla rozwoju mózgu, dlatego wycofano je z wielu zastosowań. Jednak dotychczas podjęto niewiele działań na rzecz uregulowania pestycydów i środków zmniejszających palność, które ograniczają rozwój i mogą powodować nieodwracalne szkody.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: ScienceAlert.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl

czwartek, 16 stycznia 2020

Chińskie „tabletki witalności” z ludzkich płodów. Nie jest tajemnicą, że ludzkie martwe płody chętnie wykorzystywane są w przemyśle medycznym (szczepionki), kosmetycznym (dodatek do kremów) oraz spożywczym (polepszacze smaku). Niestety aborcja to opłacalny biznes, a ludzkie martwe płody są potrzebne w światowym przemyśle.




Chińskie tabletki witalności to kolejny specyfik, który podbijał rynek światowy, ale furorę zrobił głównie w Korei Południowej. Oferowane pigułki sprzedawano jako „cudowne lekarstwo” na wszystkie dolegliwości. Niby nic nadzwyczajnego, ale… do ich produkcji wykorzystywano sproszkowane ludzkie płody.

Nie jest tajemnicą, że ludzkie martwe płody chętnie wykorzystywane są w przemyśle medycznym (szczepionki), kosmetycznym (dodatek do kremów) oraz spożywczym (polepszacze smaku). Niestety aborcja to opłacalny biznes, a ludzkie martwe płody są potrzebne w światowym przemyśle.
Raport organizacji Life Dynamics wyjaśnia, iż „aborcja na żądanie” znacznie ułatwia niemalże nieograniczony dostęp do „materiałów” i „surowców”, które wykorzystuje się w różnych produkcjach.
O procederze produkcji tabletek z abortowanych płodów zrobiło się głośno kilka lat temu, kiedy to urzędnicy celni w Korei Południowej przechwycili tysiące pigułek wypełnionych sproszkowanym ludzkim ciałem. W 2011 roku na jednym z tamtejszych lotnisk stworzono nawet specjalne laboratorium, które badało zawartość zatrzymanych z transportu pigułek.
Testy z dokładnością 99,7 proc. wykazały, że w paczkach z Chin, które próbowano przetransportować do Korei, znajdowały się tabletki z brązowawym proszkiem, który zawierał ludzkie DNA i ślady ludzkiej krwi. W ciągu zaledwie 9 miesięcy przechwycono 35 transportów zawierających 17 450 kapsułek sprzedawanych jako „cudowne lekarstwo” na wszystko.
Chińskie tabletki z ludzkimi szczątkami sprzedawano jako cudowne „lekarstwo”, które wzmacnia organizm, zapewnia witalność i doskonale radzi sobie ze wszystkimi chorobami – od złamanych kości po bóle głowy, a nawet i nowotwory.
Ogromne zapotrzebowanie na tabletki, które miały zwiększać wytrzymałość i zapobiegać chorobom wykazali etniczni Koreańczycy z północno-wschodnich Chin, którzy mieszkają w Korei Południowej. W większości kupowali takie kapsułki, ponieważ chcieli zażywać je sami oraz dzielić się nimi z innymi Koreańczykami.
Proceder wykorzystywania martwych płodów do produkcji wzmacniających specyfików ma związek z chińskimi wierzeniami ludowymi. W przeszłości Chińczycy spożywali ludzkie łożyska, aby poprawić ukrwienie narządów i krążenie krwi.
Sam proceder aborcji w Chinach jest tolerowany jako sposób radzenia sobie ze zbyt dużą populacją. Dokonuje się tam średnio 13 milionów aborcji rocznie – głównie dlatego, że matki poświęcają swoje nienarodzone dzieci, aby uniknąć kary w postaci surowej grzywny, a nawet pobicie przez władze po urodzeniu kolejnego dziecka. Jednak nic się „nie marnuje”, ponieważ abortowane płody są suszone i mielone na drobny proszek, by następnie znaleźć się w środku wzmacniającej kapsułki.
To, co jest tolerowane w Chinach, nie znalazło jednak zrozumienia wśród urzędników z Korei Południowej. Wszystkie przewożone kapsułki zostały skonfiskowane, ale cała sprawa szybko ucichła.
Nikt nie został ukarany, ponieważ stwierdzono niską szkodliwość czynu, chociaż koreańscy naukowcy stwierdzili w pigułkach obecność bardzo groźnych bakterii, których spożywanie mogło grozić poważną chorobą lub śmiercią.
Urzędnicy z Korei Południowej odmówili również potwierdzenia, skąd pochodziły płody oraz kto wyprodukował kapsułki.
Nie ma też pewności, czy chińskie tabletki witalności nadal nie są w obiegu, tylko głośno się o tym nie mówi…

środa, 15 stycznia 2020

Technologia 5G to „najgłupszy pomysł w historii świata”

Plik:Małaszewicze-19SFAVMK-mast.jpg


Chociaż wdrażanie technologii bezprzewodowej 5G jest już w toku, politycy wciąż nie zajęli się kwestiami bezpieczeństwa. Jako przykład podałem niedawno premiera Kanady Justina Trudeau, ale ma to miejsce na całym świecie. Jest to jeden z wielu przykładów sprawowania całkowitej kontroli nad polityką przez wielkie korporacje. Niedawno pisałem o tym, jak według Roberta F. Kennedy’ego Juniora do tego doszło i jak udało im się spowodować, że rząd, koncerny medialne i federalne agencje regulacyjne, mające nas chronić i informować, sprzeniewierzyły się swojej roli.
W zamieszczonym tam filmie RFK Jr jako przykład podaje tzw. Big Pharmę, ponieważ to właśnie ta gałąź przemysłu dostarcza Kongresowi największych pieniędzy, więcej niż koncerny naftowe i gazownictwo. We wspomnianym wyżej artykule podałem wiele przykładów oszustw, żeby umożliwić czytelnikom zdobycie jaśniejszego i popartego dowodami obrazu rzeczywistości.
Oczywiste jest, że nie jesteśmy chronieni, a politycy zwyczajnie postępują zgodnie z wolą swoich panów, czyli wielkich korporacji, a te z kolei są niewolnikami swoich „finansowych władców”: wielkich banków. Produkty i usługi są wciąż zatwierdzane i wdrażane bez poddania ich jakimkolwiek testom bezpieczeństwa. Jest to poważny problem i jeden z głównych powodów drastycznego wzrostu zachorowalności na wiele schorzeń, zwłaszcza zaburzeń neuropsychiatrycznych.
Wyjaśnia to badanie opublikowane w czasopiśmie „Journal of Chemical Neuroanatomy” i zatytułowane „Pole elektromagnetyczne o częstotliwości mikrofalowej (EMF) wywołuje szeroko rozpowszechnione skutki neuropsychiatryczne, w tym depresję”, a jest to tylko jedno z tysięcy recenzowanych badań, zgłaszających wiele zastrzeżeń odnośnie tego typu technologii.
Czy te instytucje rzeczywiście troszczą się o dobro ludzkości? Jeśli nie, to dlaczego nadal je wspieramy? Czyżby dlatego, że ulegamy złudzeniu troski o nas? I dlaczego nadal pozbawiamy się władzy, wybierając skorumpowanych polityków?
W tym artykule chciałbym skoncentrować się na doktorze Martinie L. Pallu, emerytowanym profesorze biochemii i podstawowych nauk medycznych na Uniwersytecie Stanu Waszyngton (WSU). Jak stwierdził w raporcie zatytułowanym „5G: Wielkie ryzyko dla UE, USA i zdrowia ludzi na świecie! Przekonujące dowody na osiem typów poważnych zagrożeń spowodowanych działaniem pola elektromagnetycznego (EMF) oraz mechanizm, który je wywołuje”: „Instalacja dziesiątek milionów anten 5G bez ani jednego testu bezpieczeństwa biologicznego jest najgłupszym pomysłem, jaki przyszedł komuś do głowy w całej historii świata”.
Raport ten zawiera wiele informacji, stanowiących zaledwie fragment dostępnej wiedzy naukowej na temat szkodliwości technologii 5G. Zainteresowanych tematem często kieruję do Environmental Health Trust, ponieważ jest to świetne źródło dające dostęp do dalszych badań naukowych.
Nie są to nowe informacje. Badania potwierdzające ryzyko wystąpienia problemów zdrowotnych związanych z technologią 5G publikuje się od lat, a setki naukowców zwróciły się w tej sprawie do Organizacji Narodów Zjednoczonych. Inicjatywy te podjęto w wyniku pracy doktora Marina Blanka z Wydziału Fizjologii i Biofizyki Komórkowej na Uniwersytecie Columbia.
Według niego w odniesieniu do promieniowania radiowego, ogólnie rzecz biorąc: „Stworzyliśmy coś, co nam szkodzi i wymyka się spod kontroli. Przed żarówką Edisona w naszym środowisku było niewiele promieniowania elektromagnetycznego. Obecnie jego poziom jest wielokrotnie wyższy niż naturalny poziom tła i gwałtownie wzrasta z powodu mnogości nowych urządzeń emitujących to promieniowanie. Mówiąc wprost, niszczy się żywe komórki ciała i wielu z nas przedwcześnie umiera, zabijając się”.
Ponownie zaznaczę, że wdrożenie tych technologii bez wcześniejszego przeprowadzenia jakichkolwiek testów bezpieczeństwa jest wręcz nie do pojęcia. Jakim cudem jest to choćby dopuszczalne? Jednak przeprowadzenie testów bezpieczeństwa najprawdopodobniej nic by nie zmieniło, a korporacjom i tak zezwolono by na wdrożenie i wykorzystanie tych technologii.
Ponieważ ten artykuł dotyczy pracy doktora Palla, poniżej jego wykład, w który podaje szczegółowe informacje na temat swoich badań oraz powodów, dla których powinniśmy obawiać się technologii 5G.
To zgroza, ale niektórych ludzi udało się przekonać, że jest to „pseudonauka”. Nie tylko jest to zaskakujące, ale także bardzo niepokojące.
Podczas „Spotkania przy okrągłym stole na temat zdrowia w pomieszczeniach zamkniętych”, sponsorowanego przez Narodowy Instytut Zdrowia NIH, a współorganizowanego przez amerykańskie CDC (Centers for Disease Control and Prevention, czyli amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom) i kilka innych organizacji, dr Martin Pall z WSU stwierdził, że „wprowadzenie 5G jest absolutnym szaleństwem”. Podczas krótkiej prezentacji dr Pall potwierdził, że obecne promieniowanie 2G, 3G i 4G, na które narażona jest populacja, badania naukowe wiążą z obniżeniem płodności, bezsennością, zmęczeniem, depresją, stanami lękowymi, znacznymi zmianami w strukturze mózgu u zwierząt, uszkodzeniem DNA komórek, stresem oksydacyjnym, zaburzeniami hormonalnymi, rakiem i innymi problemami zdrowotnymi. Dr Pall pokrótce wyjaśnił, w jaki sposób na nasze komórki działa elektrosmog emitowany przez telefony komórkowe, routery WiFi, nadajniki telefonów komórkowych i inne technologie bezprzewodowe.

Autorstwo: Arjun Walia
Źródło oryginalne: Collective-Evolution.com
Tłumaczenie i źródło polskie: PRACowniA4.wordpress.com