Nie wszystkie treści z opublikowanych artykułów, odzwierciedlają poglądy admina..

STRONA TA ZOSTAŁA ZAŁOŻONA W CELU PROPAGOWANIA ZDROWEGO STYLU ŻYCIA I ODŻYWIANIA. NIECH MOJE BEZINTERESOWNE DZIAŁANIE PRZYSPORZY KORZYŚCI JAK NAJWIĘKSZEJ LICZBIE LUDZI I ZWIERZĄT. BO ZDROWIE SIĘ TYLKO TAKIE MA JAK SIĘ O NIE ZADBA.

sobota, 27 czerwca 2020

Obowiązkowe maseczki mogą się stać większym zagrożeniem dla ludzi i środowiska niż koronawirus


Wszechobecne chirurgiczne maseczki brutalnie wdarły się w nasze życie, a polskie władze zażądały, aby każdy dusił się w nich co miało rzekomo chronić nas przed zarażeniem się straszliwym koronawirusem.  Trudno się zatem dziwić że większość ludzi uznaję że samo ubranie maseczki powoduje że stają się bezpieczni. Pracownicy służby zdrowia noszą maski chirurgiczne i istnieją mocne dowody, że ogranicza to rozprzestrzenianie się infekcji wirusowych układu oddechowego w szpitalach. Nie ma jednak dowodów na to, że maski chirurgiczne chronią zwykłych ludzi przed zarażeniem lub przeniesieniem tego rodzaju infekcji.
Na początku rządowej pandemii, mądrość etapu zakładała, że maseczki przed niczym nie chronią, a wręcz same stanowią możliwe źródło infekcji. W założeniu maski mają powodować ewentualne ograniczenie rozprzestrzenianie się wirusa u osób wykazujących objawy zakażenia na przykład kaszlących albo kichających. Mimo że nie ma na to mocnych dowodów, nam jednak wmówiono, że zarażają ci, którzy nawet nie wiedzą że są chorzy żadnych objawów zakażenia. Nazwano ich bezobjawowcami i stwierdzając, że może nim być każdy, nakazano wszystkim zasłaniania ust i nosa, nawet nie podając w jaki sposób ktoś bez objawów może powodować infekcje.

Teraz gdy maseczki stały się obowiązkowe, zmieniono treść o nich na stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia. Internauci zauważyli, że usunięto zdanie, w którym przestrzega się ich używających przed bakteryjnym zapaleniem płuc. Kto z nas wymienia szmacianą maseczkę co 15 minut? To wymaganie jest po prostu nierealistyczne do spełnienia zatem uznano, że lepiej aby Polacy nie czytali o wadach stosowania maseczek i o tym co im ewentualnie grozi, dlatego wyedytowano treść stosownie do potrzeb tej aktualnej mądrości etapu. 
Jasne jest zatem, że istnieją poważne niezamierzone konsekwencje zaleceń dotyczących powszechnego stosowania maseczek i z pewnością wpłynie to negatywnie na zdrowie populacji. Obecnie klasyfikuje się kilka negatywnych aspektów używania maseczek. 

Najczęściej przywołuje się przy tej okazji tzw. efekt Peltsmana. Chodzi o to, że wprowadzenie jednego środka bezpieczeństwa, takiego jak pas samochodowy, może prowadzić do innych ryzykownych zachowań, takich jak na przykład przekroczenie prędkości. Efektem Peltsmana nazywa się w psychologii zniekształcenie poznawcze, w którym zbyt wiele zasad bezpieczeństwa ochronnego zwiększa ryzyko wypadków z powodu fałszywego poczucia nietykalności.
W kontekście COVID-19 udowodniono, że używanie maski pozwala czuć się bardziej bezpiecznie, a tym samym minimalizować inne skuteczne zachowania ochronne - dystans społeczny i regularne mycie rąk. Chociaż nie ma wyraźnych dowodów na to, że dzieje się to podczas pandemii, kilka badań przeprowadzonych przed wybuchem śmiertelnej infekcji wykazało, że ludzie faktycznie gorzej myli ręce, kiedy nosili maski.

Poza tym maseczki mogą działać jako alternatywne drogi przenoszenia wirusa SARS-CoV-2. Aby tego uniknąć, muszą być prawidłowo noszone i usuwane. Ważne jest również, aby pamiętać, że ludzie dotykają twarzy średnio 15-23 razy na godzinę. ale na przykład maska, która nie przylega dobrze do twarzy, sprawia, że ​​ludzie dotykają jeszcze częściej oczu, nosa i ust. Po dotknięciu maski istnieje ryzyko, że wirus dostanie się na ręce, a następnie na inne powierzchnie, takie jak klamki, poręcze lub stoły.

Nie do przecenienia jest również kwestia ochrony środowiska. Brytyjscy naukowcy wyliczyli, że jeśli cała populacja Wielkiej Brytanii zacznie codziennie używać jednorazowych masek, spowoduje to rocznie powstanie 42 000 ton potencjalnie zanieczyszczonych i niezdatnych do recyklingu odpadów z tworzyw sztucznych. Gdy podobne obostrzenia zostaną wprowadzone w innych krajach, bilans śmieci będzie tylko rósł. Już teraz zauważa się ogromną liczbę zużytych masek w miejscach publicznych, co stanowi zanieczyszczenie środowiska i dodatkowe zagrożenie zakażeniem.