Odnoszę wrażenie, że coraz więcej ludzi odzyskuje zdrowie psychiczne i umiejętności poznawcze. Coraz więcej uświadamia sobie, że uwierzyli w spiskową teorię mediów o jakiejś rzekomej pandemii.
kiedyś Bohdan Smoleń powiedział coś bardzo prawdziwego, co bardzo mi, jako dziecku 12 letniemu, zapadło w pamięci i towarzyszy całe życie:
- "Nie oglądaj telewizji bo będziesz miał w głowie glisty. Oni tam są porąbani! Oni wojnę pokazują a o pokój walczą."
Gdy miałem 15 lat zdecydowałem się pozbyć TV z mojego życia. Po 15 latach niestety kupiłem znów telewizor i poddałem się programowaniu. To była zła decyzja. Jako dojrzały człowiek wspominam z uśmiechem Smolenia i mądrość jaką starał się przekazać rodakom.
Kiedy czytam wypowiedzi "Covidian" (wierzący wyznający tą nową teorię spiskową) to smutek napełnia serce. Sympatycznie wyglądający ludzie, zapewne zabawni, inteligentni, dobrzy tatusiowie, mamusie i porządni mężowie, żony. Ale ich postrzeganie świata wskazuje na ciężką paranoję i tkwienie po uszy w iluzji opartej na tejże teorii spiskowej.
Jakby w ogóle nie weryfikowali niczego z doniesień telewizji propagującej teorię pandemii, podpierając ją wyreżyserowanymi scenami z udziałem "aktorów kryzysowych". Jest kilka międzynarodowych firm świadczących tego rodzaju usługi paradokumentalne i aktorów można rozpoznać w wielu z tych produkcji. Raz z "zamachów terrorystycznych", innym razem pomiędzy "ofiarami reżimu syryjskiego", a ostatnio obsadzonych w rolach umarłych na covid dzieci i dorosłych.
Ale wystarczy podstawowa wiedza ogólna, aby widzieć jak to dziecinnie śmieszne. Można wziąć do ręki kilka książek medycznych o wirusach, przypomnieć sobie (bo przecież nie "dowiedzieć"), czym jest system immunologiczny, jak działa w zetknięciu z wirusami, pasożytami i drobnoustrojami, przecież to wszystko to zakres podstawówki, a ludzie się dają wodzić za nosy jak bezmyślne owce. Nie umieją odróżnić pasterza od rzeźnika i zielonej łąki od rzeźni. To mnie smuci. Pewnie moje słowa niektórych wkurzą, bo pomyślą, że próbuję ich obrazić, ale tak nie jest.
Wciąż zastanawiam się nad tym ile milionów wirusów istnieje na świecie i w naszym organizmie. Na ile z nich wymyślili szczepionki, czemu zwierzęta bez szczepionek jeszcze nie wyginęły, czemu natura uwzięła się na jeden jedyny gatunek ssaka - człowieka, aby go wymrzeć (jak dinozaury?) chorobami zakaźnymi i na koniec czemu z wszystkich przeprowadzonych badań porównawczych wynika, że osoby szczepione chorują częściej niż nieszczepione? Czemu zaszczepiony miałby się bać nieszczepionego, skoro szczepionki działają i dają odporność?
Jakie jest medyczne i naukowe uzasadnienie obecności w szczepionkach neurotoksyn jak aluminium, rtęć, glifosat, formaldehyd, ludzkie i kurze DNA i wiele innych substancji, które nie mają nic wspólnego ze zdrowiem? W jakim celu szczepi się zdrowych ludzi ze sprawnym systemem odporności, skoro są zdrowi i odporni, a szczepionka wszczepia w ich organizm aktywne wirusy wzbogacone tymi neurotoksynami, co powoduje szereg chorób i zaburzeń... właśnie u zdrowych! W jakim celu szczepi się niemowlęta skoro ich system immunologiczny w ogóle jeszcze nie funkcjonuje, a wszystkie przeciwciała, których potrzebują, tak jak wszystkie inne ssaki otrzymują z mleka matki? Nieodpornemu dziecku, które nie może wytworzyć przeciwciał samodzielnie wstrzykuje się żywe bakterie i wirusy? I jeszcze to, że maluch nie ma bariery mózg/krew co powoduje, że aluminium i rtęć atakują mózg i wywołują autyzm, o czym część producentów informuje w ulotkach szczepionek. Nie dziwota potem, że mamy plagę autyzmu, śmierci łóżeczkowej, których przyczyn nikt nagle nie potrafi określić? Wiedzą jak latać w kosmos i jak ustawić tysiące satelit z szerokopasmowym internetem Elona Muska, a nie wiedzą co powoduje autyzm i śmierć łóżeczkową niemowląt? Proszę Was... może nie jestem zbyt bystry, ale coś takiego?
Kiedy się zna, a przecież to nie są dane wrażliwe i wiedza tajemna, statystyki zachorowań i śmiertelności z powodu grypy, czy chociażby nieskuteczność szczepień przeciwgrypowych, które nie nie wytępiły grypyi innych chorób oraz widzi skalę obecnych i tych planowanych działań i ich charakter ... to powiedz mi proszę - jak do cholery możesz wierzyć w te wszystkie "covidiańskie" głupoty, które nie mają nic wspólnego z faktami, wiedzą ogólną, nauką, statystyką, ani zdrowym rozsądkiem i logiką.
Owszem, rozumiem, że tak głosi oficjalna teoria spisku i że 90% mediów w nią uwierzyło i promuje przez tubę swych wiadomości. Ale to tak naciągane i nie umiejące się bronić naukowo i w oparciu o prawdę. Sama propaganda i gadanie nienaukowych głupot.
Szczerze Cię pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia."
znalezione w sieci"
