Badania nad głęboką stymulacją mózgu ujawniły potencjał tej metody w walce z różnymi zaburzeniami neurologicznymi, w tym również depresji. Najnowszy eksperyment szczegółowo ujawnił, w jaki sposób stymulacja prądem
Naukowcy z Mount Sinai Hospital w Nowym Jorku sprawdzali, jak głęboka stymulacja mózgu może wywoływać szybkie i powtarzalne efekty u osób cierpiących na depresję oporną na leczenie. W ramach badań, ośmiu pacjentom wszczepiono elektrody w tzw. obręczy przykrańcowej (subcallosal cingulate). Region mózgu odgrywa główną rolę w depresji. Zespół stymulował ten obszar przez jedną godzinę.
"Na ogół uważamy, że leczenie depresji trwa od kilku tygodni do kilku miesięcy, aby wykazać stabilne i znaczące zmiany w podstawowych cechach klinicznych choroby. To badanie pokazuje powtarzalne i spójne zmiany w odczycie mózgu w ciągu pierwszych minut zoptymalizowanej stymulacji na sali operacyjnej u poszczególnych pacjentów" - powiedziała Helen S. Mayberg, główna autorka badania.
Naukowcy zarejestrowali aktywność elektrofizjologiczną i za pomocą algorytmu uczenia maszynowego monitorowali sygnały elektryczne występujące między neuronami głęboko w mózgu. W ten sposób udało się zaobserwować nagłą zmianę w mózgu w postaci osłabienia fal beta w miejscu stymulacji, a natychmiastowe zmiany korelują ze znacznym osłabieniem depresji nawet po tygodniu od wykonania tego zabiegu.
Eksperyment dostarczył dowodów na to, że zmiany stanu mózgu, które pojawiają się niemal natychmiast po zainicjowaniu głębokiej stymulacji mózgu, mogą służyć jako obiektywny biomarker. Z jego pomocą naukowcy mogą śledzić skuteczność stymulacji w walce z depresją. Badania monitorujące te biomarkery są w toku, a naukowcy poszukują aktualnie nowych uczestników do badań fazy II.