Nie wszystkie treści z opublikowanych artykułów, odzwierciedlają poglądy admina..

STRONA TA ZOSTAŁA ZAŁOŻONA W CELU PROPAGOWANIA ZDROWEGO STYLU ŻYCIA I ODŻYWIANIA. NIECH MOJE BEZINTERESOWNE DZIAŁANIE PRZYSPORZY KORZYŚCI JAK NAJWIĘKSZEJ LICZBIE LUDZI I ZWIERZĄT. BO ZDROWIE SIĘ TYLKO TAKIE MA JAK SIĘ O NIE ZADBA.

piątek, 9 września 2016

Epoka mięsa już minęła. Toksyczny koktail sterydów, antybiotyków i hormonów w kurczakach!




mieso szkodziZapraszam do zapoznania się z eksperymentem, jaki przeprowadzili dziennikarze jednej z ogólnopolskich gazet, z pieczeniem drobiu. Najpierw upieczono filet drobiowy z marketu, a potem – filet drobiowy z kurczaka hodowanego metodami tradycyjnymi. Możecie to zobaczyć na poniższych obrazkach.
Na obrazku poniżej: patelnia z filetem drobiowym pochodzącym z drobiu tradycyjnego:
mieso jest szkodliwe
Źródło zdjęcia: fakt.pl
Na zdjęciu poniżej: patelnia z filetem drobiowym kupionym w markecie, upieczony tę samą metodą:
drob mieso szkodliwosc
Źródło zdjęcia: fakt.pl
Zdjęcie poniżej pokazuje porównanie dwóch filetów drobiowych. Filet po lewej jest z drobiu hodowanego metodami tradycyjnie, zaś filet po prawej został kupiony w markecie:
mieso szkodliwosc
Źródło zdjęcia: fakt.pl
Środki masowego przekazu wiele razy alarmowały, iż w Polsce nadmiernie i nielegalnie stosuje się antybiotyki, hormony i sterydy przy przemysłowej produkcji mięsa. Powodują one zwiększenie masy zwierząt w dość szybkim okresie czasu. 
Policja likwidowała nielegalne, garażowe wytwórnie antybiotyków przeznaczanych na polski rynek mięsny. Poza tym, antybiotyki kupuje się w ilościach wielu ton z Ukrainy, Rosji, i innych krajów byłego ZSRR. Były pracownik jednej z ferm produkcyjnych mówi, iż „kury rosną po tym jak na drożdżach”.
Zawarte w mięsie hormony, sterydy, antybiotyki – wchłaniają się, i gromadzą w organizmie człowieka, działając na niego toksycznie. Stosowanie ich na masową skalę jest w Polsce faktem, o czym pisałem w artykułach:
A teraz opinia czytelnika mojej strony, który zna środowisko właścicieli ferm drobiowych:
Cytuję „Mam znajomych którzy prowadzą różne fermy, m.in. kurczaków i indyków. W kurczakach cykl produkcyjny to około 6 tygodni – to oznacza że kurczak którego kupujemy w sklepie, ważący ok. 1,5 kg. ma 6 tygodni od wyklucia.
Kurczak chowany na wiejskim podwórku żywiony pszenicą i naturalną karmą w wieku 6 tygodni jest wielkości pięści. Te przyrosty masy kurcząt na fermach wynikają z paszy: szpikowane są paszami wysokobiałkowymi naszpikowanymi sterydami. Te sterydy powodują u ptaków wilczy apetyt, ale rozwalają im układ odpornościowy.
Więc aby nie chorowały wali się im końskie dawki antybiotyków które na zasadzie osłonowej nie dopuszczają do infekcji stada. Te antybiotyki rozwalają im wątroby, tak że po upływie 6 tygodni te kurczaki i tak nie miałyby szans na normalny rozwój. A my potem to jemy..
Koniec cytatu.
Nie ma już wątpliwości, iż mięso jest jednym z głównych, obok produktów zbożowych, alkoholu i cukru, czynników toksycznych w naszej diecie. To Ty wybierasz, czy będziesz dalej zatruwać swój organizm, czy nie.
Większość ludzi jednak woli, jak co dzień, iść do marketu po drób czy innego rodzaju mięso. Doniesienia o toksyczności tego typu produktów już nam spowszedniały. Mówimy sobie: „jakoś to będzie”, lub: „wszyscy to jedzą i jakoś żyją”.
Mówimy tak sobie, ale do czasu. Do czasu, aż pojawią się pierwsze kłopoty ze zdrowiem – cukrzyca, tarczyca, nadciśnienie, choroby autoimmunologiczne, fibromialgia, spadki odporności.. Jednak nawet wtedy nie kojarzymy tego z faktem, iż przez ostatnie dekady bezlitośnie eksploatowaliśmy swój organizm, żyjąc podług modnego hasła: „drugs, sex, rock ‚n’ roll”.
To hasło jest hasłem ludzi przegranych. Tych, którzy już w wieku 30, 40 lat muszą brać po kilka tabletek syntetyków dziennie, by przeżyć z dnia na dzień. Od Ciebie zależy, czy już w wieku 40, 50 lat będziesz żywym trupem – zombie – który zamiast szalonych wypadów po dyskotekach, teraz ma równie szalone wypady po przychodniach i oddziałach szpitalnych. Jeśli już teraz zmienisz swoje podejście do spraw odżywiania i używek, w wieku 50 lat, zamiast odbywać całoroczne turnee między onkologią, wewnętrznym, kardiologią a endokrynologią – możesz cieszyć się życiem.
Czy wobec tylu alarmujących informacji o przemyśle spożywczym, które tutaj zamieszczam – możemy dojść do wniosku, że ma miejsce jakiś spisek wycelowany w nasze zdrowie i życie? Owszem, taki spisek istnieje i ma różne nazwy: „kapitalizm”, „neoliberalizm”, „wolny rynek”.
W świecie, gdzie najważniejszą wartością jest zysk, człowiek zawsze będzie trybikiem w mechanizmie, który ten zysk będzie powtarzał. Wraz z firmami i korporacjami, które trują i zabijają ludzi, w spisku biorą udział także rządy i organizacje ponad rządowe, takie jak UE. Wystarczy porównać normy produkcji żywności z czasów schyłku PRLu, z tymi, które mamy teraz, po wejściu do UE.
wegetariamizm i mieso
Żyjemy w świecie, gdzie sztuczność i plastykowość zostały doprowadzone do granic absurdu. Dziś nawet zdjęcia „bez makijażu” są robione w pełnym makijażu. Dziś praktycznie nie mamy już kultury, mamy pop-kulturę. Nie mamy już realnej (geo)polityki, ale pełną fajerwerków i tematów zastępczych pop-politykę. Muzyka umarła, i zamiast być dziełem sztuki, stała się dodatkiem do młodzieżowej imprezy, porannego golenia czy jedzenia kebaba. To samo stało się z żywnością, która przestała być źródłem wartości odżywczych, a stała się czymś, co truje i zabija.
Sama ideologia zysku za wszelką cenę doprowadziła do tego, że nie mamy już realnej gospodarki, i nie mamy realnego pieniądza, tylko świstki papieru i generowane komputerowo puste miliardy, nie mające żadnego pokrycia w realnych dobrach.
Autor: Jarek Kefir
Za: http://hipokrates2012.wordpress.com/2014/03/24/bo-zdrowie-18/
Źródło zdjęć użytych w artykule: fakt.pl