Jestem z zawodu lekarzem, choć właściwie przestałem już praktykować – szczególnie jeżeli chodzi o konwencjonalną medycynę. Wierzę w medycynę naturalną, holistyczną i „cybermedicine”. Taką medycyną się zajmuję – nie tylko jako hobby.
Przestałem praktykować z kilku powodów; ogólnie rzecz biorąc uważam że obecnie lekarze w ogóle przestali leczyć ludzi. Lekarze stali się głównie handlowcami – przedstawicielami wielkich koncernów farmaceutycznych. Zajmują się wyłącznie sprzedażą leków.
Przestałem praktykować z kilku powodów; ogólnie rzecz biorąc uważam że obecnie lekarze w ogóle przestali leczyć ludzi. Lekarze stali się głównie handlowcami – przedstawicielami wielkich koncernów farmaceutycznych. Zajmują się wyłącznie sprzedażą leków.
Światem rządzi pieniądz i rozmaite interesy… A cóż to za interes wyleczyć człowieka… Najlepszy interes polega na sprzedaży leków i technologii – przez całe życie – każdego pacjenta.
Obecnie nie wierzę również w skuteczność szczepionek. Kiedyś, jako młody lekarz wierzyłem. To moim zdaniem kolejny przekręt współczesnej medycyny.
Ogólnie rzecz biorąc – wszystkie Szczepionki zawierają osłabione albo też nieżywe bakterie czy wirusy. Podaje się je pacjentom, najczęściej w formie zastrzyku po to aby sprowokować mechanizmy odpornościowe człowieka do produkcji przeciwciał i w ten sposób „przygotować” go do potencjalnej infekcji tymi patogenami (bakteriami, wirusami).
Pomijając rozmaite działania uboczne szczepionek, o których naprawdę wiele już napisano, moim zdaniem szczepionki tak naprawdę osłabiają mechanizmy odpornościowe człowieka – czy też zwierzęcia. Moim zdaniem, szczepionki działają całkowicie odwrotnie – do tego co im się przypisuje; do czego je się stosuje.
Podam przykład. Kiedyś np w XIV wieku, panowała bardzo groźna epidemia dżumy – tzw. „czarnej śmierci” – spowodowała ona śmierć milionów ludzi; ponad połowę populacji Europy. Epidemie tej dżumy zdarzały się jeszcze wiele razy przez następne stulecia, aż w XVIII wieku – „czarna śmierć” zniknęła z map Europy.
Po prostu ludzkość uodporniła się całkowicie na bakterie dżumy. A przecież wtedy nie było żadnych szczepionek.
Tak samo było z wieloma innymi chorobami np. gruźlicą, syfilisem.
Syfilis był chorobą „endemiczną” pośród Indian amerykańskich. Bakterie syfilisa (Krętki blade) przywieźli do Europy żeglarze Kolumba i na Starym Kontynencie była to ostra, śmiertelna choroba zakaźna. Potem stała się przewlekłą chorobą zakaźną – trzy etapową, trwającą lata – ludzkość zaczęła sama się uodparniać na kiłę.
Przykładów można podawać wiele…
Moim zdaniem leczenie wszystkich chorób zakaźnych powinno się leczyć poprzez odpowiednią dietę, właściwy, zdrowy tryb życia, suplementy – w sposób jak najbardziej naturalny.
Każdy człowiek musi słuchać swojego ciała – dbać o własne zdrowie.
Byłem lekarzem przez wiele lat; spotkałem wielu chorych zakaźnie – w dzieciństwie miałem kilka szczepionek – ale jako dorosły NIGDY.
I nigdy – nie chorowałem na żadną chorobę zakaźną… A rozmaitych przypadków grypy leczyłem tysiące. Sam NIGDY się nie szczepiłem.
Takie jest moje zdanie odnośnie szczepionek. I nie mam w tym – żadnego interesu.
A jak ktoś będzie mnie chciał podać do Sądu – bardzo proszę.
Pozdrawiam – życzę zdrowia – prawdziwego – nieudawanego.
Autorstwo: dr Ryszard Opara
Źródło: NEon24.pl Żródło:https://wolnemedia.net/jako-mlody-lekarz-wierzylem-w-szczepionki/
Źródło: NEon24.pl Żródło:https://wolnemedia.net/jako-mlody-lekarz-wierzylem-w-szczepionki/