Nie wszystkie treści z opublikowanych artykułów, odzwierciedlają poglądy admina..

STRONA TA ZOSTAŁA ZAŁOŻONA W CELU PROPAGOWANIA ZDROWEGO STYLU ŻYCIA I ODŻYWIANIA. NIECH MOJE BEZINTERESOWNE DZIAŁANIE PRZYSPORZY KORZYŚCI JAK NAJWIĘKSZEJ LICZBIE LUDZI I ZWIERZĄT. BO ZDROWIE SIĘ TYLKO TAKIE MA JAK SIĘ O NIE ZADBA.

niedziela, 31 marca 2019

Światowa elita chce WYMAZAĆ wszelką wiedzę i stosowanie naturalnych środków leczniczych, a sami używają ich dla swojej długowieczności




Mroczną stronę zachodniej medycyny usunięto z amerykańskich książek historycznych i z wyszukiwarki Google, wraz ze śladami prawdy o sukcesie naturalnych metod i leków homeopatycznych. Każdy lekarz który spróbuje „recenzować” substancje naturalne jest pozbawiany praw wykonywania zawodu czy finansowania badań przez Amerykańskie Stowarzyszenie Lekarzy / AMA i wielką farmę.
Prawdę mówiąc, połowy wszystkich „prób” klinicznych nigdy nie zgłoszono, bo kiedy okaże się że działają metody naturalne, rezultaty się usuwa lub przekręca na korzyść leków chemicznych. Amerykański system opieki zdrowia jest ustawiony na zysk z choroby, i rządzący gwarantują, że to nigdy się nie zmieni.
Wszystko zaczęło się kiedy potentat naftowy / oil tycoon J.D. Rockefeller postanowił kontrolować nowoczesną medycynę poprzez wzmocnienie pozycji przemysłu farmaceutycznego przy jednoczesnym osłabieniu bardzo udanych praktyk naturopathy and homeopathy. Jak on to zrobił? Finansował lewe badania przez człowieka o nazwisku Andrew Flexner, który później napisał słynny Raport Flexnera 1910. Flexner wykorzystał pieniądze na wizytę każdej szkoły medycznej w USA, i z pomocą AMA zmniejszył liczbę lekarzy, ograniczając „uprawnienia” każdej szkoły medycznej przyznawania nowej licencji lekarzom którzy popierali tylko leki chemiczne.
Rodzina Rockefellerów toczyła wojnę z metodami naturalnymi i leczeniem homeopatycznym, a prywatnie je stosowała
Dzisiejsza medycyna głównego nurtu to tylko zarządzanie opieką chorych, gdzie wyciąga się pigułki chemiczne dla złagodzenia objawów głęboko zakorzenionych chorób, a chirurgię, naświetlania i chemioterapię stosuje się jedynie chwilowo dla odparcia niewydolności narządu, ataków serca i raka. Większość najbogatszych Amerykanów wie lepiej, i nie konsumuje GMO, nie pije wody z kranu, nie szczepi się przeciwko grypie, ani nigdy nie myśli nawet o chemioterapii nowotworowej. Te elity jedzą tylko produkty organiczne, stosują organiczne suplementy, konsultują lekarzy naturopatów kiedy chorują. Szpital odwiedzają tylko kiedy mają głęboką ranę albo złamane kości.
John Davison Rockefeller, Sr. był pierwszym miliarderem w Ameryce. Żył 97 lat dzięki rygorystycznej diecie i leczeniu, które nie obejmowały konsumpcji chemikaliów znajdujących się w jego przemyśle naftowym, węglowym i paliwowym. Dzisiaj sztuczne barwniki żywności pocgodzą z nafty, i wiele przetworzonych olejów zawiera heksan, składnik pary benzyny. Dzisiaj woda z kranu i szczepionki zawierają chemikalia, których nigdy byś nie zjadł, gdybyś tylko wiedział. Rockefeller prowadził podwójne życie jako największy hipokryta. Był rozrabiaką biznesowym, który oszukiwał swoją małżonkę, i próbował zakopać naturalne leki (choć sam je stosował), ale ironicznie cierpiał na lęki i zmarł na zapalenie płuc.
Po II wojnie światowej Rockefeller Jr. został „cesarzem” przemysłowym chemicznego rolnictwa i chemicznych leków
Po tym kiedy Ameryka pomogła Brytanii pokonać nazistów, amerykańscy politycy i magnaci biznesowi zbudowali własne „imperium” chemiczne w Ameryce. Hitler wykorzystywał własną „wielką farmę” (I G Farben) do produkcji chemikaliów dla wojny o komór gazowych. Teraz Ameryka wykorzystałaby wielu tych samych chemików i chemikaliów do produkcji amerykańskiej żywności i leków, wszystko część ogromnego planu / huge scheme(wymyślonego i finansowanego przez Rockefellerów) dla zrobienia fortuny na chorych masach, które nigdy nie uwierzyłyby, żeby monopoliści ich zdumiewający kraj uczynili tak złym.
Większość ludzi którzy dostaną raka myślą iż jest dziedziczny, genetyczny. To tak bardzo ogłupił ich system. Oni wierzą w każde wypowiedziane przez ich lekarza słowo – tego samego, który nigdy nie zgodził się na chemioterapię dla siebie, i który ukończył szkołę sponsorowaną, finansowaną i kontrolowaną przez wielką farmę i Rockefellerów.
Dzisiaj niemal cała konwencjonalna żywność jest pokryta chemicznymi pestycydami. Dzisiaj niemal cała konwencjonalna żywność zawiera genetycznie modyfikowane pestycydy, które rozrastają się w jelicie człowieka, wywołując zaburzenia immunologiczne i rozwijają komórki rakowe. Dzisiaj niemal cała konwencjonalna medycyna zawiera śmiertelne chemikalia, które prowadzą do zakwaszenia organizmu, czyli więcej chorób i zaburzeń. Jest to nikczemna formuła o której elita wie i unika za wszelką cenę.
World’s elite try to WIPE OUT all knowledge and use of natural cures, while they privately use them for their own longevity
S.D. Wells – 25.03.2019

sobota, 30 marca 2019

Antybiotyki wyrządzają więcej szkód niż sądzono

Antybiotyki mogą uratować życie, ale powinny być podawane wyłącznie w sytuacjach, które bezwzględnie tego wymagają. W każdym innym przypadku przynoszą dużo więcej strat niż pożytku. Według statystyk WHO aż 70% antybiotyków przepisywanych jest niepotrzebnie. W przypadku zakażeń wirusowych antybiotyki nie zwalczają drobnoustrojów, jedynie prowadzą do uodparniania się na nie bakterii chorobotwórczych i osłabienia przyjaznej flory. Do tej pory sądzono, że wystarczy podanie osłonowo probiotyku by uchronić przed skutkami. Niestety antybiotyki niosą ze sobą wiele więcej szkód a tym samym zagrożeń.

Im więcej ich stosujemy, tym szybciej rośnie procent bakterii na nie odpornych. Do dej pory sądzono, że oddziałują negatywnie na florę jelitową osłabiając w ten sposób organizm i przyczyniając się do problemów z trawieniem. Obecnie wiadomo, że jest kilka ważnych powodów, które należy brać pod uwagę by pochopnie nie stosować antybiotykoterapii jeśli nie ma ku temu zasadnych powodów.
Antybiotyki powodują dysfunkcje mitochondriów. Te małe mikroorganizmy są centrami energetycznymi komórek, odgrywają większą rolę niż jądra komórkowe. Mają wpływ na kondycję całego organizmu, metabolizm, zapadalność na choroby, długość życia. Większość energii generowanej przez mitochondria organizm wykorzystuje do podtrzymania funkcji życiowych.
Antybiotyki niszczą nabłonek przewodu pokarmowego. Niedawno badano w jaki sposób tkanka jelit reaguje na długotrwały kontakt z antybiotykami. Podano myszkom kilka popularny środków stosowanych u ludzi. Po czym pobrano próbki tkanki jelitowej, z przerażeniem odkryto, że komórki, że komórki nabłonka obumarły. Nabłonek odpowiada za wchłanianie wody, cukru i składników odżywczych. Stanowi barierę dla bakterii i drobnoustrojów. Zniszczenie nabłonka przyczynia się do powstawania przeciekającego jelita, stwarza problemy trawienne i zaburza wchłanianie.
Antybiotyki niszą mikroflorę na wiele lat. Do tej pory sądzono, że skutkiem zażywania antybiotyków jest chwilowe zniszczenie bakterii żyjących w jelitach, a florę można łatwo odbudować jogurtami i probiotykami. Niestety pełne odbudowanie flory nawet po krótkiej kuracji może trwać do 5 lat.
Zbyt nierozważne i częste zażywanie antybiotyków doprowadza do sytuacji, kiedy organizm nie potrafi sam się bronić ani nie może liczyć na zdobycze farmacji. Powodują ogólny spadek odporności, zwiększają zapadalność na rozmaite zakażenia, sepsę, depresję, choroby autoimmunologiczne. Dlatego trzeba pamiętać o wspieraniu układu odpornościowego, a leków szukać nie w chemii lecz przyrodzie.
Mówi się, że bakterie wykazują coraz mniejszą oporność, czarny scenariusz zakłada, że w niedalekiej przyszłości antybiotyki przestaną być skuteczne i nie będzie czym leczyć. Polska jest w czołówce krajów gdzie wydaje się najwięcej antybiotyków, a zmutowane bakterie stają się oporne na leczenie.
Alternatywą są naturalne ziołowe środki na wszelkiego rodzaje infekcje działaniu antybiotycznym. Jeśli już musimy przyjąć to bądźmy 100% pewni, że zakażenie jest wywołane przez bakterie i zróbmy antybiotykogram. Pozwoli to uniknąć bezcelowego przyjmowania środków, które nie działają na konkretny szczep bakterii. U dzieci jest to szczególnie istotne, ponieważ ich układ odpornościowy dopiero się kształtuje. A i tak większość dziecięcych infekcji wywołanych jest przez wirusy.

piątek, 29 marca 2019

Recepta na epidemię zdrowia.

asaul
Nie ma dróg na skróty w osiąganiu zdrowia. Wypowiedź dra Andrew Saul’a na ten temat, z którą w pełni się zgadzam. Jeśli chcemy miećepidemię zdrowia, to musimy stworzyć ją sobie sami – posiłek po posiłku!
P.S. Żałuję jedynie, iż żyjemy w czasach, w których żywność pryskana środkami ochrony roślin jest „normalna” (konwencjonalna), zaś jedzenie wolne od tego typu trucizn jest „organiczne”. Czyli jakby bardziej… luksusowe, również niestety cenowo (jeśli je kupujesz, a nie uprawiasz w swoim ogródku). Nie dalej jak kilkadziesiąt lat temu każde jedzenie było „organiczne” i nie trzeba było płacić za nie fortuny (certyfikaty „organiczności” są kosztowne dla rolnika ekologicznego). Na szczęście jest domowy sposób na usunięcie pozostałości pestycydów z powierzchni „normalnych” warzyw i owoców, o którym pisałam tutaj. Czy działa? Pewnie tak – odzyskałam zdrowie i witalność nie mając przecież na początku dostępu do produktów organicznych i będąc niejako skazana na produkty konwencjonalne. Jak się okazało nie tylko się nimi nie zatrułam, ale wręcz… odtrułam.
Wniosek? Lepiej jeść warzywa i owoce nawet i konwencjonalnie uprawiane (byle dużo, świeże i możliwie najmniej przetworzone) niż żadne! :)

czwartek, 28 marca 2019

śmieci i jedzenie

Melisa nie tylko na uspokojenie – przepisy

melisa lekarska wlasciwosci i zastosowanie

melisa lekarska wlasciwosci i zastosowanie
Większość nas błędnie myśli, że melisa służy tylko ukojeniu nerwów. Ale ta piękniepachnąca roślina świetnie sprawdza się m.in. przy problemach trawiennych, uspokojeniu i wyciszeniu układu pokarmowego, łagodzi  bóle menstruacyjne, poranne mdłości,zapobiega stłuszczeniom wątroby i miażdżycy,  ułatwia zasypianie, jest świetnym środkiem do pielęgnacji włosów.
Jest  bezpieczna dla kobiet w ciąży i dzieci.
Warto zasiać ją w ogródku lub hodować na parapecie lub balkonie, ponieważświeżo zebrana jest najwartościowsza ze względu na dużą zawartość olejków eterycznych.
Kiedy chcemy wykorzystać właściwości uspokajające melisy najlepiej sięgnąć po  roztwory alkoholowe, z kolei jeśli zależy nam na działaniu bakteriostatycznym i przeciwwirusowym np. przy skurczu jelit, lepiej zastosować wyciągi wodne.
Herbatka z melisy
Na problemy z bezsennością, ukojenie nerwów, problemy trawienne, bóle menstruacyjne, nudności i …dobry humor.
Wskazana także przy katarze, przeziębieniu, grypie i kaszlu (zmniejszy nadmiar
Łyżeczkę świeżych liści zalać szklanką  wrzątku i Parzyc pod przykryciem 10-15min.
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Melisowe brandy
Na bóle głowy, stres, problemy z zaśnięciem, stany lękowe
½ litra brandy
100 gram świeżych listków melisy, zebranych przed kwitnieniem
Składniki połączyć, zamknąć szczelnie w butelce i pozostawić na 10 dni w ciemnym miejscu do maceracji. Przecedzić. Używać 10-20 kropli dziennie.
Inhalator z melisą
Na bóle gardła, gdy pastylki do ssania nie pomagają, inhalacja przyniesie natychmiast ulgę
Zaparzyć w 1l wody po łyżce : melisy, mięty, tymianku i lawendy. Wlać do miski, pochylić się, głowę przykryć ręcznikiem i wdychać opary przez usta przez ok. 10 min.
UWAGA: Nie wykonywać od razu po posiłku, wysiłku fizycznym dla dzieci przyrządzić bez mięty.
Płukanka do włosów
Idealna dla włosów przetłuszczających, skóry z łojotokiem, odświeża, oczyszcza i nadaje piękny cytrusowy zapach umytym włosom
3 łyżki świeżych listków melisy zalać szklanką zimnej wody, odgrzewać na małym ogniu 15 min, kolejnie 15 minut trzymać pod przykryciem. Przecedzić i przestudzonym wywarem polewać uprzednio umytą i przepłukaną głowę.
Olejek melisowy olejek melisowy
Olejek melisowy świetnie nadaje się do masowania ciała – odpręża, zmniejsza napięcie nerwowe, regeneruje skórę, nawilża. Nadaje się do smarowania opryszczki i zmian skórnych o podłożu bakteryjnym.
Do masażu ciała rozcieńczyć 10 kropli olejku z melisy w 20ml oleju migdałowego.
Maść z olejkiem melisowym
5 ml olejku melisowego wymieszać w 100g maści bezzapachowej.  Stosować w lecie jako odstraszacz owadów, ewentualnie stosować na pogryzione miejsca. Przynosi natychmiastową ulgę.
Syrop z melisy
¾ szklanki liści melisy zalać wodą w rondelku tak, aby przykryć ziele w całości. Dusić na małym ogniu do czasu aż  zawartość cieczy zmniejszy się o połowę. Odcedzić i dodać ½  szklanki mocnej herbaty i ¼ szklanki naturalnego miodu. Przechowywać w lodowce. Przyjmować 1 łyżkę przed snem. Po 1-2 tygodniach stosowania, system nerwowy się wyciszy, ustąpią lęki, depresja. Nie podawać dzieciom poniżej 1 roku życia.
Kąpiel z melisą
Napełnić woreczek lniany w równych proporcjach melisą i płatkami róży z zanurzyć w kąpieli. Dodać łyżkę soli kamiennej lub morskiej.  Zrelaksować się  w kąpieli przez 15 minut w temperaturze 37-40 stopni. Kąpiel działa na ciało i zmysły – relaksuje, oddala problemy, oczyszcza umysł,  odpręża, doskonale nawadnia, oczyszcza, nadaje sprężystości skórze.
Ocet jabłkowy z melisą
Wypełnić ¾ naczynia świeżymi listkami melisy i zalać domowym octem jabłkowym tak aby przykryć w całości liście.  Macerować przez kilka tygodni. Przecedzić i używać do płukanek do włosów i do kąpieli.
Do smarowania pieczywa
Wymieszać posiekane świeże listki melisy z naturalnym masłem i odrobiną soli. Idealne do grzanek i kanapek.
Żucie liści melisy odświeża oddech i ma właściwości antyseptyczne.

środa, 27 marca 2019

Seler i sok z selera ma fenomenalny wpływ na organizm


Ilustracja Lekarze ujawnili lecznicze właściwości selera. To warzywo zawiera flawonoidy, które zmniejszają stan zapalny w mózgu i poprawiają wydajność pamięci. Seler zawiera dzienną dawkę błonnika, a także witamin C, K i potas.
Regularne spożywanie tego produktu łagodzi alergie, poprawia procesy trawienne, ulepsza funkcjonowanie układu nerwowego i będzie pomocne w chorobach wątroby oraz nerek. Lekarze wskazali główne właściwości lecznicze selera.

Seler usuwa szkodliwy cholesterol z organizmu. Ze względu na wysoką zawartość ftalidów w selerze we krwi inicjowane są procesy oczyszczania. Seler oczyszcza organizm z toksyn. Sok ze selera to najlepszy naturalny środek do czyszczenia osadów.

Selery zmniejsza stany zapalne. Efekt ten uzyskuje się dzięki zawartości poliacetylenów. Seler należy włączyć do diety w przypadku chorób układu mięśniowo - szkieletowego, zapalenia oskrzeli, astmy i dolegliwości skórnych.

Seler obniża ciśnienie krwi. Aktywne związki zwane ftalidami rozluźniają mięśnie wokół tętnic i obniżając ciśnienie krwi. Serce korzysta również na wysokiej zawartości magnezu i potasu zawartego w korzeniu selera.

Jednak główną zaletą selera jest to, że pomaga oczyścić ciało i stracić dodatkowe kilogramy. Lekarze zalecają picie soku z selera podczas zatruć. Co najmniej raz w miesiącu należy organizować sobie postne dni, stosując seler w diecie, aby oczyścić organizm w naturalny sposób.

wtorek, 26 marca 2019

Sztuczne słodziki są toksyczne dla bakterii jelitowych



Artykuł opublikowany w magazynie “Molecules” przez naukowców z Uni­wersytetu Ben-Guriona w Negew w Izraelu i Uniwersytetu Technologicznego Nanyang w Singapurze informuje, że sztuczne słodziki i suplementy odżywcze dla sportowców zatwierdzone przez FDA są tok­syczne dla bakterii jelitowych.


Wspólne badania wyżej wymienio­nych naukowców wykazały względną toksyczność sześciu sztucznych substan­cji słodzących (aspartamu, sukralozy, sacharyny, neotamu, adwantamu i acesulfamu potasu-k) oraz 10 suplemen­tów odżywczych przeznaczonych dla sportowców zawierających te sztuczne słodziki. Bakterie rezydujące w układzie pokarmowym stały się toksyczne po wystawieniu ich na działanie zaledwie jednego miligrama na mililitr sztucznych słodzików.
Sztuczne słodziki są stosowane w nie­zliczonych produktach spożywczych i na­pojach bezalkoholowych o obniżonej za­wartości cukru. Wiele osób spożywa ten dodatek, nawet o tym nie wiedząc. Ponadto sztuczne słodziki identyfikuje się jako nowe zanieczyszczenia środowi­ska i można je znaleźć w wodzie pitnej i powierzchniowej oraz w warstwach wo­donośnych wód gruntowych.
Tłumaczenie: Nexus
Źródło oryginalne: ScienceDaily.com
Źródło polskie: Wolna-Polska.pl


poniedziałek, 25 marca 2019

My nie szczepimy! - niem. film dokumentalny


Ten facet odstawił cukier na miesiąc i oto efekty!


Spożywanie grzybów zmniejsza ryzyko demencji


Zdaniem ekspertów główny powód tkwi w ergotiononie, czyli naturalnym przeciwutleniaczu o działaniu przeciwzapalnym, który występuje w dużych ilościach w grzybach. Regularne stosowanie grzybów zmniejsza prawdopodobieństwo upośledzenia pamięci i problemów mowy w starszym wieku.
Do takich wniosków doszła grupa naukowców z Singapuru po ich badaniach, a ich wyniki opublikowała BBC Broadcasting Corporation. W eksperymencie wzięło udział ponad 650 osób powyżej 60 roku życia. Przez sześć lat specjaliści z National University of Singapore monitorowali zmiany stanu zdrowia w zależności od liczby zjadanych grzybów. Ponadto badani przeszli specjalne testy mające na celu określenie poziomu ich zdolności intelektualnych. Wyniki wykazały, że regularne spożywanie grzybów znacznie poprawia aktywność mózgu, zwiększając szybkość myślenia.

Naukowcy odkryli, że wolontariusze, którzy spożywali więcej niż dwie porcje grzybów tygodniowo, byli o 50% mniej narażeni na różne problemy związane z upośledzeniem pamięci, wyrażaniem mowy, koncentracją i orientacją w przestrzeni niż osoby, które rzadko włączały ten produkt do swojej diety. Jednocześnie jedna porcja wynosiła 150 g produktu. Miłośnicy grzybów wykazywali się także lepszą wydajnością podczas przechodzenia różnych testów i wyższym wskaźnikiem znalezienia właściwych odpowiedzi na zadawane pytania niż osoby, które unikały ich używania.

Głównym powodem, według ekspertów, jest unikalny element, tj. ergotionon, czyli naturalny przeciwutleniacz o działaniu przeciwzapalnym, który występuje w dużych ilościach w grzybach. Ma pozytywny wpływ na mózg, wzmacniając ochronną funkcję organizmu. Ponadto grzyby są również bogate w inne ważne składniki odżywcze i minerały, w tym witaminę D, selen i spermidynę, które chronią komórki układu nerwowego przed uszkodzeniami.

„Istnieje wiele czynników, które przyczyniają się do rozwoju demencji. Według niektórych szacunków do jednej trzeciej przypadków można zapobiec poprzez zmiany stylu życia, w tym dietę” - powiedział jeden z autorów badania, profesor James Pickett. Aby cieszyć się dobrym zdrowiem i zmniejszyć ryzyko rozwoju różnych chorób u osób starszych, lekarze zalecają włączenie do diety większej ilości grzybów, owoców i warzyw, a także zmniejszenie spożycia soli i cukru, utrzymanie aktywnego stylu życia, rzucenie palenia i nadmiernego spożywania alkoholu.

niedziela, 24 marca 2019

Liście laurowe mogą pomóc schudnąć i poprawić zdrowie



Eksperci ujawnili skutki zdrowotne wynikające ze spożywania liści laurowych. Okazało się, że mogą one pomóc schudnąć i poprawić zdrowie. Istnieją jednak pewne przeciwskazania.
Liść laurowy jest popularną przyprawą o aromacie kamfory i eteryczności, który jest powszechnie stosowany w kuchni, także polskiej. Można jednak użyć liścia laurowego nie tylko w gotowaniu, ale ma on również wiele użytecznych właściwości. Naukowcy mówią o korzyściach i szkodach dobrze znanej nam przyprawy.

Lecznicze właściwości liści laurowych są znane od czasów starożytnych. Zawierają one wiele korzystnych pierwiastków śladowych i poprawiają odporność. Fitoncydy w oleju z liści laurowych niszczą bakterie powodujące choroby.
Liść laurowy jest nasycony witaminami, białkami, garbnikami, makro i mikroelementami, kwasami tłuszczowymi, węglowodanami, błonnikiem pokarmowym, kwasami organicznymi i olejkami eterycznymi. Można go używać do usuwania toksyn z organizmu, co jest przydatne podczas procesu odchudzania. 100 gramów liścia laurowego zawiera prawie 320 kalorii, ale używając go w małych ilościach produkt nie wyrządzi żadnej szkody.

Wysokie stężenie tanin w liściach laurowych ma korzystny wpływ na przewód pokarmowy, rozpuszcza kamienie nerkowe i spowalnia krwawienie. Liść laurowy jest szeroko stosowany w dermatologii, eliminuje wysypki skórne, a nawet wygładza zmarszczki. Ostrożnie liść laurowy należy stosować u kobiet w ciąży i osób z wysokimi reakcjami alergicznymi. Roślina stymuluje macicę u kobiet, co może prowadzić do poronień. Ponadto salicylany w liściu laurowym rozrzedzają krew, co zwiększa obciążenie narządów wewnętrznych, dlatego osoby cierpiące na choroby układu krążenia i choroby wątroby powinny ostrożniej używać liścia laurowego.

sobota, 23 marca 2019

Apel: Naukowcy i lekarze ostrzegają o potencjalnych poważnych skutkach zdrowotnych technologii 5G




My, niżej podpisani naukowcy i lekarze zalecamy moratorium na wprowadzenie piątej generacji telekomunikacji 5G, do czasu aż naukowcy niezależni od przemysłu w pełni zbadają jej potencjalne zagrożenie dla ludzkiego zdrowia i środowiska. 5G znacząco podniesie już istniejącą ekspozycję na pola elektromagnetyczne o częstotliwościach radiowych (RF-EMF) w telekomunikacji, będąc dodatkiem do 2G, 3G, 4G, Wi Fi, itp. Udowodniono, że pola elektromagnetyczne o częstotliwościach radiowych (RF-EMF) są szkodliwe dla ludzi i środowiska.
5G prowadzi do ogromnego wzrostu przymusowej ekspozycji na promieniowanie technologii bezprzewodowych
Technologia 5G jest skuteczna tylko na krótki dystans, źle przenika przez materiały stałe.
Potrzebnych będzie wiele nowych anten, a do pełnego wprowadzenia tej technologii anteny będą co 10 czy 12 budynek w rejonach miejskich, co spowoduje ogromne zwiększenie przymusowej ekspozycji.
„coraz bardziej rozpowszechnionym użyciem technologii bezprzewodowych” nikt nie jest w stanie uniknąć ekspozycji. Dodatkiem do zwiększonej ilości nadajników 5G (nawet w domach, sklepach czy szpitalach), zgodnie z szacunkami „od 10 do 20 miliardów połączeń”(do lodówek, pralek, kamer monitorujących, samojeżdżących samochodów i autobusów, itp.) stanowić będzie część Internetu Rzeczy. Wszystko to może spowodować znaczący wzrost długoterminowej ekspozycji na fale RF-EMF obywateli Unii Europejskiej.
Szkoliwe efekty ekspozycji na fale RF-EMF zostały już udowodnione
Ponad 230 naukowców z ponad 40 krajów wyraziło swoje „poważne obawy” odnośnie wszechobecnej i wzrastającj ekspozycji na fale elektromagnetyczne emitowane przez urządzenia elektroniczne oraz urządzenia technologii bezprzewodowych, które już istnieją, jeszcze przed dodatkowym wprowadzeniem 5G. Odnoszą się oni do faktu, że „liczne niedawne publikacje naukowe pokazały, że pola elektromagnetyczne mają wpływ na organizmy żywe przy poziomach dużo niższych niż większość międzynarodowych i krajowych wytycznych”. Efekty pól elektomagnetycznych dotyczą wzrostu ryzyka raka, stresu komórkowego, wzrostu szkodliwych wolnych rodników, uszkodzeń genetycznych, zmian strukturalnych i funkcjonalnych układu rozrodczego, zaburzeń pamięci i uczenia się, zaburzeń neurologicznych oraz negatywnych wpływów na ogólne samopoczucie u ludzi. Uszkodzenia mają dużo większy zasięg niż tylko u ludzi, gdyż ciągle rośnie ilość dowodówpokazujących skodliwy wpływ na rośliny i zwierzęta.
Po apelu naukowców w 2015 roku, dodatkowe badania przekonująco potwierdziły, że istnieje poważne ryzyko dla zdrowia od RF-EMF pochodzącego od łączności bezprzewodowej. Największe badanie na świecie w tej dziedzinie(jego koszt to 25 milionów dolarów amerykańskich) o nazwie Krajowy Program Toksykologii (National Toxicology Program, w krócie NTP) pokazało statystycznie znaczący wzrost przypadków raka mózgu i serca u zwierząt poddanych działaniu pól elektromagnetycznych (EMF) poniżej wytycznych podanych przez Międzynarodową Komisję Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym (International Commission on Non-Ionizing Radiation Protection, w skrócie ICNIRP), za którymi podąża większość krajów. Wyniki te wspierają wyniki badań epidemiologicznych na ludziach dotyczących promienoiwania radiowego (RF) i ryzyka raka mózgu. Wiele zrecenzowanych raportów naukowcyh pokazuje szkodliwość pól elektromagnetycznych (EMF) na zdrowie człowieka.
Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (The International Agency for Research on Cancer, IARC), która jest oddziałem Światowej Organizacji Zdrowia (World Health Organization, WHO) w roku 2011 doszła do wniosku, że pola elektromagnetyczne (EMF) o częstotliwościach 30 KHz – 300 GHz są możliwym kancerogenem dla człowieka (Grupa 2B). Jednak nowe badania, takie jak badanie NTP wspomniane wyżej oraz kilka innych badań epidemiologicznych, w tym ostatnie badania nad użytkowaniem telefonów komórkowych i ryzykiem raka potwierdzają, że promieniowanie RF-EMF jest rakotwórcze dla człowieka.
W wytycznych EUROPA EM-EMF 2016 czytamy, że „istnieją silne dowody, że długoterminowa ekspozycja na niektóre pola elektromagnetyczne stanowi czynnik ryzyka zachorowania na niektóre rodzaje raka, chorobę Alzheimera oraz wpływa na męską płodność…Do częstych objawów nadwrażliwości elektromagnetycznej (electromagnetic hypersensitivity, EHS) zalicza się bóle głowy, trudności z koncentracją, problemy ze snem, depresję, brak energii, zmęczenie oraz symptomy grypopodobne.”
Objawy złego stanu zdrowia, które od wielu lat w literaturze naukowej wiązano z ekspozycją na pola elektormagnetyczne (EMF) i promieniowanie sieci bezprzewodowych, dotykają coraz większej części populacji Europy. W Międzynarodowej Naukowej Deklaracji dotycząca EHS oraz wielokrotnej wrażliwości chemicznej (multiple chemical sensitivity, MCS), Bruksela 2015, oznajmiono że „w świetle obecnej wiedzy naukowej, kładziemy nacisk, aby wszystkie krajowe i międzynarodowe organizacje i instytucje…uznały EHS i MCS za prawdziwe stany chorobowe, które w najbliższych latach działając jako choroby wskaźnikowe mogą stwarzać poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego na całym świecie, tj. w krajach wdrażających nieograniczone stosowanie technologii bezprzewodowych opartych na polach elektromagnetycznych oraz substancje chemiczne wprowadzone do obrotu … Bezczynność stanowi koszt dla społeczeństwa i nie może już dłużej być opcją … jednogłośnie uznajemy, że jest to poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego…i chcemy żeby przyjęto i uszeregowano pod względem ważności główne podstawowe środki zapobiegawcze, aby zmierzyć się z tą ogólnoświatową panepidemią .”
Zalecenia
W 2005 roku Unia Europejska przyjęła Zasadę Ostrożności (UNESCO): „Gdy działalność człowieka może prowadzić do moralnie niedopuszczalnej szkody, która pod kątem nauki jest wiarygodna, ale niepewna, należy podjąć działanie, aby jej uniknąć albo ją zmniejszyć.”
Rezolucja 1815 (Rada Europy, 2011): „Należy podjąć wszelkie rozsądne środki, aby zredukować ekspozycję na pola elektromagnetyczne, zwłaszcza częstotliwości radiowe, a szczególnie ekspozycję u dzieci i młodzieży, gdyż grupa ta wydaje się być najbardziej narażona na nowotwory głowy…Zgromadzenie silnie rekomenduje przyjęcie zasady ALARA (as low as reasonably achievable- na najniższym rozsądnie osiągalnym poziomie), obejmującej zarówno tak zwane termiczne oraz nietermiczne (biologiczne) efekty promieniowania elektromagnetycznego” oraz „ulepszenie standardów oceny ryzyka i jakości”.
Kodeks Norymberski (1949) odnosi się do wszystkich eksperymentów na ludziach, zatem także do rozwoju technologii 5G z nową, wyższą ekspozycją na RF-EMF. Wszystkie tego typu eksperymenty „powinny opierać się na wcześniejszej wiedzy (np. oczekiwania wynikające z doświadczeń na zwierzętach), która usprawiedliwia przeprowadzenie eksperymentu. Nie należy przeprowadzać eksperymentów w przypadku, gdy istnieje powód a priori, aby sądzić, że nastąpi śmierć lub uszkodzenie ciała, może z wyjątkiem przypadków, gdy lekarze prowadzący doświadczenie służą również jako uczestnicy danego eksperymentu .” (Kodeks Norymberski, pkt. 3-5). Obecnie opublikowane badania naukowe pokazują, że istnieje „powód a priori, aby wierzyć” w istnieje realnych zagrożeń dla zdrowia.
Europejska Agencja Środowiska (The European Environment Agency, EEA) ostrzega przed „ryzykiem promieniowania z urządzeń użytku codziennego”. Pomimo że promieniowanie z tych urządzeń jest poniżej norm WHO/ICNIRP. EEA stwierdza także, że „jest wiele przykładów niedopełnienia zasady ostrożności w przeszłości, co skutkowało poważnymi i często nieodwracalnymi uszkodzeniami zdrowia i środowiska…szkodliwa ekspozycja może być powszechna, zanim uzyskamy „przekonywujące” dowody szkód od długoterminowej ekspozycji, a także zrozumienie procesów biologicznych, tłumaczących jak dochodzi do szkód.”
Wytyczne dotyczące bezpieczeństwa” chronią przemysł , a nie zdrowie
Obecne „wytyczne dotyczące bezpieczeństwa” ICNIRP są przestarzałe. Wszyskie wspomniane wcześniej dowody szkód mają miejsce przy poziomach promieniowania niższych od „wytycznych bezpieczeństwa” podanych przez ICNIRP. Dlatego też, potrzebne są nowe normy bezpieczeństwa. Powodem mylnych wytycznych jest to, że „konflikt interesów członków ICNIRP (czego powodem jest ich powiązanie z firmami telekomunikacyjnymi lub elektrycznymi) podważa ich bezstronność, która powinna cechować regulacje Standardów Ekspozycji Zdrowia Publicznego w zakresie promieniowania niejonizującego…Do ocenienia ryzyka wystąpienia nowotworów, konieczne jest uwzględnienie naukowców mających kompetencje medyczne, zwłaszcza w dziedzinie onkologii.”
Obecne wytyczne ICNIRP/WHO dla fal elektromagnetycznych (EMF) oparte są na przestarzałej hipotezie mówiącej, że „efektem krytycznym ekspozycji na RF-EMF dla ludzkiego zdrowia i bezpieczeństwa jest podgrzanie tkanki.” Jednakże, naukowcy udowodnili, że wiele różnych schorzeń i szkód powstaje bez podgrzania („efekt nietermiczny”) przy poziomach promieniowania dużo niższych niż wytyczne ICNIRP.
Wzywamy Unię Europejską:
1. Do podjęcia wszelkich rozsądnych środków, aby zatrzymać rozwój 5G RM-EMF do czasu aż niezależni naukowcy upewnią się, że 5G oraz całkowita suma promieniowań pochodzących od RF- EMF (5G wraz z 2G, 3G, 4G i Wi Fi) nie będzie szkodliwa dla obywateli Unii Europejskiej, a zwłaszcza dla niemowląt, dzieci, kobiet w ciąży oraz dla środowiska.
2. Do zalecenia wszystkim krajom Unii Europejskiej, a zwłaszcza ich placówkom zajmującym się bezpieczeństwem promieniowania, aby przyjęły Rezolucję 1815 (Resolution 1815) oraz poinformowały obywateli, włączając nauczycieli i lekarzy, o ryzykach dla zdrowia jakie powoduje promieniowanie RF-EMF oraz jak i dlaczego unikać łączności bezprzewodowej, zwłaszcza w, lub w pobliżu placówek dziennej opieki nad dziećmi, szkół, domów, miejsc pracy, szpitali i placówek opieki nad osobami starszymi.
3. Do natychmiastowego mianowania unijnej grupy roboczej składającej się z niezależnych, prawdziwie bezstronnych naukowców z dziedziny EMF i zdrowia, nie będących pod wpływem przemysłu i bez konfliktu interesów, aby dokonali reewaluacji ryzyka dla zdrowia oraz:
4. Podjęli decyzję odnośnie nowych, bezpiecznych „norm maksymalnej całkowitej ekspozycji” dla łączności bezprzewodowej w Unii Europejskiej.
5. Zbadali całkowitą i skumulowaną ekspozycję, mającą wpływ na obywateli Unii Europejskiej.
6. Utworzyli zasady jak unikać ekspozycji na wszelkiego rodzaju fale elektromagnetyczne, przekraczające nowe „normy maksymalnej całkowitej ekspozycji”, które zostaną zalecone lub wdrożone w Unii Europejskiej w celu ochrony obywateli, a zwłaszcza niemowląt, dzieci i kobiet w ciąży.
7. Do powstrzymania organizacji lobbystycznych przemysłu technologii bezprzewodowych i przemysłu telekomunikacyjnego od namawiania oficjeli unijnych do podejmowania decyzji dotyczących dalszego rozpowszechniania promeniowania RF, w tym technologii 5G w Europie.
8. Do sprzyjania i wdrażania kablowej komunikacji cyfrowej, a nie technologii bezprzewodowej.
Z wyrazami szacunku,
Rainer Nyberg, EdD, Emerytowany Profesor (Abo Akademi), Vasa, Finlandia (NRNyberg@abo.fi)
Lennart Hardell, MD, PhD, Profesor (asoc) Zakład Onkologii, Wydział Medycyny i Zdrowia, Szpital Uniwersytecki, Orebro, Szwecja. Obecny adres: The Environment and Research Foundation, Orebro, Szwecja, www.environmentandcancer.com(lennart.hardell@environmentandcancer.com)
Link do listy osób podpisanych pod Apelem 5G
ODPOWIEDŹ
Odpowiedź Komisji Europejskiej na apel naukowców w sprawie moratorium na wdrożenie technologii 5G:
Na podstawie Art.168 Traktatu o Działalności Unii Europejskiej, priorytet odpowiedzialności za ochronę zdrowia publicznego przed ewentualnymi szkodliwymi skutkami oddziaływania pola elektromagnetycznego pozostaje w gestii krajów członkowskich, łącznie z wyborem środków  zastosowanych w tym celu.

piątek, 22 marca 2019

Związki chemiczne zawarte w szamponach i pastach do zębów zaburzają hormony płciowe u dojrzewających osób




Nowe badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Kalifornijskim w Ber­keley ujawniło, że wiele konwencjonal­nych szamponów, mydeł i past do zębów jest nafaszerowanych po brzegi związka­mi chemicznymi zakłócającymi układ endokrynologiczny (endocrine disrupting Chemical; w skrócie EDC), które niszczą hormony u rozwijających się dzieci.
Według badania młode dziewczy­ny dojrzewają płciowo znacznie wcze­śniej niż normalnie w wyniku kontaktu z EDC. Z kolei chłopcy doświadczają spadku poziomu testosteronu z powodu stosowania tych skażonych produktów.
Magazyn Human Reproduction opubli­kował artykuł będący kompilacją danych zebranych w ramach projektu Centre for the Health Assessment of Mothers and Children of Salinas (CHAMACOS), w któ­rym obserwowano 338 dzieci od fazy pre­natalnej do wieku młodzieńczego w celu zbadania wpływu różnych czynników środowiskowych na ich rozwój.
Udało im się ustalić, że w ciągu ostat­nich 20 lat średni wiek, w którym dzieci stają się w pełni dojrzałe płciowo, stop­niowo się obniżał. Głównym winowajcą są środki do pielęgnacji osobistej zawie­rające chemikalia, o których wiadomo, że zaburzają prawidłową ekspresję hor­monów.
Dziewczyny dojrzewają płciowo prze­ciętnie w wieku 11 lat, ale kontakt z EDC zawartymi w środkach do pielęgnacji osobistej obniża ten próg do około ośmiu lat, a nawet poniżej. Naukowcy opisują to negatywne zjawisko jako „przedwcze­sne” dojrzewanie, które zaburza relacje społeczne i zwiększa prawdopodobień­stwo wykazywania przez młode dziew­czyny ryzykownych zachowań.
Wśród EDC będących przyczyną tego stanu rzeczy są ftalany, parabeny i fenole, trzy grupy związków che­micznych występujących powszechnie w środkach do pielęgnacji osobistej, które są znane z tego, że naśladują hor­mony w ludzkim ciele. Gdy wciera się kosmetyki w skórę lub stosuje doustnie, chemikalia te przedostają się do orga­nizmu, w rezultacie czego dorastająca młodzież obu płci dojrzewa za szybko. To samo badanie wykazało też, że EDC mogą niszczyć hormony dzieci znajdują­cych się w łonie matki.
Źródło: https://www.naturalnews.com/2018-12-28-chemicals-in-shampoo-and-toothpaste-are-altering-hormones-in-adolescents.html  Żródło:https://wolna-polska.pl/wiadomosci/zwiazki-chemiczne-zawarte-w-szamponach-i-pastach-do-zebow-zaburzaja-hormony-plciowe-u-dojrzewajacych-osob-2019-03

czwartek, 21 marca 2019

Po dożylnym podaniu soków otarła się o śmierć

Zeng, 51-letnia mieszkanka środkowych Chin, podała sobie dożylnie sok z ponad 20 różnych owoców. Sądziła, że dzięki temu aktywne substancje lepiej się wchłoną. Zamiast poprawić stan zdrowia, owocowa kroplówka doprowadziła do groźnego zakażenia i uszkodzenia narządów. Kobieta spędziła 5 dni na oddziale intensywnej opieki medycznej.
Krótko po kroplówce u pacjentki pojawiły się świąd i gorączka. Na początku kobieta zignorowała swoje objawy, jednak o wszystkim dowiedział się mąż, który 22 lutego nakłonił ją do wizyty w miejscowym szpitalu. Stamtąd została skierowana do Szpitala Stowarzyszonego Xiangnan University w Chenzhou, gdzie przyjęto ją na OIOM.
Chinka miała ciężkie zakażenie. Wg doktora Liu Jianxiu, groziła jej sepsa i niewydolność wielonarządowa. By oczyścić krew, prowadzono dializy. Chorej zaordynowano także antybiotyki i leki zwiększające krzepliwość.
Gdy stan 51-latki się poprawił, 27 lutego przeniesiono ją na oddział nefrologiczny. W jednym z wywiadów specjaliści z Chenzhou powiedzieli, że feralnego dnia Zeng zamówiła wizytę domową. Udawała chorą, więc lekarz zaordynował jej kroplówkę. Gdy wyszedł, kobieta zamieniła jego specyfik na swój z soków.
“Myślałam, że świeże soki są bardzo odżywcze. Nigdy nie sądziłam, że ich wstrzyknięcie może być szkodliwe” – opowiada Zeng, która od jakiegoś czasu interesuje się medycyną alternatywną/ludową.
Autorstwo: Anna Błońska
Na podstawie: BBC.com
Źródło: KopalniaWiedzy.pl

środa, 20 marca 2019

Miniaturowe drony mogą zastąpić owady zapylające


Pszczoła robotnica w trakcie zbierania nektaru

Masowe wymieranie pszczół to zjawisko bardzo niepokojące. Owady te zapylają rośliny, więc ich utrata wiązałaby się z drastycznym spadkiem produkcji żywności. Niestety ludzie, zamiast próbować rozwiązać przyczyny, po prostu szukają alternatywy. Zwykle mówi się, że pszczoły trzeba będzie próbować zastąpić miniaturowymi dronami. Czy taki eksperyment może się udać?
W południowej i zachodniej części Chin, rolnicy już od lat sami muszą zabierać się za zapylanie drzew. W tym celu, pobrane wcześniej pyłki z kwiatów męskich wprowadzane są do kwiatów żeńskich przy pomocy specjalnych pędzli. Jest to dobre rozwiązanie ale tylko na pewien czas. Eksperci zwracają uwagę, że na całym świecie nie ma tylu ludzi abyśmy mogli zastąpić pszczoły i ręcznie zapylać rośliny.

W związku z tym, naukowcy szukają sposobu ich ratowania lub alternatywy dla tych owadów. Niestety wygląda na to, że obecnie poza prawnym uregulowaniem zakazu stosowania niektórych środków ochrony roślin, niewiele już da się zrobić. Z tego powodu coraz większą uwagę skupia się na zbudowaniu zrobotyzowanej-pszczoły. Roje takich miniaturowych dronów musiałyby zapylać wyjątkowo skutecznie, ale miodu nigdy nie dadzą.

Eijiro Miyako z japońskiego Narodowego Instytutu Zaawansowanych Nauk i Technologii Przemysłowych zaprezentował malutkiego, zdalnie sterowanego drona o wielkości 4 centymetrów i wadze 15 gramów. Jego spód został pokryty końskim włosiem, do którego dodano specjalny, lepki żel. To właśnie dzięki temu żelowi, minidron potrafi zbierać pyłki i dostarczać je do innych kwiatów.
Źródło: Eijiro Miyako
Podczas eksperymentów, udało się dokonać zapylenia krzyżowego lilii japońskich bez uszkodzenia pręcików czy słupków kwiatowych. Zespół badawczy z Japonii będzie teraz ulepszał swój wynalazek, tak aby minidrony potrafiły pracować zupełnie samodzielnie, niczym pszczoły. Bezzałogowce zostaną więc wyposażone w GPS, kamery i sztuczną inteligencję.

Podobne urządzenia, przeznaczone do zapylania roślin, opracowano w 2016 roku na Politechnice Warszawskiej. System o nazwie B-droid potrafi samodzielnie poruszać się między grządkami, znajduje kwiaty i przenosi między nimi pyłek.
W 2016 roku, Państwowy Instytut Weterynaryjny w Polsce zbadał ponad 70 europejskich pszczół miodnych, u których stwierdzono zatrucie. Okazało się, że owady te były zatrute 57 różnymi pestycydami a około 98% z nich jest dopuszczonych do stosowania przez Unię Europejską. Pozostaje mieć nadzieję, że ludzkość zyska nieco rozumu i przestanie zabijać pszczoły chemikaliami, albo wszyscy będziemy musieli wziąć pędzle i ręcznie zapylać rośliny...

wtorek, 19 marca 2019

Multiwitaminy dla dzieci z supermarketów nie zawierają wystarczającej ilości witamin

“Multiwitaminy dla dzieci, sprzedawane w supermarketach takich jak Tesco, wprowadzają w błąd rodziców. Kupujący nabywają fałszywe przekonanie, że chronią swoje dzieci przed poważnymi chorobami, np. przed krzywicą” – ostrzega Royal College of Paediatrics and Child Health.

Naukowcy z uniwersytetów w Oxfordzie i Southampton zbadali ponad 67 produktów multiwitaminowych dla dzieci, dostępnych w sprzedaży w sklepach Asda, Boots, Holland i Barrett, Lloyds Pharmacy, Morrisons, Ocado, Sainsbury’s, Tesco i Superdrug. Eksperci stwierdzili, że dawki witaminy D są zróżnicowane, ale tylko około jedna trzecia specyfików zawiera zalecaną przez lekarzy dawkę.
Eksperci odkryli, że ogromna większość supermarketowych specyfików nie zapewnia wystarczającej dawki witaminy D. Ostrzegają więc przed multiwitaminami dla dzieci, sprzedawanymi np. w Tesco czy Boots lub w innych dużych sklepach, ponieważ obietnice składane na etykietach “wprowadzają w błąd” rodziców.
Witamina D jest niezbędnym składnikiem odżywczym, którego źródłem jest światło słoneczne i dieta. Niedobory tej witaminy w dzieciństwie mogą prowadzić do krzywicy, powodując wady kości, osłabienie i zahamowanie wzrostu.
Samodzielne syntetyzowanie przez organizm witaminy D z promieni słonecznych jest szczególnie utrudnione w miesiącach zimowych oraz dla osób o ciemniejszej karnacji. Public Health England zaleca podawanie suplementów dzieciom w wieku od 1 do 4 roku życia. Dzienna dawka suplementu dla małych dzieci powinna zawierać 10-mikrogramów (400 IU) witaminy D.
Wielu rodziców może oczekiwać, że decydując się na multiwitaminę z supermarketu, będą w stanie zaspokoić potrzeby swoich dzieci, ale najnowsze badania pokazują, że w rzeczywistości łatwo jest dać się oszukać marketingowym sztuczkom.
W eksperckim raporcie wskazano, że w przypadku dzieci poniżej szóstego miesiąca życia, tylko jedna multiwitamina zawierała ponad 340 IU w dziennej dawce witaminy D, a jedynie 1/3 produktów dla dzieci w wieku powyżej szóstego miesiąca spełniała medyczne kryteria.
Naukowcy porównali również 24 produkty z witaminą D, na których etykietach szczególnie podkreślano, że wspomagają zdrowie kości – niestety okazało się, że niektóre z nich zawierały zaledwie 50 IU witaminy D (gdy zalecana dzienna dawka dla małych dzieci to 400 IU!).
Powyższe badania opublikowano po analizie danych z NHS, gdy okazało się, że liczba hospitalizacji związanych z niedoborem witaminy D wzrosła w zeszłym roku o 34 proc., przy czym ponad 100 000 przypadków odnotowano w samej Anglii.